Po długaśnej przerwie od wszelakich DIY powracam z zachętą – zrób to sam dekoracje do domu! Łuhu! Sprawa jest o tyle prosta, że nie będziemy nic budować od podstaw, a raczej zmieniać dekoracje i akcesoria, które już nam się znudziły, opatrzyły, lub wymagają odświeżenia. Szybko i tanio.
W życiu łatwo się przyzwyczajam i trwam w pewnych przyzwyczajeniach. Od lat noszę ten sam kolor, podobną fryzurę, jesienią i zimą odziewam się w czernie, latem towarzyszą mi pastele. Mocniej maluję oczy, usta rzadko, od święta. Za to w domu, oj w czterech ścianach ciągnie mnie do zmian. Problem polega na tym, że w wynajmowanych mieszkaniach ciężko o prawdziwą rewolucję, a wtedy do akcji wkraczają dodatki!
Kilka dni temu naszedł mnie właśnie taki kryzys – ogromna potrzeba, żeby coś zmienić. Akurat dotarły do mnie farby, które początkowo planowałam wykorzystać, żeby pokazać Wam, jak stworzyć kilka gadżetów do zdjęć. Ale ale, jedno nie wyklucza przecież drugiego!
I tak powstał wpis 2 w 1 – coś zmalowałam, coś sfotografowałam, a dla Was mam darmowe zdjęcia w nietypowym wydaniu. Oj, spodoba Wam się!
Zrób to sam dekoracje
ZMALUJ COŚ ZE ŚNIEŻKĄ
Po entej przeprowadzce, o właśnie tej aktualnej, do Warszawy, wylądowałam z kartonem zupełnie nie pasujących do siebie przedmiotów.
Kiedyś byłam fanką shabby chic, potem zakochałam się w pastelach, miałam etap przemalowywania wszystkiego na czarno, potem na biało (auć, dokładnie w tej kolejności!), by ostatecznie stwierdzić, że najbardziej pasują mi szarości i proste formy :D
Zdobyłam się na odwagę i karton z zawartością odgrzebałam, by nadać dekoracjom spójny wygląd. Wybrałam farby w spray’u – nie ma z nimi dużo paprania, docierają w każdy zakamarek, a warstwa farby równo pokrywa przedmiot, bez zacieków i widocznych maźnięć pędzla.
Malowałam:
- wiklinowe podkładki, kosze i ozdobne kule
- gadżety ceramiczne, jak doniczki, filiżanki i magnesy
- latarenki
- sztuczne kwiatki
- elementy metalowe: stare zegarki, klucze
- elementy drewniane: ramki, podkładki pod kubki, pudełeczka
- a nawet starą walizkę, choć tą akurat z marnym skutkiem
Jak widzicie, całkowity mix.
Przygotowanie powierzchni:
Od razu powiem Wam o moich spostrzeżeniach. Jeśli coś da się zmatowić papierem ściernym, to warto to zrobić. Dzięki czemu lakier lepiej zwiąże się z podłożem i będzie lepiej się trzymał. Uwaga: papier ścierny powinien być drobny, aby nie uszkodzić delikatnych materiałów. Chcemy tylko zmatowić powierzchnię, a nie zrobić w niej dziury.
Każdy przedmiot powinien być odpylony, suchy i odtłuszczony. Do odpylenia wystarczy wilgotna ściereczka z materiału, który nie zostawia włókien. Do odtłuszczenia nada się np. spirytus salicylowy.
Spostrzeżenia:
- Im bardziej matowa powierzchnia, tym łatwiej ją równomiernie pomalować, nie robiąc zacieków czy smug. I tak wiklinowe podkładki malowało się szybko i bez zastanowienia, a np. przy doniczkach musiałam bardzo uważać, aby nadmiar nie zaczął spływać.
- Zawsze, ale to zawsze dwie cienkie warstwy są lepsze, niż jedna grubsza.
- Lakiery w spray’u nie lubią się ze skórą. Z nieznanych mi przyczyn na tego typu powierzchniach nie zasychają do końca. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że malowanie skórzanej walizki to nie jest pomysł roku, jednak liczyłam, że położona na górę szafy ładnie ją ozdobi. No i oczywiście, że pięknie będzie wyglądać na zdjęciach!
- Przed użyciem warto chwilę intensywnie trząść puszką, aby dokładnie rozmieszać farbę.
