Wiecie co? Od tygodni żyłam w przekonaniu, że nic ciekawego się u mnie nie dzieje. Pasowałoby jedno takie paskudne porównanie nudny, jak flaki z olejem. Bleee. Ale oprócz ostrych prac nad akcjami, oglądałam fajne rzeczy, przeczytałam świetne artykuły, porobiłam trochę zdjęć, trochę też ugotowałam pyszności. I tak sobie myślę, czemu niby miałabym się tym z Wami nie podzielić?
Brak foto mojej rudej facjaty wynagrodzę Wam pysznościami, i to takimi, że już widzę tłumy odrywające się od komputerów, aby popędzić wprost do kuchni, w celu natychmiastowego opróżnienia zawartości szafek i utworzenia z nich masy ciachopodobnej. Tak tak, na głodnego nie czytaj!
SMAKOŁYKI
CIASTO Z GRUSZKAMI – tą pyszność pokazywałam Wam na fb w zeszłym tygodniu. Ciacho powstało na szybko, z potrzeby zjedzenia czegoś słodkiego, z możliwie niewielką ilością chemii. Spód to płatki owsiane wymieszane z gorzką czekoladą, masę zrobiłam z domowego budyniu, a góra to gruszki podpieczone w piekarniku, obsypane prawdziwym kakao.
FIGI! Podpieczona buła, na to soft cheese lub kozi ser, rukola, figi i kropla syropu klonowego. Zajadałam się tym cały wrzesień, teraz figi powoli kończą się w sklepach, a ja się cieszę, że jesień ma swoje charakterystyczne smaki, których nie udostępnia innym porom roku.
PIECZONE OWOCE – gdy tylko robi się odrobinę chłodniej, od razu mam ochotę na pieczone owoce – jabłka, śliwki, gruszki, wszystko obficie posypane cynamonem, kardamonem, prawdziwą wanilią. Najlepiej smakują jako dodatek do owsianek, gofrów (zgrzeszyłam i zrobiłam te niepełnoziarniste) czy kaszy jaglanej.
QUICHE – pełnoziarnisty spód, kozi ser, pory i szynka (to na połowie dla Pana Męża). Całość zalana jajkami ze śmietaną, przyprawiona świeżo zmielonym pieprzem i solą. Coś wspaniałego.
KOFI – uroczyście oświadczam, że mój kawowy kryzys minął i teraz z przyjemnością wypijam filiżankę kawy po drugim śniadaniu. Na zdjęciu poniżej dzień odpoczynku – charakteryzuje się niezaścielonym łóżkiem, niesprzątniętym praniem, kawunią pitą w pozycji horyzontalnej i masą babskiej prasy, czytanej bez wyrzutów sumienia.
A to już dalsza część dnia wolnego. Wiadomo przecież, że odpoczywanie nie równa się gotowaniu. :) Zjadłam i nie umarłam, ba, nawet dobre było. O moim podejściu do diety przeczytasz tu: jak zaczęłam zdrowo jeść.
PRZYJEMNOŚCI
Ogromną frajdę i relaks zarazem odnajdywałam w robieniu zdjęć przedmiotom. Bardzo zależało mi, aby uwiecznić na zdjęciach jesień, dlatego z każdego spaceru przynosiłam niezliczone ilości kasztanów, jarzębiny… W albumie suszą się liście. PM średnio entuzjastycznie podchodzi do tych moich „przyrodniczych” zapędów <smuteczek>.
Wy także mieliście okazję czerpać benefity: wraz z ostatnim rudym newsletterem przesłałam Wam 5 prawdziwie jesiennych zdjęć.
A no właśnie… spacery:
Śmiało mogę powiedzieć, że wykorzystaliśmy każdy słoneczny dzień na maska. Spacer to dla mnie duża przyjemność, nie posądzałam siebie o czerpanie radości z chodzenia, a tu proszę. Może i bieganie polubię? Zdjęć tylko kilka, jedną z naczelnych zasad jest brak telefonu, złamałam reguły tylko raz. :)
KULTURALNIE
Kilka dni temu skończyliśmy ostatni sezon serialu Mad Men, a to niemały wyczyn, bo jest ich aż 7. Dobra wiadomość jest jednak taka, że serial ma stały, wysoki poziom. Od pierwszej sceny chłonęłam każdy dialog, a głównego bohatera na przemian nienawidziłam i bardzo mu współczułam. To dramat, który warto przeżyć.
