Spod koca wystają mi tylko dłonie, i to tylko tyle, aby móc sięgnąć białych klawiszy. W domu jestem sama, walczę z chłodem już trzecią herbatą tego poranka, i zastanawiam się, jak to jest być KIMŚ? Kilka dni temu sponiewierały mną wątpliwości, znaki zapytania wgryzły w skórę za uchem, drapiąc niemiłosiernie. W klatce piersiowej osiadło jakieś ptaszysko, trzepocze skrzydłami, wzbudza niepokój. Dopada mnie sceptyczny nastrój, powątpiewam czasem, to takie ludzkie przecież, zwątpić, stoczyć się, zapaść w sobie i nie wpuszczać nikogo.
Bywa, że się gubię, za dużo wiary kładąc w mapy narysowane przez innych, kiedy wierzyć wypadałoby tylko w siebie. Za bardzo czekam na przysłowiowe zbawienie, zamiast samemu ten kościół zbudować. W Castoramie kupuję drabinę, żeby tak jak oni, wdrapać się na szczyt, a w domu przecież mam schody. To niezdrowe i śmieszne. Te odnośniki, punkty wyjścia, wypadkowe. O ile prościej żyje się swoimi marzeniami! O ile pewniej budować swoje fundamenty, a na tym stawiać chałupę, co to nawet wilk z płucami jak maratończyk, nie ma bata, nie zdmuchnie. Zastanawiam się skąd w nas ta potrzeba podpatrywania, naśladownictwa, zachowań na bazie kopiuj-wklej. Potem jakiś taki krzywy kolaż wychodzi, bez rąk, nóg, cycków, nawet nie ma na czym oka zawiesić. Po co wpychać siebie w ramy, skoro to styl nie nasz i kolor jakiś obcy. Dlaczego tak chętnie robimy sobie krzywdę? Autorytety są w porządku, o ile traktujesz je jak bazę, odnośnik, dodatek do swojej filozofii. Masz mózg, śmiało, zbuduj coś swojego, zapragnij, zawalcz, zacznij żyć swoimi marzeniami i, dla odmiany, zrealizuj je. Przeszło ci przez myśl, że na szczycie jest zimno, brakuje tlenu i spaść zupełnie łatwo? To może zdobądź inny teren, wypracuj swoje metody, wbij flagę w plażę i popijaj drinki. Zasłużyłeś. To już jest twoje.
Nie warto gonić za pragnieniami laski spod piątki, realizować ambicji ojca, nie musisz zalewać się w trupa, bo wszyscy, bo nikt, bo ktoś coś w jakimś pokrętnym celu, którego artykulacja sprawia już niemałe problemy. Nikt ci nie każe. Ty nic nie musisz. Nie przyswajaj cudzych wartości, uodpornij się na złote rady, zapadnij się w sobie i znajdź odpowiedź, co ważne jest naprawdę?
Przyznaję, że ten blogowy świat bardzo mnie wessał. Dałam się zeżreć, dałam się wyrzygać. Za dużo czasu pochłonęły mi analizy, surowe liczby, te ugotowane też. Błędne założenia i niepotrzebne oczekiwania skutecznie przysłoniły pierwotne cele.
Ale…
Musicie wiedzieć… napędzacie! Blog powstał by uczyć (fotografia), chciałam dzielić się z Wami codziennością (lifestyle) czy opisywać, co mnie rusza (po mojemu). W pewnym momencie granice się zatarły, piszecie mi, że dzięki mnie (mnie!) po raz pierwszy od miesięcy/lat wyciągnęliście aparat z pudełka, że ta pasja uśpiona odżyła, że znów macie czas dla siebie, chcecie się rozwijać, tworzyć, czujecie się bardziej wartościowi, chcecie więcej i lepiej! Moje teksty wpłynęły na Waszą pewność siebie, akceptację. Zwykły wpis o collegu zadziałał motywująco, a ja chciałam tylko opisać moje zmagania w angielskiej szkole. Apel smutnego człowieka wywołał reakcję, jakiej w życiu się nie spodziewałam, wbił Was w fotele. Wasze komentarze potrafią zmienić kiepski dzień w super zajebisty. To jest prawdziwa moc blogowania, to ma znaczenie! Ile świetnych konwersacji narodziło się na tym blogu, ile z Was dało poznać się lepiej dzięki regularnym komentarzom, ile genialnych blogów dołączyło do mojej czytelniczej listy, bo daliście znać, ej ty ruda, heloł! mądrą ripostą. Z całą pewnością mogę powiedzieć BLOGOWANIE ROZWIJA i to jest prawdziwa wartość. Niezmienna. Warta pielęgnowania.
Cieszę się, że dopadł mnie ten kryzys, bo przemyślenia, które spowodował, zadziałały jak najlepsza terapia. Dlatego od teraz będę szła drogą, którą podpowie mi intuicja i PM :) Nawet jeśli chaszcze pokaleczą mi nogi. Przecież to tymczasowe; gardzę drogą na skróty.