- Farby „specjalne” metaliczne mają rewelacyjne krycie! W większości przypadków wystarczyła tylko jedna warstwa. Na dodatek schną bardzo szybko no i… robią niesamowite wrażenie. Oficjalnie zostałam fanką różowego złota.
- Farby „zwyczajne” (u mnie biel z połyskiem, czerwień i czerń) wymagają więcej warstw i czasu. Najsłabiej wypadła biała, która wymagała aż 4-5 warstw, najlepiej matowa czerń, która pokryła ramki już pierwszą warstwą, jednak dość długo schła.
- Lakiery mają naprawdę intensywny zapach, zalecam malowanie tylko i wyłącznie na świeżym powietrzu. Nim zaczniesz szukać wymówek powiem, że mi wystarczył balkon o wymiarach 0,5 na 2 metry ;) Dało się!
- Unikaj wietrznej pogody i maluj w rękawiczkach. Niewielkie zabrudzenia usuniesz nawet zwykłym zmywaczem do paznokci.
PRZEDMIOTY W AKCJI
To ta najprzyjemniejsza część, nie mogłam się doczekać!
Okazuje się, że nawet kilka błahych gadżetów jest w stanie nadać wnętrzu „tego czegoś”, lub zupełnie je odmienić. Nasze mieszkanie nie jest duże, dlatego starałam się nie szaleć z ilością błyszczących elementów. Użyłam głównie 2 rodzajów srebrnej farby, matową czernią odnowiłam ramki.
Zresztą sami zobaczcie, że nie trzeba wiele:
ZDJĘCIA DLA CIEBIE
Nie byłabym sobą, gdybym nie wykorzystała moich starych-nowych rzeczy do jakiegoś foto projektu. Całe popołudnie przestawiałam, ustawiałam, dopasowywałam, parzyłam piątą kawę, fociłam, majstrowałam, zmieniałam tła, by w efekcie przygotować dla Was aż 8 darmowych zdjęć.
Tutaj tylko próbka, wszystkie zdjęcia dostępne są w moim banku zdjęć – świetna jakość, świetna rozdzielczość, świetny styl.
Do osiągnięcia dużych efektów wcale nie trzeba dużej sumy. Wielokrotnie się już o tym przekonywałam, a dziś, mocno liczę, że udało mi się przekonać także Ciebie! Zwłaszcza, że koszt jednej puszki to tylko kilkanaście złotych.
Dobry pomysł, kilka wolnych godzin, farba w spray’u i każdy z nas jest w stanie odmienić dowolne wnętrze. Przestań więc oglądać się na innych i wreszcie ZRÓB TO SAM! ;)
Wpis powstał przy współpracy z marką Śnieżka.
To złote zdjęcie to arcydzieło podwójne – za zdjęcie i za to co na nim jest <3
O, złoty ma w sobie jakąś potęgę! Na początku planowałam nim dosłownie machnąć kilka maleńkich elementów, wiesz, detale, ale skończyło się na tym, że cały dom bym najchętniej zaspray’owała nim! :D
Ja się obawiam, że po remoncie wszystko będzie złote :D
Basia, jesteś już po remoncie? Pochwalisz się efektami? Jak z tymi złotymi dodatkami???
niestety, wciąż czekam na zgodę co do złota od mojego Chłopa :D
Oooo, szkoda! Powiedz mu, że teraz to już obie czekamy :P
Powiem szczerze, że i mi trochę się temat remontu znudził, bo szykujemy się do ślubu no i jaki mamy kolor przewodni? ZŁOTY! Z białym i zielonym, ale jednak :D
Ale genialnie to wyględa. Chyba sama wygrzebię jakieś stare dodatki i przemaluję je na złoto, będę mi pozować, a co! Chociaż najchętniej machnęłabym taki jednokolorowym, błyszczącym sprayem wszystkie przybory biurowe – wyobraź to sobie, nożyczki, zszywacze, długopisy, linijki – wszystko w tym samym kolorze *.*
Buziaki!
Brunetka <3
Zrobi się klimat z Alicji w Krainie Czarów, lub coś w ty stylu… ach, koniecznie podeślij efekty, muszę to zobaczyć!
U siebie ograniczam dodatki do minimum, ale białą wiklinę ubóstwiam zawsze i wszędzie, muszę przyznać, że srebrna też wygląda całkiem całkiem:)
Minimum czy nie, nic nie stoi na przeszkodzie, by nadać im spójny wygląd ;)
No i pięknie <3 Czasem tak niewiele trzeba, żeby odmienić swoje wnętrze ;) Brawo!