Kolejny serial, który wchłonęłam i pożarłam to Mr. Robot. Główny bohater jest hakerem, ale niech Cię nie zniechęca tematyka. Obejrzyj pierwszy odcinek, żeby poczuć ten klimat konspiracji. Serial przepełniony jest socjopatami, psychopatami, to świat wygórowanych (?) ambicji i stawiania wszystkiego na jedną kartę. Naturalistyczny obraz, który pozostawi Cię bez słowa.
Inside Out (W głowie się nie mieści) nie stała się jedną z moich ulubionych bajek, ale to animacja zdecydowanie warta obejrzenia. Powiem Wam tylko, że główną bohaterką jest kilkuletnia dziewczynka, a raczej jej 5 emocji. Pozycja w sam raz na nadchodzący weekend!
Nie jestem fanką gier na konsolach. Dwukrotnie przeszłam genialną (GENIALNĄ!) grę Heavy Rain, trzy części God of War, miałam też fazę na bijatykę Tekken, jednak nie przepuściłam okazji zagrania w The Walking Dead, czyli produkcji opartej na serialu o tym samym tytule. Gra oparta jest głównie na przeprowadzaniu dialogów, a każda decyzja, którą podejmujesz, wpływa na dalsze losy Twoich bohaterów. Zupełnie jak w życiu – zdarzają się sytuacje, kiedy czasu jest niewspółmiernie mało, do rangi problemu, który trzeba rozwiązać. Przyjaciela pocieszysz czy przywalisz mu na otrzeźwienie? Uratujesz z opresji dziecko czy dorosłego mężczyznę? Będziesz kradł czy głodował? To gra o moralności. Właśnie skończyłam pierwszy sezon, jak tylko wykonam swoje zadania na dziś, lecę zaczynać kolejny. Naprawdę gorąco polecam Wam zapoznać się z tą pozycją.
Ponadto zasłuchuję się w pewnej playliście na spotify. Jest tak fajna, że zupełnie nie mam potrzeby zgłaszać, że ktoś ukradł mi zdjęcie, aby opatrzyć nim cover. :)
Co czytam? Głównie Twój Styl na odprężenie, a także regulaminy umów :), książki o prowadzeniu firmy, marketingu; zrobimy kiedyś z PM jeden taki wpis, w którym polecimy Wam dobre pozycje na początek, dlatego dziś nic konkretnego nie wymienię.
Z SIECI
- Takiej reklamy kosmetyków jeszcze nigdy nie widziałam. Koniecznie obejrzyjcie do końca!
- Kolejne już zestawienie 10 stron z darmowymi bankami zdjęć. Kilku z nich zupełnie nie znałam. [ENG]
- Ponad 70 darmowych odpowiedników płatnego oprogramowania. W tym coś zamiast Photoshopa czy Lightrooma! (Ten link widziałam ostatnio na jednym z blogów, ale kurcze, za nic nie pamiętam komu podkradłam) [ENG]
- 5 sprawdzonych sposobów jak jeść mniej – a to wszystko na blogu Olgi.
- Absolutnie cudowny pomysł na DIY. Domowe mydełka mogą być także świetnym pomysłem na świąteczny prezent! [ENG]
Jeśli widziałaś/czytałaś ostatnio coś wartego uwagi, obiecaj, że podzielisz się ze mną w komentarzu? :)
Fajnie czytać takie wpisy :). W kuchni u Ciebie same pyszności, aż ślinka cieknie. Czy biorąc takie zdjęcie z banku zdjęć trzeba podawać źródło? Wydaje mi się, że już o tym pisałaś, ale umknęło mi to gdzieś. Pozdrawiam :).
To już zależy od każdego banku, a czasami od autora, który te zdjęcia dla banku udostępnia. Dlatego zawsze trzeba czytać licencję i wtedy wiadomo, co wolno.