Zdawałoby się fotografia temat prozaiczny, wyeksploatowany. Dostaję od Was sygnały, że forma i treść prezentowana w tym miejscu jest czymś, czego w internecie brakowało! Uwierzycie, że może jeszcze czegoś nie być? Czuję, że mam misję, a Wy mnie w tym przekonaniu wciąż utwierdzacie. Dlatego chcę mądrze dotrzeć do większej grupy, a konkurs Blog Roku 2014 może mi w tym skutecznie pomóc. Realizuję swoje pasje, a teraz chcę śmiało sięgnąć po jedno z marzeń. I tutaj wkraczacie Wy, a dokładniej Wasze gibkie palce i kolorowe telefony.
Jeśli uważasz blog JestRudo.pl za wartościowy, jeśli choć raz dzięki moim wpisom znalazłeś odpowiedź, i masz ochotę mnie wesprzeć*:
Dziękuję!
* – koszt to 1zł + VAT, cały dochód zostanie przekazany na cele Fundacji Dzieci Niczyje.
Przyznam szczerze, że pierwszy raz zdecydowałam się zagłosować na blog roku. Wkładasz taki ogrom pracy, wiedzy, pozytywnej energii i serca w budowanie tego miejsca, że zasługujesz na wygraną! Trzymam za Ciebie kciuki :)
Agata! DZIĘKUJĘ! Całe moje rude serducho bardzooo się cieszy i raduje i tańczy kankana!
a jak mozna glosowac z UK?
Tylko, jeśli masz polski nr, a szkoda, nie? :)
Niestety juz nie, jestem tu 8 lat :-) ale bede mocno trzymac kciuki.
Dzięki Tobie wreszcie dowiedziałam się co to są te pliki RAW i co ja mam z nimi zrobić! Po Twoim poście poleciałam gdy do Mediolanu, na aparacie ustawiłam (jeszcze zapobiegawczo :)), że ma robić zdjęcia w dwóch formatach jpg i RAW. Ostatnio obrabiałam te zdjęcia i faktycznie jest różnica –… Czytaj więcej »
<3 <3 nie wiem, jak mam wyrazić wdzięczność? może ja tę kawę postawię? :P))))
Nie ma takiej mozliwości :D Wystarczy, że będziesz ją ze mną pić ;) Miłego dnia!
No to głosujemy :)
I życzymy powodzenia! :)
No pewnie, że pomogę :)!
Lowju! <3
Tekst jak sinusoida, górki-pazurki i doły-matoły, ale to jest przecież opis jak najnormalniejszego dnia. Codzienność zmienną jest i niewiadomą, a to że niekiedy boimy się tej niewiadomej i do tego zmiennej jak cholera, to dobrze. Masz mózg, ruszaj, do przodu, w bok, ruszaj! Nie siedź, nie czekaj, bo nic samo… Czytaj więcej »
To wsparcie wiele dla mnie znaczy, dziękuję Ci!
Jeśli mam być szczera, to nie miałam ani chwili wątpliwości, na który blog chciałabym zagłosować. Ba! Na który zagłosowałam :) Odwiedzam wiele blogów, bardziej lub mniej popularnych, ale uważam, że Ty zasługujesz na to wyróżnienie najbardziej, bo zostawiłaś po sobie w mojej pamięci najwięcej. Dodatkowo czytając Twoje wpisy, czy Pana… Czytaj więcej »
Jak przeczytałam pierwsze zdanie, to mi serce zamarło, bo myślałam, że ostrą krytykę dla mnie szykujesz… a tu jednak tak przyjemnie się rozczarowałam… :) Dziękuję Ci bardzo za tyle dobrych słów, to szalenie motywujące, gdy Czytelnicy dostrzegają starania!
Dostrzegają, dostrzegają :) I naprawdę mam nadzieję, że wygrasz, bo po prostu stworzyłaś świetnego bloga :)
zawsze wiedziałam, że rude to charakterne babeczki! wklejam linka do siebie, bo sama jestem nie w formie… ale już się biorę w garść, bez marudzenia! :* ;)
ps, rudamaruda.pl to ja :D
Dzięki za puszczenie w świat!!
Zgadzam się, że trzeba żyć swoimi marzeniami, iść do przodu i robić czasem rzeczy na przekór całemu światu. Nie wszyscy przecież zmieszczą się na szczycie drabiny. Świetny tekst, świetny blog, smsa wysłałam i trzymam kciuki z całych sił.
Magda, każdy taki sms dla mnie bardzoooo wiele znaczy! Dziękuję Ci ślicznie!
Zrobione :) Szczerze mówiąc nigdy jeszcze nie głosowałam w tym konkursie ^^
Ojaaaa! Dziękuję najpiękniej. Nie wiem, co mogę dopowiedzieć…
oo, cieszę się że znowu do Ciebie trafiłam, zaraz będę czytać 'od deski do deski’ :) a link u mnie już działa! dzięki wielkie, że zwróciłaś mi na to uwagę :D
Ślę smsa! Pierwszy raz ;) A to dlatego, że wkręciłam się w całą blogosferę dzięki Tobie! Jakieś pół roku temu trafiłam tu przez przypadek. Potem zaczęłam zaglądać na inne blogi (podlinkowane przez Ciebie of kors)… potem założyłam konto na bloglovin… i przepadłam :D Strasznie się cieszę bo tylu inspiracji, porad… Czytaj więcej »
Naprawdę aż tak Cię zmotywowałam?? Najlepsza nagroda!