Co do przygotowania:
Przy farbie w sprayu lepiej jest sprawdzić, czy pogoda będzie bezwietrzna :) Byłam geniuszem, nie sprawdziłam i wiatr mi przeniósł drobinki farby na ścianę. Teraz mam ścianę w ciapki :)
Hahah, święta racja! Brzmi banalnie, ale to bardzo ważna uwaga, dzięki Joasiu!
Super pomysl, wszystko tak spojnie wyglada. I masz bardzo niebanalna kolorystke w domu i genialne, niespotykane dodatki. To sie ceni! <3
Po takie niebanalne dodatki polecam wybrać się na pchli targ!
A tak, mieszkajac w Berlinie mam takich pod dostatkiem :D Ale mialam na mysli ze takie pomalowane budziki czy stare aparaty wygladaja jeszcze ciekawiej, fascynuja :)
*mam troche skojarzen z Alicja w Krainie Czarow ;)
uwielbiam takie rzeczy! Ostatnio malowałam białym matowym sprayem szklaną butelkę po 'mio mio mate’ i świetnie wygląda jako wazon, a tutaj moje serce skradł zamalowany budzik – rewelacja! :D
„Unikaj wietrznej pogody”! Porada miesiąca :). Już widzę, jak malujesz na balkonie, wiatr zawiewa i zamiast Jest Rudo mamy Jest Złoto ;)).
Byłabym całkiem modna wtedy!
A poważnie… to musisz zobaczyć nasz balkon :D
Wiesz Rudzielcu, że Cię kocham. I wiesz, że daleko mi do sztuki. Muszę Cię jednak nieco zmartwić. W firmie, w której ostatnio pracowałam na stanie magazynowym większość stanowiły dachówki, płytki klinkierowe, płytki elewacyjne wszelkiej innej maści, cegły (i inne materiały budowlane)… w kolorze „grafitowym”, „podpadającym pod aluminium”, „antracytowym”. Czyli generalnie… Czytaj więcej »
PS: To są brzydkie foty z 2012 roku. Bucik, który był brzydki. Stroik, który był brzydki. I kalendarz adwentowy, który też był brzydki. To była niespodzianka dla mojego Lubego, który mieszkał wtedy sam, w mieszkaniu wątpliwej urody, po moich dziadkach. Czekał, kiedy wreszcie zdecyduję się tam wprowadzić. Kalendarz był zrobiony… Czytaj więcej »
Wiesz Rudzielcu, że Cię kocham. I wiesz, że daleko mi do sztuki. Muszę Cię jednak nieco zmartwić. W firmie, w której ostatnio pracowałam na stanie magazynowym większość stanowiły dachówki, płytki klinkierowe, płytki elewacyjne wszelkiej innej maści, cegły (i inne materiały budowlane)… w kolorze „grafitowym”, „podpadającym pod aluminium”, „antracytowym”. Czyli generalnie… Czytaj więcej »
Mi się marzą miedziane dodatki <3
Wiesz Rudzielcu, że Cię kocham. I wiesz, że daleko mi do sztuki. Muszę Cię jednak nieco zmartwić. W firmie, w której ostatnio pracowałam na stanie magazynowym większość stanowiły dachówki, płytki klinkierowe, płytki elewacyjne wszelkiej innej maści, cegły (i inne materiały budowlane)… w kolorze „grafitowym”, „podpadającym pod aluminium”, „antracytowym”. Czyli generalnie… Czytaj więcej »
Zaszalałaś Rudziutka! Urzekło mnie Srebro i ten tajemniczy klucz. Córa zapytała czy jest do jakichś Baśniowych drzwi ;), a potem zadziałała wyobraźnia i stworzyłyśmy historię o magicznym domu, w którym wszystkie drzwi otwiera jeden i ten sam wspaniały, czarodziejski klucz… Dobrze, że nadchodzą wakacje – u nas w domu mnóstwo… Czytaj więcej »
Wy to jesteście kreatywne zatem! Zdjęcie srebrnego klucza i już powstaje opowieść… ach ;)
Zapachniało mi beztroskim dzieciństwem <3
Wiesz Rudzielcu, że Cię kocham. I wiesz, że daleko mi do sztuki. Muszę Cię jednak nieco zmartwić. W firmie, w której ostatnio pracowałam na stanie magazynowym większość stanowiły dachówki, płytki klinkierowe, płytki elewacyjne wszelkiej innej maści, cegły (i inne materiały budowlane)… w kolorze „grafitowym”, „podpadającym pod aluminium”, „antracytowym”. Czyli generalnie… Czytaj więcej »