Witaj Ruda :) Dzięki za linki i kulinarne inspiracje. Dzięki reklamie kosmetyków wiadomo już dlaczego ladyboys w Tajlandii są ładniejsi niż tamtejsze dziewczyny ;) A do playlisty na spotify jest niestety błędny link.
No, prawda wyszła na jaw! Jak oglądałam pierwszy raz, to tylko jeden chłopak/dziewczyna? zwrócił moją uwagę, bo wydawał się dość męski. Drugie zaskoczenie – montaż teledysku. Oni tam cały czas sobie spokojnie siedzieli…
Mr. Robot łyknęliśmy cały w jeden w weekend :)
W ogóle mnie to nie dziwi!
Pierwsze zdjęcie z kategorii „przyjemności” jest po prostu boskie! Zaintrygował mnie quiche… Muszę zgłębić temat, bo wygląda zachęcająco a nigdy nie jadłam :)
Ależ mi smaka na słodycze narobiłaś! A świeżo po obiedzie jestem ;)
Poklikałam w kilki, ciekawe rzeczy znalazłaś. Zaraz lecę się wczytać głębiej w darmowe zamienniki, ale póki co jako naczelna korektorka blogosfery zgłaszam, że nie ma linku do playlisty na spotify. Chciałam posłuchać, więc trochę się upominam! ;)
Już poprawiłam! Dzięki Joule i wiedz, że „czekolada nie pyta, czekolada rozumie”. Czekam na naprawę piekarnika i robię dyniowe muffiny!
Ooo, The Walking Dead brzmi jak gra dla mnie. Moją ostatnią grą jest Life is Strange, które też polega głównie na dialogach i podejmowaniu decyzji, tylko że można przy okazji cofać czas i zmieniać wersje wydarzeń. Tydzień temu wyszedł ostatni odcinek, a ja nie mam chwilowo na czym grać i… Czytaj więcej »
Zaraz sprawdzę ten film, bo Twój opis zachęca do jego natychmiastowego skonsumowania.
Jak obejrzysz to daj znać, bo bardzo jestem ciekawa Twojej opinii. Ja od środy codziennie o nim myślę :)
Ten Pan Mąż to ma się z Tobą dobrze :) … widzę, że mamy podobne smaki – kanapki z figą i kozim serem u mnie królują na śniadaniach.. już im nawet zdjęć nie robię bo codziennie to samo :P .. a ostatnio też zapiekałam jabłka z miodem :D .. Za… Czytaj więcej »
Reklama kosmetyków mnie zabiła! Podobnie jak główne zdjęcie tego wpisu – bardzo klimatyczne.
Z Mr. Robot miałam akurat odwrotnie, bo jak tylko usłyszałam, że to o hakerze to od razu wiedziałam, że muszę go obejrzeć. Dobry serial – również polecam.
Pieczone owoce, owsianka i cynamon – takie śniadania właśnie uwielbiam! Ostatnio zaszalałam też na kolację i były bezglutenowe naleśniki z karmelizowaną gruszką. Dziecko się na mnie obraziło, że było ich tak mało! (zjadła 2 :))
Karmelizowana gruszka, brzmi naprawdę dobrze…
Akurat teraz wszystko smakuje mi tak samo, ale jak tylko odzyskam węch, będę działać w kuchni!
Ślicznię proszę o przepis na ciasto z gruszkami!!! :) Zdjęcia piekne! :)
Obawiam,się, że z przepisu nici, bo ja robię wszystko na oko. Budyń robiłam według przepisu Pauli –> http://onelittlesmile.pl/2014/04/jak-zrobic-domowy-budyn.html
spód ciasta to namoczone w mleku płatki owsiane, a owoce podpieczone w piekarniku. Tyle! :)
Ten spód z ciasta z gruszką to tylko płatki owsiane i gorzką czekoladą, czy coś jeszcze dodawałaś do niego? Chyba zrobię, bo naprawdę zdrowy przepis i wygląda apetycznie. Ja też ostatnio chętnie zdrowo gotuję i sprawia mi to ogromną przyjemność. :)
Ania, najpierw moczyłam płatki w mleku, żeby się trochę polepiły. Nie dodawałam już potem nic, ani jajek, ani proszku do pieczenia, po prostu ugniotłam takie mokre na dnie blaszki (+papier do pieczenia) i to wszystko.