Poszło :) powodzenia !
To jak piszesz sprawia, że mam ochotę czytać Twoje notki i nie przestawać. Kiedy trafiłam na Twojego bloga pierwszy raz tak się zaczytałam, że 4 godziny z głowy! Dużo się dzięki Tobie nauczyłam. Dziękuję! sms oczywiście wysłany ;)
Kasia! 4h i nie rozbolała Cię od tych moich rudych mądrości głowa? :) Dziękuję że napisałaś!
Oczywiście, że nie! Zdziwiłabyś się jak bardzo Twoje notki potrafią poprawić humor :)
„Dlatego od teraz będę szła drogą, którą podpowie mi intuicja i PM :) Nawet jeśli chaszcze pokaleczą mi nogi. Przecież to tymczasowe; gardzę drogą na skróty.” Uwielbiam te słowa! Czytając ten wpis czułam się, jakbym czytała o samej sobie, o moich rozterkach i wątpliwościach. Według mnie bardzo zasługujesz na wygraną,… Czytaj więcej »
ja mój głos też już oddałam, oczywiście na ciebie!! fajnie, że chociaż tak mogę podziękować tej super zdolnej rudej autorce za mój ulubiony blog
Nigdy nie głosowałam w tym konkursie. Nie dlatego, że blogów dobrych nie było – było i to dużo – ale dlatego, że chyba żaden z nich nie wywoływał u mnie tylu emocji co Twój. To naturalne, że w czasie swojej twórczości dopadają nas chwile zwątpienia (sama nie raz chciałam porzucić… Czytaj więcej »
Zaraz chyba wyczerpie mi się limit serduszek! <333333 Dziękuję Madlen!
Zagłosowane ! :D Pierwszy raz biorę udział w czymś takim, ale kurcze. Na Rudą trzeba zagłosować :D Nawet nie pomyślałam nad tym co robię, telefon w dłoń i tyle ! :D Trzymaj się, o obyś dalej czerpała radość z tego co robisz, to najważniejsze :)
Super :) Też zaryzykowałam i startuję. Ot, zawsze to miło, jak choć kilka osób więcej zacznie czytać to, co tworzysz z pasją. Ściskam mocno, N!
Brawo Ruda :)
Jesteś moją inspiracją!
Nie przerywaj, bądź sobą, idź do przodu i nie oglądaj się za siebie.
Tak trzymaj Dziewczyno :)
Powiem szczerze, że dostrzegam, jak się rozwijasz z dnia na dzień, z posta na post. Widzę w Tobie ogromny potencjał Natalia, widzę, że DAJESZ RADĘ. Widzę, że jesteś szczera, nikogo nie udajesz. Widzę, że chętnie pomagasz innym dzieląc się swoimi umiejętnościami i wiedzą. Widzę, że potrafisz docenić, a to ogromnie… Czytaj więcej »
Głosik #91727216181926 poleciał ;)
U szczesliva.pl znalazłam takie info: Spoza Polski ten numer to +487122. Koszt smsa 1,23 z vatem. Podałam jej adres bloga, bo gdyby nie ona, nie wiedziałabym i pewnie też inni, że z poza Polski też można głosować :)
Przepraszam za zamieszanie, ale wysłałam z angielskiego numeru i żadnej zwrotki nie dostałam, więc jednak z innych niż polskie numery głosować nie można :(
Przyznaję, nie zagłosowałam do tej pory na żadnego blogera ani blogerkę. Aż do teraz. Nie wiem o co z Tobą chodzi, ale naprawdę uwielbiam Cię czytać i stale wracać, nawet, gdy częściej siedzę cicho, aniżeli cokolwiek piszę :)
Świetny wpis. Kupuję to. I bloga, i treść, i formę. Realizuj marzenia!
to i ja się dorzucam ;) Trzymam kciuki!
Ja dzisiaj krótko – zagłosowane. To bardzo mało, w stosunku do tego, co dajesz mi w swoich fotograficznych wpisach. Może naciągnę jeszcze kogoś na kolejnego smsa ;)
Zagłosowane :)
Głos oddany :) Powodzenia i trzymam kciuki za mojego ulubionego bloga :)
Blogowanie rozwija, choc czasami trzeba pobladzic, pojsc kreta droga. Natalia zawsze chcialam sie Ciebie zapytac czy jest rudo to Twoj pierwszy blog, czy juz wczesniej (przed jest rudo) blogowalas? Pozdrawiam serdecznie Beata
Bloguję od wielu lat, ale dopiero jestrudo jest tym na poważnie :)
Jestem tu pierwszy raz i już wiem , dlaczego ten blog został Blogiem RokU – zostaję!
Blog nie został blogiem roku, startowałam, ale nie przebiłam się przez etap esemesowy, ale fajnie, że mam nową Czytelniczkę :)
Jak coś, to w nast roku na pewno zagłosuję :-)