blog fotograficzny | jest rudo

Zwyczajne, cudne życie i sprytne zakupy – #SUM 31

Tak się cieszę, że raz na jakiś czas przychodzę tu do Was z solidną porcją lifestyle’u, dzięki czemu poznajemy się lepiej. Jedna wielka rodzina Rudzików, no! Dziś podzielę się z Wami momentami ze stycznia i połowy lutego. Jest też sposób na sprytne zakupy, więc jeśli planujecie shopping w sieci, koniecznie odszukajcie akapit „fajne rzeczy”. No, to zaczynamy! Kubki w dłoń, ciastki w drugą.

 

Lifestyle

W tym akapicie będę do Was mówić głównie obrazami. Gorąca herbata po powrocie, jajecznica na śniadanie, siedzenie w dwójkę pod kocem, gry planszowe z przyjaciółmi. To chyba szczęście się zwie, nie?

 

Domek w Długosiodle

To ta nowoczesna chatka, którą widzicie na zdjęciu poniżej. W styczniu wybyliśmy na 3 dni pod Warszawę na zaproszenie Slowhop. Naprawdę liczyłam na ogrom śniegu i typowo zimowe atrakcje (jak ja dawno nie zjeżdżałam na sankach!), jednak zrobił się styczniopad. Ni to jesień, ni to zima. Toteż głównie grzaliśmy się przy kozie, popijając wino i rozmawiając.

Kuro-kotki. Nie miałam okazji pogłaskać, ale wyglądają na bardzo puszyste i mięciutkie.

blog fotograficzny

 

Środowe randki

W tym roku wprowadziłam nową zasadę – środek tygodnia to idealny moment na randkę z Panem Mężem! Póki co królowały kulinarne miejscówki, ale moja lista ciekawych atrakcji w Warszawie wciąż się powiększa. O, może przyda Ci się mój tekst co robić w Warszawie?

Tak wygląda szczęśliwy człowiek, który zaraz wsunie szczęśliwe milion kalorii ^^

Cała nadzieja w kawie! Takie fajne teksty w Green Cafe Nero. W styczniu odwiedziłam kilka ich miejsc w Warszawie. Wszystkie łączy klimatyczny wystrój, pyszne herbaty i serniki, jednak minus za dość głośną muzykę.

 

Domowo

Oto dlaczego zdjęcia powinno robić się w dziennym świetle :P

Chodźcie na krótki spacer – mówili. Przejdziemy się, będzie fajnie – mówili. Półtora godziny szybkiego marszu. Padłam o 21 i spałam jakieś 10h! Ale przynajmniej iluminacje zaliczone.

Tak! Wróciłam do nagrywania wideo na YT! Chętnych zapraszam na mój kanał, póki co wałkuję tylko fotografię. Najprościej i „po ludzku”.

Nowe odkrycie śniadaniowe – pieczona owsianka. Nasza z malinami i wiórkami kokosowymi.

 

Fajne rzeczy

 


Dużo produktów i usług przewija mi się przez łapki i wiele z nich jest naprawdę rewelacyjnych. Mają jednak poważną wadę – ich temat często nie nawiązuje do tego, o czym piszę na blogu, więc wiedza ta przepada. No, ewentualnie czasem podzielę się informacją o perełce na Instagram Stories.

Wszystko na stories znika jednak po 24 godzinach, więc postanowiłam czasem przemycić trochę FAJNYCH RZECZY do podSUMowań.


 

1.

Na początek najważniejszy zakup ostatnich tygodni – skórzane torebki. Ich poprzedniczki mocno się już wysłużyły, więc nie było sensu dłużej zwlekać. Lubię sprytne zakupy, więc przed jakąkolwiek transakcją w sieci zawsze szukam aktualnych promocji i kodów rabatowych. Korzystałam z dobrodziejstw portalu AleRabat.com i za dwie torebki o wartości 800 zł zapłaciłam nieco ponad 6 stów z przesyłką! Korzyść, nie?

Wiadomo, że nie zawsze są to oszczędności tego rzędu, ale wiecie, każde 5 zł to już jakieś ciacho, a ja ciacha kocham i one kochają mnie. Nic na to nie poradzę, że wszystko przeliczam na dobre jedzonko ;)

Może jeszcze nie widać, ale przed nami wiosna, a to często wiąże się z uzupełnieniem garderoby. Podrzucam Wam link ze zniżkami do Zalanado. Nie raz, dwa też nie, robiłam zakupy odzieżowe właśnie tam – ogromny wybór, 100 dni na zwrot (i to darmowy) konkurencję zostawia daleko w tyle. No i ich kupony bardzo często dotyczą także produktów już przecenionych. Tym sposobem, gdy Pan Mąż ostatnio kupował u nich buty na zimę, ja kupiłam skórzany portfel za całe 20 zł!