Muszu Ty geniuszu! ;)
I Ty mówisz, że nuda! Nudna to jestem ja bo tylko praca i uczelnia :D
Faktycznie sporo tego;) od czego by tu zaczac?… masz ladna kuchnie ;) Smakolyki faktycznie ciekawe, ale ja niestety nie lubie koziego sera i fig, nie wiem czemu ludzie sie tak nimi zachwycaja? :) Mam taka sama podkladke pod komputer do lozka – sklep meblowy na „I” rzadzi ;) Kurcze, zaluje… Czytaj więcej »
Opis zrobienia ciasta z gruszkami podbił moje serducho :). Przeczytałam i miałam wrażenie, że robi się je dosłownie w 2 minuty! Genialny przepis i wygląda obłędnie :) Muszę spróbować :) Co do jesieni i kasztanów to właśnie kupiłam te jadalne, żeby upiec i wreszcie spróbować. Pozdrowienia z jesiennej stolicy :)
Przyjemnie się przegląda :) wolny czas to dobry czas :)
Natalia ale urocze to slodziutkie zdjecie z Toba w roli glownej. ja bardzo lubie te Twoje przyrodnicze zdjecia z jesiennymi lisciami i te fotki, ktore sa tego efektem. Natalia, do kiedy trwa Twoje wyzwanie fotograficzne. Nie wiem jak odnalezc ten Twoj odpowiedni wpis, a chcialam zrobic juz jakies male podsumowanie… Czytaj więcej »
Dzięki Beata!
Co do wyzwania, trwa do 6/11, tu masz wszystkie szczegóły: https://www.jestrudo.pl/jesienne-wyzwanie-fotograficzne/
Droga Natalio! Od dwóch, czy trzech tygodni siedzę na Twoim blogu w niemal każdą wolną chwilę i jestem tak zaczytana i oczarowana, że do tej pory nie miałam nawet czasu, żeby skrobnąć słowa podziękowania. DZIĘKUJĘ, że prowadzisz taką stronę! Dziękuję, że chcesz się dzielić swoją wiedzą i robisz to w… Czytaj więcej »
Renata, aż nie wiem co powiedzieć. Takie komentarze zawsze pozostawiają mnie na chwilę w oniemieniu, bo ciężko jest uwierzyć, ze komuś się tak po prostu chciało napisać tyle miłych rzeczy. Dziękuję Ci, bo informacja zwrotna jest mi bardzo potrzebna. Cieszę się, że na blogu znajdujesz przydatne treści, liczę, że zostaniesz… Czytaj więcej »
Przyjemnie się czyta :) spacery i ja polubiłam, szczególnie te z synem i mężem, z obowiązkowym aparatem :) pozdrawiam cieplutko
Ha! Mam taką samą podkładkę pod laptopa. Chociaż coś nas łączy <3
Poza tym - to bardzo pozytywny wpis!
Mmm seriale na jesień to podstawa. Polecam gorąco Gotham (nie tylko dla fanów Batmana :) i Narcos (tu dodatkowo cudne kolumbijskie akcenty dla hiszpańskojęzycznych).
Co do seriali to ja wkręciłam się całkowicie w Skins, według mnie świetny serial, dużo przerysowań, ale daje do myślenia. :)
Ja na Mad Mana wpadłam po pół roku zarwanych nocy przez oglądanie Breaking Bad… O Matko! ależ ten film wydał mi się nagle piękny, no a ten Jon Hamm …. hmmm, no a te kobiety… no a te kiecki… no i te zubidubidu ;) i inne wpadki. Bardzo podobała mi… Czytaj więcej »
Zubidubidu wciąż we mnie siedzi, fajny motyw :)
Masz rację – uczta dla oka. Zachwycałam się zwłaszcza kobietami, które zawsze nosiły się tak sylowo, elegancko. Nie było motyw o tshircie i legginsach po domu. Ponadto meble – teraz już wiem, które elementy zostały zaczerpnięte z tego okresu.