Aga! Teraz się tym kalendarzem zdradziłaś na maksa – jesteś KREATYWNA! ;) No dobra, wyczucia Ci brakuje, ale to by przyszło z praktyką ;) Świetny prezent mu sprawiłaś, takie robione drobiazgi na długo zapadają w pamięć. A co do pierwszej części komentarza, ja wiem, że ty nami, blogerkami, trochę gardzisz,… Czytaj więcej »
OK, skoro już zobaczyłaś to z czystym sumieniem mogę usunąć swój komentarz:- ) Ty już dobrze wiesz, czym ja gardzę. I obie doskonale wiemy, na czym polega prowadzenie bloga w celach innych niż prowadzenie wirtualnego pamiętnika / chęć podzielenia się czymś z innymi. Dlatego poprzedni komentarz zostaje usunięty, co by… Czytaj więcej »
W takim razie biorę to za spory komplement! ;)
A z tym „miłym głosem” to mnie na maksa zaskoczyłaś, ale tak to już chyba jest – trzeba się zwyczajnie oswoić ze sobą. Brzmienie na nagraniu jest zawsze ZUPEŁNIE inne od tego, do którego przywykliśmy.
Pozdrowienia dla Lubego! :D
Zawsze byłam kiepska we wszystkich projektach DIY, ale skoro tu nie trzeba nic samemu wycinać, składać, kleić lub przywiercać, to może się skuszę? Zakochałam się w tym złocie również:) Czuję się zainspirowana! Dziękuję :)
Właśnie tu jest o tyle fajnie, że ciężko będzie coś zepsuć ;)
Tylko pamiętaj o cienkich warstwach i zachowaniu odpowiedniej odległości od obiektu i powinno być REWELACYJNIE.
Muszę też pamiętać o „zabezpieczeniu terenu”, tak, żebym przy okazji nie zamalowała siebie, kota i całego balkonu :)
Pięknie Ci to wyszło! Możliwe że zaniedługo też się będę przeprowadzać, i przez Ciebie coś myślę, że na dniach pobiegnę po farbę w sprayu (ostatnio przeszłam koło takich w Wilko, ale olałam je i poszłam do kasy. Teraz widząc efekty, mam ochotę się po nie wrócić!). Ehh Ruda. Jak żyć… Czytaj więcej »
Jestem ciekawa, jak sobie farba z Wilko poradzi? Zwłaszcza, że białe zazwyczaj bywają problematyczne. W UK najlepiej sprawdzała mi się ta z firmy Plastikote (czy jakoś tak), dość droga, ale biała dawała radę.
Ok, dzięki, zapiszę sobię tą nazwę. Nie wiem jeszcze jaki wystrój bym chciała, podobnie jak ty lubię szarości, ale co mi się jeszcze uwidzi, tego nikt nie wie ;) Ta roślinka w doniczce pomalowana na srebrno, obok aparatu (na 8 zdjęciu gotowych efektów) wygląda świetnie ! chyba odgapię.;) Popatrzę jeszcze… Czytaj więcej »
Ten kwiatek to z Ikea, na pewno kojarzysz. Pan Mąż oczywiście rzucił pomysł, żeby spróbować i powiem Ci, że efekt jest mega!
<3
Tyle "powiem"
Takie proste a takie piękne! :)
Zestawy są boskie!
Natalia, pomyślałam, że super by było gdybyś napisała post o katalogowaniu i przechowywaniu zdjęć na dysku. Zaczynam robić zdjęcia w RAW-ach i kompletnie nie wiem jak zarządzać nimi na komputerze. Czy robić też jpegi. I jak nie zaśmiecić całego dysku. Naczytałam się o tym bardzo wiele, ale niestety nic dla… Czytaj więcej »
Czy masz na myśli może coś takiego… https://www.jestrudo.pl/porzadek-na-komputerze-zdjecia/?
Bardzo inspirujacy wpis :) Aż zaczęłam rozglądać się po domu, co by tu przemalować :D Podobnie jak Ty, zmieniałam koncepcję swojego wnętrza wielokrotnie i również mam sporo przedmiotów, które stoją w pudłach zapomniane, bo nijak się mają do obecnego wystroju. Myślałam już nawet żeby części z nich się pozbyć, ale… Czytaj więcej »
Nie dość, że kreatywnie, to będzie jeszcze eko-odpowiedzialnie. Lubię to!
