Skoro już wiecie, że przeprowadziłam się do Polski (jej, jak o tym pisze, od razu się ekscytuję!), pora pokazać Wam jak mieszkam. Nie sama oczywiście, a z moim cudnym Panem Mężem. Wynajęliśmy sobie mieszkanko na Mokotowie i całkiem się już tu zadomowiliśmy. Zresztą sami zobaczcie!
Zaznaczę, że przez pewne szalone życiowe okoliczności na wynajęcie mieszkania miałam tydzień. Dzięki pomocy agencji udało mi się w tym czasie obejrzeć sporo mieszkań, dzięki aplikacji Jak Dojadę byłam na czas w dobrym miejscu, a to już ogromny sukces! :D Ci, co znają mnie prywatnie doskonale wiedzą, że potrafię zgubić się dosłownie wszędzie.
Ost. zostałam „spisana” przez ochroniarza w Ikea, bo tak zabłądziłam szukając rodzinki, że wyszłam ze sklepu z paczką sztućców! Więc sami rozumiecie, że Ruda alone in Wawa to nie było nic naturalnego. Wspięłam się jednak na wyżyny i na tydzień wyłączyłam niezdolność do samodzielnego poruszania się w nowym terenie. Udało się!
Mieszkanie jest niewielkie, ale urządzone z głową, czego w UK niestety rzadko doświadczałam. Oprócz dwóch sporych szaf mamy szafkę na buty, wbudowane półki i swoje meble, więc miejsca do przechowywania jest niemalże wystarczająco.
Widać, że właścicielom mocno zależało na stworzeniu wnętrza przyjaznego potencjalnym lokatorom, a nie tylko na takie wyglądającego.
Meble bardzo w moim stylu – bez zbędnych udziwnień. Mieszanka szarości, bieli, drewna i czarnych akcentów, choć ja te stoły chętnie potraktowałabym puszką białej farby. ;)
Czy ktoś na sali czyta po kilka książek na raz, tak jak ja? 30 dni do zmian robię już od bardzo dawna, daję sobie sporo czasu, chcę być gotowa na każdy etap książki. Instynkt Gry czyta mi PM; Małe wielkie sprawy trochę już męczę, bo koncepcja tej książki zupełnie mi nie pasuje.
Ze sobą przywieźliśmy biurko, szafkę, niewielką komódkę, na której stoi drukarka i dodatki oczywiście. Jak rozstawiłam swoje ramki, zdjęcia i oldschool’owe aparaty, ach, od razu poczułam się jak u siebie.
Chciałam wymienić ten plakat z kosmonautą, ale PM mocno się przywiązał i nie pozwala. ;)
Kolorystyka jest bardzo stonowana, króluje szarość (to mój ulubiony kolor!), a akcenty kolorystyczne zostały ograniczone do dwóch poduszek, kilku zdjęć i plakatu właśnie.
Mieszkanko to jedna otwarta przestrzeń, za wyjątkiem maleńkiej sypialni i łazienki. Pan Mąż pracuje przy jadalnianym stole lub na sofce, moje mini biuro ustawione jest w przestrzeni dziennej, tuż na przeciwko sofy. To właśnie tu teraz siedzę i klepię w klawisze.
Ciężki mi sobie wyobrazić sensowne rozplanowanie postów bez kalendarza. Ten na magnetycznej tablicy jest mojego projektu i wciąż możecie sobie go pobrać i wydrukować.
Kiedyś miałam wielgachną sypialnię z łóżkiem ustawionym po środku, w kolejnym mieszkaniu nasze łoże przylegało do ścian już dwoma bokami, a tutaj natknęłam się na prawdziwe wyzwanie – dojście do łóżka jest tylko z jednej strony. Z kołdrą na 2,2 metra szeroką estetyczne zaścielenie łóżka, o narzucie nie wspominając, graniczyło z cudem, ale już znalazłam swoje sposoby.
Ogromna ściana, która czasem zamienia się w studyjne tło i duże okna, pozwalają mi na efektywne tańce z aparatem w ręce.
Kuchnia to aneks, niewielka, otwarta przestrzeń, więc porządek być musi. O dziwo z powodzeniem się tam mieścimy. Mamy nawet zmywarkę, bez niej łapię deprechę. Ulubiony gadżet kuchenny, to oczywiście ekspres do kawy.
Te drzwi po lewej to łazienka, ale przez lustro na 3/4 ściany zupełnie nie potrafiłam tam zrobić sensownych zdjęć, musicie mi więc uwierzyć na słowo, że utrzymana jest w podobnym klimacie. Białe kafle na 3 ścianach, ostatnia szara. Płytki zresztą też.
