– Ej, Natalka, a co ty myślisz, żebyśmy sobie taki babski wyjazd do Londynu zrobiły, co? Na Christmas Market pójdziemy, pieczone orzechy będą i wino grzane.
– Kasia, super, nigdy nie widziałam jego świątecznej odsłony! Ale zaraz… kto nas będzie oprowadzał?!
I tak, niewiele myśląc, zabrałyśmy naszych mężczyzn…
Domyślam się, że jesteście teraz bardzo skupieni na pochłanianiu kolejnej porcji makowca, a czynność tą przerywacie tylko po to, by zażyć nową dawkę sernika. Spoko, święta rządzą się swoimi prawami, dlatego dziś do Was będę mówić obrazami…
M&M world – ponoć jeden z trzech na świecie sklepów tego typu. Cztery ogromne piętra (a może trzy jednak…?) wypełnione gadżetami, słodyczami i gadżetami. Więcej było tylko ludzi.
I Oxford Street. Zdjęcie nie oddaje klimatu nawet w 10%, ale brawa dla mnie, za kadr czysty od wszechobecnych Chińczyków!
Market w Hyde Parku pozytywnie mnie zaskoczył – spójnością, klasą. Klimatem! Londyn wypełnił się światłami, brokatem, falą ludzi, przewalająca się po ulicach. Takie święta!
Przeczytaj też o tym co warto zobaczyć w Londynie.
Świąteczny Londyn taki piękny! Chciałabym kiedyś na żywo zobaczyć :)
Ja także!
Ale cudnie! Odstawiam kutie i ide oglądać nasze światełka miejskie ⭐
Nic tylko podziwiać i zazdrościć! ;) Chociaż poznańskie rzeźby lodowe i targ świąteczny także ma swój klimat. No, i śnieg jest ;)
Koniecznie podrzuć mi jakieś zdjęcie, jeśli masz !
Och, M&M’s World to chyba moje miejsce przeznaczenia! ;)
Cudowne zdjęcia, przepełnione klimatem, uwielbiam!
Kiedy będziesz w Warszawie? Musimy się kiedyś spotkać! :)
Jesteś obowiązkowym punktem na liście, gdy się w końcu tam zjawię. :) Wierz, lub nie, ale póki co zawsze przejeżdżałam przez Warszawę, nigdy nie miałam okazji nic zobaczyć, zwiedzić, czy choćby poczuć klimatu tego miasta. Będziesz moim przewodnikiem??
Robiłaś zdjęcia ze statywem nosząc go cały czas ze sobą ?
Nie, Madzia, choć miałam w głowie taki pomysł. W dzień ISO ustawione na 400, gdy zaczynało się ściemniać weszłam na 1000-1600, potem już tylko 6400 mnie ratowało :)
Pięknie! Marzy mi się, żeby któregoś roku również wyłamać się od siedzenia przy stole i zorganizować sobie taki wyjazd. Rodzina pewnie będzie niezadowolona, ale cóż :)
Pięknie faktycznie :) Londyn sam w sobie nie zachwycił mnie jakoś szczególnie, ale zimą każde miasto ma w sobie jakąś taką magię. Chyba przez te długie wieczory i kolorowe światełka :)
Uwielbiam Londyn! Koniecznie muszę go kiedyś zobaczyć w świątecznej odsłonie!
Klimatycznie :) uwielbiam oglądać świąteczne dekoracje z innych miast :)
Natalia, mało mi tych cudownych zdjęć!
Jeszcze mało? Ja się bałam, że przesadziłam, ale widzę, że tutaj twardzi zawodnicy zaglądają :]]]
Tak sobie właśnie pomyślałam, że obawiałaś się o to, że przesadzisz z obrazkami :) Oj nie, bardzo nastrojowe te zdjęcia, ciekawe kadry i ten Londyn, który zamierzam odwiedzić w najbliższym roku! Na pewno zajrzę wtedy ponownie to Twojego posta, gdzie już raz pisałaś o miejscach, które warto tam odwiedzić,
Marzę o świętach w Londynie. O tym przesyceniu się lampeczkami i o byciu stratowaną przez tłum turystów. I tak, naprawdę o tym marzę, to nie ironia. Piękne zdjęcia :) Nie mam pojęcia jak to się nazywa, bom ćwok i lamus, ale użyłaś filtrów (znaczy wątpię, żebyś użyła czegoś gotowego, z… Czytaj więcej »
Bardzo mnie cieszy, że tak odebrałaś te fotografie – jako zimowe, klimatyczne. Czekałam na śnieg, i niestety wciąż nic z tego, musiałam zadowolić się milionem lampek :)
Odpowiadając na Twoje pytanie o obróbkę – korzystałam głównie z narzędzia KOLOR SELEKTYWNY
Ok, dzięki za odpowiedź :)
Piękny Londyn!
Genialnie. We wrocławiu jest pięknie na święta, ozdabia go też Jarmark Świąteczny. Miałam spróbować kasztanów ale chyba jak wrócę to go nie będzie ;<
A my w końcu zapomnieliśmy skosztować tych pieczonych orzechów! Skandal.
Nigdy nie byłam w Londynie w okresie Świąt, a wygląda wprost bajecznie! Świat M&M’s już mnie ma <3
Pięknie! Niesamowicie! Magicznie! Och… :-)
http://szczesciomania.blogspot.com
U mnie Święta są zawsze bardzo rodzinne i tradycyjne, a więc wyjazdy w tym czasie nie wchodzą w grę ;) A zdjęcia Londynu piękne. Chciałabym tam kiedyś pojechać, bo jeszcze nigdy nie byłam.
Daria
A mnie się z kolei marzą takie rodzinne święta, bom od 4 lata już na obczyźnie ;]
Natalio, od niedawna czytam Twojego bloga i ta informacja mi umknęła. Serio o_O , choć w zakładce „Autorka” jest to wyraźnie napisane. Dobrze wiedzieć, dzięki! :)
Jednej rzeczy tylko brakuje- śniegu! Ale po wczorajszej śnieżycy (hmmmm) może to i lepiej, że w Anglii tylko pada…deszcz! Piękne zdjęcia (i bez śniegu dałaś radę ;)
byłam w Londynie raz, ale w świątecznym wydaniu podoba mi się bardziej!
tymczasem zapraszam na nowy blog, nową przygodę oraz na nowe postanowienie noworoczne!
http://jestembrunetka.blogspot.com
No i poczułam ten klimat! Kiedyś odwiedzę Londyn i po cichutku liczę na herbatkę w doborowym towarzystwie :D
chińczyk pewnie w autobusie siedzi ;))) :D
Jak pięknie
Świąteczny czy nie, Londyn jest zawsze piękny! :)
Mozna jeszcze znalezc Twoje stare wpisy na photoblogu ?
Byłam w Londynie jakiś tydzień temu i miałam ogromną nadzieję, że jeszcze zastaną coś ze świątecznej atmosfery. Niestety :( Za to Londyn przywitał mnie prawdziwie wiosenną aurą :D
Świetne zdjęcia! Spontaniczne wyjazdy są najlepsze :) Też lecę do Londynu, ale w styczniu i niestety nie załapię się już na świąteczny klimat… Ale chociaż na tych zdjęciach sobie popatrzę a potem będę sobie na miejscu wyobrażać, jak to było tutaj w grudniu :D