Torebki są pięknie wykonane, zadbano o każdy szczegół. Może jestem lekko nienormalna, ale zachwycam się podszewkami… <3 Gruba bawełna dopasowana kolorystycznie do skóry. Długo szukałam torebek o tym kształcie całkowicie pozbawionych jakichkolwiek okuć, a one cały czas na mnie czekały u polskiego producenta – Batycki, model New Jazz.

 

 

2.

Oczyszczacz powietrza to zakup, do którego musieliśmy dojrzeć. Pierwsze recenzje zaczęłam przeglądać zeszłej zimy, a Xiaomi zawitał do nas dopiero w tym roku. Niemniej bardzo się cieszę, że zdecydowaliśmy się na zakup, w styczniu w Warszawie tylko przez 4 dni wskaźniki czystości powietrza nie wykraczały poza 100%. Polecam zainstalować jakąś aplikację i unikać aktywności na świeżym powietrzu i wietrzenia mieszkania w dni, kiedy normy są znacząco przekroczone. Ja używam apki Kanarek i spokojnie mogę ją Wam polecić.

Wiem, że kilka stów można spożytkować na wiele sposobów, ale postanowiliśmy nie oszczędzać na zdrowiu. Trzeba być konsekwentnym, skoro jajka „zerówki”, to i oczyszczacz ;)

blog o fotografii

blog o fotografii

 

 

Kulturalnie

Naczelna maniaczka seriali melduje się na posterunku! Jak zwykle to, co obejrzałam ma znaczącą przewagę nad książkami. Nic mnie tak nie relaksuje, jak dobra historia zamknięta w kilku(nastu) odcinkach.

I tak na tapecie ostatnio był 10-odcinkowy serial Dark. Na początku nie mogłam powstrzymać się od śmiechu – Urlich i te sprawy… Serial jest niemiecki, a musicie wiedzieć, że jest to język, którego, ekhem, nie lubię, mówiąc delikatnie. Niemniej po chwili już wciągnęłam się w historię do tego stopnia, że pierwszego dnia obejrzałam 6 odcinków ;) Serial nie jest tak mroczny, jak np. Stranger Things. Tutaj dużą rolę grają niedopowiedzenia. Historia, klimat – bardzo na plus. Nie podobało mi się to, że niektóre zagadki nie zostają wyjaśnione na końcu serialu (drugi sezon, where’re you?!); ciężko jest także połapać się w bohaterach – od początku poznajemy ich całą masę, a jak już mamy wrażenie, że mniej więcej wiemy, kto jest kim, to nagle mamy… retrospekcję. Nic Wam więcej nie powiem, żeby nie popsuć zabawy, ale polecam oglądać conajmniej w parze, aby wspierać się w tej zawiłej koniugacji.

Jak Wam powiem, że obejrzałam mini serial o nastolatkach, to raczej nikogo nie zachęcę, ale The end of this f***ing world jest produkcją wartą obejrzenia. Mamy nastolatka ze skłonnością do psychopatycznych zachowań i bardzo niezrównoważoną psychicznie, zbuntowaną nastolatkę. Dużo czarnego humoru i niedowierzania, że to się naprawdę dzieje!

Netflix wypuścił także futurystyczny serial Altered Carbon, który obejrzałam do 7 odcinka, resztę opowiedział mi Pan Mąż. Akcja dzieje się w dalekiej przyszłości, gdzie ludzka świadomość może być zgrywana na dysk i przekładana z ciała do ciała. Może nie brzmi zachęcająco, ale fanom akcji i futurystycznych wizji powinien się spodobać. Nie brakuje krwi, walk i tortur. Zdarzają się też śmierci „naprawdę”. Obejrzycie?

Moje ukochane, najlepsze, najzabawniejsze Desperate Housewives chwilowo, choć dość nieudolnie, zastąpiłam serialem LOST. Co prawda oglądam go już drugi raz, ale z moją pamięcią to żadna przeszkoda, by dobrze się bawić i non stop być zaskakiwaną fabułą. Katastrofa lotnicza, ocalali, egzotyczna wyspa, a wokół dzieją się mega dziwne rzeczy. Sezon pierwszy niewiele wyjaśnia, ja jestem na trzecim, a niewiadomych wciąż nie brakuje. Mimo to jest napięcie, klimat, teorie i niewyjaśnione wydarzenia. Naprawdę fajny serial na zimowe popołudnia. Na pewno nie wybitny, ale rozrywka gwarantowana. A i zawsze można wyłączyć napisy i ćwiczyć angielski :)

Powiem Wam coś, ale nie stawiajcie na mnie grubej krechy. Jednego weekendu miałam ochotę na kino familijne i obejrzałam kolejno: Jumanji i Panią Doubtfire :D Micha popcornu i zabawa przednia.