Wiem, że ostatnio mamy dosyć „insta lifestyle”, dosyć idealnych śniadań, dosyć białych ścian i wymuskanych dzieci. Jednak musicie wiedzieć, że jestem osobą, która bardzo bardzo, ale to bardzo lubi porządek. O ile akurat nie rozłożyłam sobie studia na cały living space, albo nie tworzę jakiegoś szalonego projektu DIY, to nasze mieszkanko wygląda tak, jak na zdjęciach powyżej. Zresztą zawsze możecie zapytać o to Kasię, często robi u nas inspekcję.
Pięknie! My też wynajmujemy, niestety ściany mamy żółte ale jakoś się przyzwyczaiłam akcentując to co nie moje czymś moim :) Co do Twojego pomysłu z puszką białej farby… Ja też uwielbiam biel ale jej nadmiar przyprawia o szpitalne doznania. Udanego dnia Natalia. Pozdrawiam
U mnie biel to tylko spokój, choć wiem, że wielu osobom kojarzy się tak, jak Tobie.
W UK prawie zawsze trafialiśmy na ściany w odcieniu… magnolii (paskudny kremowy!). Do tej pory nie mogę tego koloru.
Jak dla mnie idealne. W takiej przestrzeni chce się żyć i pracować :).
Piękne mieszkanko udało Wam się znaleźć! Idealna, stonowana kolorystyka, ja bardzo lubię drewno, to zawsze jakaś miła odskocznia dla wszechobecnych bieli :) A porządek się ceni! <3
Przepiękne mieszkanie! To całkowicie mój styl, sama bym mogła w nim zamieszkać :)
Bardzo podoba mi się Twoje mieszkanie :) Wystrój i dodatki.
Przez ten weekend malowałam pokój i szukam inspiracji jak małym kosztem urządzić swoją przestrzeń ;)
U mnie w tej roli sprawdzają się farby (spray dla dodatków, „klasyczna” na ściany/drewno). Jak Ty sobie poradziłaś?
Na razie cały pokój został pomalowany jednolitą farbą i chwilowo nic nie ruszam. Najpierw muszę wynieść starą szafę i kupić karnisze ;) Wtedy będę wiedzieć gdzie zostanie mi puste miejsce i zastanowię się co z nim zrobić. Kusi mnie potraktowanie jednej ze ścian farbą tablicową. A parę tygodni temu pomalowałam… Czytaj więcej »
Piękne mieszkanie, aż zamarzył mi się remont w pokoju u siebie. Brakuje mi trochę białego. Bardzo mi się podoba i chętnie bym na kawę zajrzała. :)
W moim własnym M byłoby nieco mniej drewna, a więcej bieli (np. stoły), oraz podłogę zrobiłabym o wiele jaśniejszą. Także podzielam Twoje zdanie!
Pięknie, bardzo lubię takie „czyste” wnętrza ;)
Zachwycona!
Jestem zachwycona tym mieszkaniem :) jest małe ale tak pięknie, wykończone na prawdę pod kreskę :) i jeszcze te kaktuski :) śliczne!
Ojej, ale u Was cudnie :) Sama kiedyś chcę zamieszkać w tak pięknie urządzonej przestrzeni :)
Ale super, bardzo ładne mieszkanie udało Wam się znaleźć :) no i w pięknej dzielnicy <3
Zmieniłaś avatar i zupełnie nie skojarzyłam, że Ty o Ty! Zapraszamy kiedyś na kawkę Aga :)
Chętnie :)
świetne to mieszkanie! idealnie zagospodarowane i całkiem w moim stylu :)
Nie lubię tego opowiadania, że „insta lifestyle” to same kłamstwa i odrealnienie. Udowadniacie, że da się w taki sposób zorganizować swoją przestrzeń i czuć się w niej dobrze. Ode mnie macie brawa, sama widzę się w przyszłości w podobnie urządzonych wnętrzach :)
Lubię, nie lubię, często tak to wygląda, ale zupełnie nie oceniam tego trendu. Jestem obok, przyglądam się, raczej nie reaguję.