No tak, masz absolutną rację. Nigdy się nad tym tak nie zastanawiałam bo wszystko było tak idealnie dograne. Tak, widać to zwłaszcza przy zmianie żon i mieszkań ;)
Ta reklama kosmetyków, którą linkowałaś jest zupełnie inna niż wszystkie. Do końca nie wiadomo, co będzie za moment i o co właściwie chodzi. Ale jest ciekawa. Obecnie naprawdę ciężko wymyśleć coś nowego, bo mam wrażenie, że było już naprawdę wszystko.
Japońska reklama wbiła mnie w fotel (a tak naprawdę w materac łóżka). A domowe mydełka chodzą za mną już od jakiegoś czasu. Dzięki za link!
Podsyłam link – trafiłam przypadkiem na rysunki kogoś, kto przedstawia się jako „Kudryashka”. Zakochałam się od razu, są takie proste, a zaraz niebanalne.
https://pl.fotolia.com/p/200406058
Bardzo urocze! Zwłaszcza ta ruda :)
Pieczone owoce! Za to kocham jesień! <3 Zawsze kiedy robi się zimno to sezon na pieczone owoce uważam za otwarty :D Muszę spróbować Quiche, bo ślinka mi cieknie po przeczytaniu :D A wydaje się banalnie proste.
Hmm…U mnie kulinarna nuda.Rożki z ciasta francuskiego z jabłkami :p Reklama kosmetyków…To dopiero zaskoczenie
Zdjęcia tych smakołyków wyglądają naprawdę przepysznie. Aż sama bym coś takiego zjadła. Jeśli chodzi o banki zdjęć, to sama zaczęłam korzystać z czegoś takiego (na początek u Ciebie) i nie ukrywam, że to świetna sprawa, bo nie zawsze mam odpowiednie zdjęcie do wpisu :)
Wracam podziękować za listę na spotify. Wałkuję od 2 dni i dodaje mi nieźle energii .. :D aż nóżka sama skacze przy niektórych utworach..
<3 haha, a jednak to nie tylko ja tak wpadłam!
Ja właśnie połykam: „Everybody writes, your go-to guide to creating ridiculously good content” Ann Handley. Dzielę się z tobą, bo myślę, że przyda się każdemu blogerowi.
Wiola, to jeszcze koniecznie daj znać, jak już pochłoniesz całą, jak Twoje wrażenia? Dzięki za podesłanie!
Już przeczytałam! Kilka rzeczy jest wartych zapamiętania. Jak na przykład to, żeby zawsze tworzyć First Ugly Draft, czyli pisać byle co, aby zawrzeć myśli, a potem to edytować. Ja szczególnie będę o tym pamiętać, bo zwykle od razu chcę, żeby mój tekst wyglądał idealnie, a to prowadzi tylko do blokad… Czytaj więcej »
Biegne zobaczyć te banki zdjęć ale zdecydowanie jestem ZAKOCHANA W TWOICH FOTOGRAFIACH. I zazdroszcze trochę tej sfery kulturalnej bo u mnie takie rzeczy mooooocno kyleją ;/
Ruda pozdrawia Rudą <3
Ruda zaś mówi rudej, że o „sferę kulturalną” zadbać trochę trzeba. Może nie od razu opera, ale czasem refleksyjna książka może dać nam dużo. Dobry film tak samo. Trzymaj się!
O matko, co za jedzonko <3 Ciacho gruszkowe... Zajadałabym!
Pieczone owoce mmmm… uwielbiam :)
Jak zrobić tak piękne białe tło jak na zdjęciach z jesiennym skarbami? Czy one są takie po obróbce? :-) pozdrawiam :-) dziś znalazłam Twój blog i będę tu gościć cały czas:-)
Przepraszam że jako gość ale nie mogę zalogować się na google :-
Proszę bardzo, napisałam o tym cały artykuł: https://www.jestrudo.pl/idealnie-biale-tlo-zdjeciach/ Mam nadzieję, że Ci się przyda! :)