 

Z sieci

Ostatni akapit poświęcony jest tradycyjnie linkom do Waszych artykułów. Pod koniec każdego miesiąca proszę Was o podzielenie się swoimi treściami. A więc to kolejna możliwość darmowej promocji! W sieci jest tego naprawdę masa. Obserwujcie mnie na FB i linkujcie do siebie. Czekam na linki do Waszych blogów, a teraz już zapraszam Was do przeczytania kilku ciekawych artykułów:

 

 

Wiecie co, dziękuję Wam, że tu zaglądacie! Cudnego dnia, kochane Rudziki!

 

PS Więcej prywaty i priorytetowy dostęp do promocji, zniżek i fajnych akcji po zapisie na newsletter!

5/5 - (1 vote)

DOŁĄCZ DO LISLETTERA

.
RÓB FANTASTYCZNE ZDJĘCIA TELEFONEM
ZADBAJ O SIEBIE Z POMOCĄ #DBALNIKA

Wartościowy artykuł? Udostępnij:

NAPISZ CO MYŚLISZ, SKOMENTUJ:

Zasubskrybuj
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ania Kalemba

Ojejjjjj, jak ja lubię te Wasze kolorowe, smakowite podsumowania!

Krzysztof Wlodarczak

Słodki mix, uwielbiam takie melanże. Natalko pozdrawiam Ciebie i Tomka . Nie wypowiadam się na damskie tematy, ale ogólnie jesteście SuperDuo <3

Paula Lift

bardzo lubię te twoje 'codzienne’ wpisy Ruda ;)

Ryszawa

Sama bym się do tego domku przeniosła! :)
Fajny pomysł z tymi randkami w środku tygodnia :)
Mojego męża to by czołgiem z domu nie wywiózł po pracy :p

Pawel 90-ty

Zajęłaś mi sporo wolnego czasu :D W sam raz do drugiego śniadania i kawusi.

Kamila | blended.pl

O jak dobrze, że istnieją jeszcze inni ludzie, którzy mają taką samą pamięć do obejrzanych seriali jak ja! :)

Ile nas łączy. Miłość do seriali, zwracanie uwagi na podszewkę torebki oraz antypatia do niemieckiego! :D A tak w ogóle to bardzo dziękuję za udostępnienie posta Lifebranding! <3 Walczę z przeziębieniem i myślałam, że już nic dobrego mnie dziś nie spotka, a tu proszę! :)

fantastyczny wpis! :)

lawyerka

Przecudne te torebki! Mam słabość do torebek firmy Batycki, mam chyba 4 modele, a jeden pamięta jeszcze czasy, kiedy pracowałam w kancelarii adwokackiej i na co dzień torebka to dla mnie był drugi dom i była mocno eksploatowana. Przeżyła :D Zastanawiam się nad zakupem oczyszczacza powietrza. W Krakowie też króluje… Czytaj więcej »

Jola

Jak zwykle czarujesz zdjęciami, ale… Już się bałam, że jestem sama z tak ogromną miłością do jerzyka niemieckiego. Ostatnie mecze Euro oglądaliśmy po niemiecku. U nas nie wszystko pokazywali, a oni dali za darmo, człowiek się przemęczył. :)

IntoSelf

Oczyszczacz do powietrza – czuję się zainspirowana. No właśnie skoro eko jajka i skoro zdrowe soki codziennie, to dlaczego mamy oddychać smogiem. Dziękuję. Zdjęcia piękne. Ja również uwielbiam Green Cafe Nero, czasem zabieram auto i pędzę z Bemowa do Nero… Na Wilanowie, gdzie kiedyś mieszkałam. Najprzytulniejsza w całej Wawie :)

Super dom z pięknym klimatycznym wnętrzem. My powoli dojrzewamy do kupna domu na Suwalszczyznie, jednak przeraza nas odległość- ponad 1400 km. Jako miejscówka na weekendowe wypady raczej odpada..I tak zastanawiamy się czy da się żyć pol roku w Polsce i pol roku we Francji…

p.s. Uwielbiam Twoje zdjęcia :-)

Środowe randki to super pomysł! Że też sama na to nie wpadłam ;) A ta różowa torebka – przeurocza. Powiesz skąd wzięłaś przepis na pieczoną owsiankę? Masz jakiś wypróbowany i sprawdzony?

Hania z HAART.pl

Środowe randki -fajny pomysł ?