Pewnie, że się da. Ja też mam białe meble w pokoju (nie do końca z mojego wyboru, bo mieszkanie wynajmowane, ja tylko uzupełniłam brakujące meble i dodatki) i świetnie wyglądającą ścianę w kuchni :D, utrzymuję porządek, bo tak nauczyła mnie mama i inaczej nie umiem, lubię ładnie mieszkać, dom jest… Czytaj więcej »
Tak urządzone mieszkanko to ideał jak dla mnie i sama mam teraz nieco podobnie. Bo moja ostatnia zdobycz to właśnie Biurko z IKEA, które również widzę u Ciebie. U mnie w moim kąciku szyciowym sprawdza się idealnie :)
Bardzo uniwersalne są te biurka. Mnie podoba się to, że można je zmontować z dowolnej strony; łatwiej dopasować do określonego wnętrza.
Tak, tak. Ja wybrałam sobie prawą stronę do szafki, gdzie się okazało są kontakty, więc jedną całą półkę mam w kablach od internetu, maszyny itp. :D Ale i tak jest cudne <3
Wow, cudownie po prostu :)
Ja ostatnio zakochałam się w bieli i gdy będę tworzyć pomysły do mojego domu/mieszkania kiedyś, na pewno będą w takich tonach :)
Świetnie, że jesteś w Polsce, może jakieś warsztaty zrobisz :D
Coraz więcej dostaję zapytań i coraz intensywniej o tym myślę. Jeszcze nie wiem co i jak, a już na pewno nie kiedy, ale będę konsultować na bieżąco i realizować, gdy tylko znajdę czas.
Mieszkanie – 100% mój klimat :D
Ja również uwielbiam porządek, więc mi taki wyidealizowany klimat zupełnie nie przeszkadza :)
Extra macie to mieszkanko! Uwielbiam takie wnętrza i urządzając się w obecnym miejscu, dążę do tego, by było tak, jak u Ciebie – jasno, przytulnie, ale przy tym bez zbędnego zagracenia przestrzeni, wygodnie i komfortowo, a do tego biało, bo uwielbiam ten kolor we wnętrzch. Utrudnieniem jest dość duża przestrzeń,… Czytaj więcej »
W dużej przestrzeni można odnieść wrażenie pustki, gdy źle rozstawi się np. meble czy dodatki. Małe łatwiej, ale tutaj też trzeba uważać na ilość rzeczy ;)
Wygląda przepięknie. Jak rozumiem wszystko urządzaliście samodzielnie (mebli nie było)? :) Chciałabym również kiedyś napisać – przeprowadziliśmy się do Polski :)
Były były, tak jak wspomniałam w tekście, nasze jest biurko, czarne, biurowe krzesła i komódka.
Aaa no tak, bo ja zrozumialam, ze te meble przywiezliscie i jakos skojarzylam, ze reszty moglo nie byc z racji tego, ze wszystko obecnie wrecz idealnie do siebie pasuje :) w kazdym razie czy planujesz post dotyczacy zamkniecia etapu zycia w Wielkiej Brytanii? Byc moze juz gdzies o tym pisalas… Czytaj więcej »
Można się dowiedzieć gdzie dostałaś taką piękną sofę? Z wielką chęcią wrzucilibyśmy ją do naszej oferty. Bardzo zaciekawił nas również stół w kuchni. Poratuj linkiem :) Krzesła wiadomo – ENZO lub ogólnie wszystko co inspirowane DSW.
Tak, jak napisałam wyżej w tekście, niemalże wszystkie meble były już w mieszkaniu, my dowieźliśmy dosłownie kilka swoich. Stół i sofa już były i nie widzę na nich żadnych metek/nalepek, aby coś podrzucić.
Jak pięknie… <3 Gratulacje :)
Pięknie… Posprzątane… Widać, że dzieci brakuje ;) a mieszkanko urocze
Nie brakuje! ;)
Mieszkanie jest odzwierciedleniem Ciebie! Pięknie tam macie <3
Ja jestem typem artysty jeśli chodzi o mieszkanie: na ścianach, meblach musi być odrobina chaosu i nie dopasowania, ale szalenie lubię i podziwiam prostotę i minimalizm u innych!
Buźka
Blondynka
Bardzo ładnie <3 Jaram się Twoim stylem. Właśnie teraz planujemy kupić mieszkanie i szukam czegoś podobnego. Niestety, strasznie źle znoszę wszelkie remonty, do tego brak czasu, żeby samodzielnie urządzać, więc chcemy znaleźć takie wyremontowane i z wyposażeniem. Podziwiam Cię, że tak szybko wszystko pozałatwiałaś :) No i fajnie, że jesteś… Czytaj więcej »
Urządzanie spoko, ale przeprowadzki przyprawiają mnie o drgawki, grrr!
Wypełniłam formularz, jak mnie wezmą to pewnie, że tak!
Rudziutka! Wnętrze idealne do pracy, porządku zazdroszczę pozytywnie, a minimalizmu cały czas się uczę. Plakaty i kwiaty dodają ciepłego klimatu.. Aż chce się usiąść na sofie, zakopać w ciepły koc, przytulić do Męża i przy kawie rozmawiać, dyskutować i odpoczywać :) Co do czytania kilku książek jednocześnie – mam podobnie… Czytaj więcej »
Świetnie się tu czuję, dobrze mi się pracuje, dobrze odpoczywa. Pracuję przy biurku, odpoczywam wszędzie indziej, więc mam takie „strefy”, które pozwalają mi się odciąć od pracy.
Mogę być Rudziutka, a co! ;)
:D
Mmm udało Ci się. Ciężko w Warszawie znaleźć tak ładnie urządzone mieszkanie do wynajęcia.
Widziałam 7 mieszkań, 3 z nich były właśnie takie, jak nasze – w podobym stylu, świeżo odremontowane (lub całkiem nowe!), więc z moich doświadczeń wynika coś zupełnie innego.
Choć może zwyczajnie miałam szczęście :)
Albo ja nie fart ;)
Pięknie, przytulnie, i urządzone w moim klimacie, tak naprawdę nie czuć, że jest malutkie :) wspaniałe! :)
A ta komódka to w UK zakupiona?:) Jest piękna!!
Tak, na jednym z targów staroci. Przeze mnie odnowiona, bo oryginalnie to ciemne, wiśniowe drewno było.
Właśnie tak chciałabym mieszkać. Wiesz, jestem w szoku, że można wynająć TAK ŁADNE MIESZKANIE. Jak byłam na studiach to trzeba się było zadowolić prlowską meblościanką i obdartą tapetą, a człowiek był szczęśliwy jak dziury w podłodze można było zasłonić chodnikiem. Ale może to dlatego, że ja w standardach studenckich szukałam,… Czytaj więcej »
Widziałam tylko kilka mieszkań, ale niemal połowa z nich była „tak ładna” :) Także może w Wawce da się coś pięknego ogarnąć, tylko trzeba mieć szczęście. Albo dobrego agenta.
Chyba rzeczywiście musieliście mieć świetnego agenta! Ja szukanie mieszkania w Krakowie wspominam jako koszmar, mimo że ostatecznie fartem udało się wynająć coś sensownego. Zdradzisz, z jakim mniej więcej kosztem wiąże się skorzystanie z usług agenta?
Z tego co pamiętam (a pamięć mam kiepską!) to koszt agenta był liczony procentowo od kosztu miesięcznego wynajmu.
Ceny wahały się 40-75% (jakoś tak). Naprawdę chciałabym podpowiedzieć coś więcej, ale za cholerę już nie pamiętam ;)
Nawet wynajmowane mieszkano może być urządzone gustownie. W takim wnętrzu i ja bym się dobrze czuła :-). Osobiste akcenty dodają przytulności. Pieski na półce mnie urzekły :-).
Zakochałam się :) <3 mała przestrzeń a tak ładnie urządzona. Też po części jestem estetką, ale niestety mieszkając z moim lubym taka czystośc i brak chaosu gdzie nie gdzie nie utrzymałaby się za długo;) Gratulacje!
Czasem się ścieramy z PM na tym polu, ale rzadko, bo on też na ogół porządek lubi :)
Uważaj z tym zaproszeniem na kawę ;-)
Przecudne to wasze mieszkanie <3 Raz, że znaleźliscie lokal z ogromnym potencjałem, a dwa, że świetnie to wykorzystaliście. Co do stolow, które chcesz potraktować farba - ja dokladnie takiego blatu szukam jako tło do zdjęć. Niekoniecznie stół, ale jakaś ładna okleina albo panele. Także stołu bardzo zazdroszczę i mam nadzieję… Czytaj więcej »
W marketach można złapać czasem resztki paneli za grosze, próbowałaś? Ale najlepiej sprawdzają się drewniane dechy (też nie kosztują dużo). Swojego czasu miałam takie tła zrobione ze starego płotu, część szara, część biała, kilka w brązie i super efekt za każdym razem. Niestety w UK się ich pozbyłam.
Hah, ja nawet z jakdojadę potrafiłam zgubić się w Warszawie… Pewne rzeczy są po prostu nieuleczalne ;) Piękna kolorystyka, piękne mieszkanie – nic tylko w nim mieszkać:)
Oj, uwierz mi, że też miewałam słabsze dni :P
Szary skradł też moje serce, dobrze, że lada moment urządzamy nowe lokum – będzie dużo szarego:D staram się jednak nie czytać więcej niż dwóch książek naraz (jedna =beletrystyka, druga = rozwojowa), bo potem z żadnej nic nie pamiętam:)
Szarość mnie uspokaja, więc wiesz, jak już się urządzisz, będę częstym gościem :P
Haha, zapraszam! Pogadamy o książkach;) ale dopiero za jakiś rok, bo na razie moje beże z czerwienią mogłyby Cię zdestabilizować emocjonalnie :D nie wiem co mialam w głowie wybierając te kolory.. ;)
woow jestem zachwycona Waszym mieszkaniem… jest cudownie urządzone :) miłego dnia
Śliczne mieszkanko! Zazdroszczę Ci , że już jest takie dopracowane we wszystkich detalach. Ja od pół roku urządzam swoje i nadal wszędzie potykam się o pudła i ciuchy nie mieszczące się w szafie:) ale dobieranie dodatków to wielka frajda:)
Jak z katalogu IKEI. Ładne.
Z tego co zauważyłam, to część mebli jest z IKEA, więc nie mijasz się z prawdą ;)
Potwierdzam w całej rozciągłości, że pedantyczny porządek u JestRudo wpędza mnie w kompleksy.
Ładnie. Trochę zazdroszczę tak małej ilości rzeczy. Ja szykuję przeprowadzkę i mam mnóstwo rzeczy do przewiezienia. I jeszcze nie wiem jak to dobrze rozplanować.
U nas to jest efekt ogromnej ilości wyrzuconych/sprzedanych/oddanych przedmiotów. Ba, ciągle tego trochę jest, choć PM wreszcie pozbył się kilka setek kg książek, więc jesteśmy do przodu!
Trudno jest sprzedać regały, pralkę, lodówkę, czy ulubioną sofę ;p
Ja mam problem z przemieszczaniem się z mieszkania, które miało być „na stałe” do czegoś nowego.
O matko, nie maluj tylko tych stołów!!! Są tak piękne, że zachciało mi się takie mieć. :D
:) Chciałabym, ale stoły nie są moją własnością, więc zostawiam je w spokoju!
Hej, naprawdę fajne to mieszkanie! Super, że udało Wam się znaleźć mieszkanie na wynajem z klimatem – to w Warszawie wcale nie taka łatwa sprawa! :) Trzymamy kciuki, niech Wam się dobrze mieszka, Warszawa da się lubić ;-) Pozdrawiamy!
Czuje się jak u siebie, mam taką samą kanapę, lampy przemysłówki, kwiatek grubosza! Tylko ściany mam kolorowe, bo nie lubię szpitala w designie, stąd i nie mam Apple, kojarzy mi się ze sprzętem medycznym. Ale wiem że są osoby które uwielbiają otaczać się bielą i niskimi kontrastami.
Z przyjemnością obejrzałam, bo nadal zastanawiam się nad tym, czy podoba mi się biel w mieszkaniu. Szarość uwielbiam, stonowane i jasne kolory też, lubię małe, ale dobrze doświetlone przestrzenie, żółte lub czerwone akcenty. Ale wychowywałam się w domu pełnym drewnianych, ciężkich mebli, zielonych tapet, wśród milionów książek i gratów zajmujących… Czytaj więcej »
Eeej a w 50 faktów o mnie mówiłaś że nie masz ulubionego koloru :) i tak dotarłam :D haha :D
Z tego co pamiętam umówiłyśmy się na 2 połowę maja :DDD
To mi się już zmieniło :) Choć wciąż mam kilka takich „naj” kolorków.
Będziemy musiały przełożyć na czerwiec, jutro wyjeżdżam na tydzień. Zgadamy się ;)
U mnie podobnie :)
To pochwal sie gdzie lecisz :)!
ja również czytam po kilka książek na raz! zwykle różne tematycznie dla urozmaicenia :)
a mieszkanko piękne :)
Pięknie :)
Super, gratuluję udanej przeprowadzki:)
Ja wcale nie mam jeszcze dość białych idealnych wnętrz/śniadań itp. Takie lubię i relaksuje mnie przeglądanie takowych :) Ja niestety nie wynajmuję tak pięknych przestrzeni.
Po prostu cudnie <3
Na kawę do takiego mieszkania to zawsze.. Totalnie mój styl, mieszkanko bardzo w moim guście i podobne do tego, które sama kiedyś będę szykowała. Biel to moim zdaniem strzał w dziesiątkę, nie jest nachalna i podpasuje się pod każdą zmianę ;)
https://klajf.wordpress.com/
Przytulnie, czysto i jasno – idealnie! :)