Świetne pomysły !
Farby pożyczone od koleżanki czekają! Muszę zacząć :D A czy można je gdzieś zamówić online?
Próbowałam coś znaleźć w sieci, ale nic mi nie wyskakuje jeśli chodzi o te konkretne spray’e. Ale łap wyszukiwarkę najbliższych sklepów http://www.sniezka.pl/gdzie-kupic, z tego co widzę, jest sporo miejsc, gdzie można je nabyć.
Dzięki! <3
Natalia, ale z Ciebie zlota raczka. To prawda, ze to wlasnie detale, bibeloty i gadzety tworza klimat mieszkania. Pozdrawiam serdecznie Beata
Po kilku minutach z tą złotą farbą rzeczywiście miałam złotą dłoń :D
Dzięki Beata!
Jak farba w sprayu sprawuje się w przypadku drewna? Trochę się obawiam, czy pokrylaby małą, drewnianą półkę i czy będzie się trzymać na dłużej. Bajeczne zdjęcia i genialny a zarazem prosty pomysł. Pozdrawiam serdecznie :)
To wszystko zależy od przygotowania powierzchni. Jeśli drewno będzie matowe, odtłuszczone, to farba bardzo fajnie siądzie. Malowałam takie drewniane gwiazdki z surowego drewna i bardzo szybko farba się wchłaniała, równo rozprowadzała. Innymi słowy, łatwo mi się malowało. Niestety nie wiem, jak sprawdzi się na dłuższą metę. Kiedyś miałam wkrętkę na… Czytaj więcej »
Jakość Twoich zdjęć jest rewelacyjna!!
Bardzo mi miło!
Extra – zawsze mnie inspirujesz!
Dzięki!
Uwielbiam takie przeróbki! I ten moment, w którym widzę, że dałam jakiejś rzeczy drugie życie. :)
Ten rewelacyjny pomysł na odświeżenie przedmiotów znam nie od dziś, bo sama chętnie stawiam na takie rozwiązania :) Zdecydowanie preferuję spreje, bo szybciej schną. Złote zdjęcie z czerwienią na paznokciach – mistrzostwo! :)
Piękne! :) Mnie czeka mały remoncik, wymiana mebli więc chętnie pokombinuję z dodatkami :)
O widzę, że Świnka zniknęła na kilka dni, ale już nadrabia ostatnie wpisy. ;)
Dokładnie tak jest! :D
Jakie cudowności! Uwielbiam takie rzeczy :)
Uwielbiam te farby, mam 3 metaliczne kolory i całkiem sporo rzeczy nimi wysprejowałam :)) Mi najbardziej przypadł do gustu złoty, pięknie kryje i daje efekt wow! Mam takie ikeowe szare (bure i ponure) pojemniki na dokumenty – po pomalowaniu je na złoto wyglądają przepięknie. Z powierzchni „skórzanych” malowałam ramkę na… Czytaj więcej »
Koniecznie musisz pokazać walizkę na szafie :)
Śliczne wyglądają te przedmioty, ale nurtuje mnie jedna rzecz…. jak to później jest z utrzymaniem czystości? Czy farba się nie ściera przy wycieraniu kurzu? I w ogóle jak często sprzątasz przy takiej ilości drobiazgów na półkach? Ja mam niezbyt dobre doświadczenia z przemalowywaniem – na kilku doniczkach i puszkach pokrytych… Czytaj więcej »
Ja też większości nie matowiłam (lenistwo rulezzzz!), od malowania minęły już hm… prawie 3 miesiące i póki co jest wszystko, jak należy. Fakt faktem, że są to przedmioty, które raczej sobie w spokoju leżą, więc może dlatego. Zresztą śnieżka zaleca pokrycie przedmiotów lakierem-bazą, by efekt się długo trzymał (tego też… Czytaj więcej »
Witam, mam pytanie jak dokładnie nazywa się ten spray który daje efekt różowego złota? Nawet na stronie producenta nie mogę go znaleźć jest srebro, złoto i miedź, a bardzo mi zależy na takim efekcie jak na zdjęciach:)
Karolina, to efekt miedzi „kupfereffekt” ;)
Dzięki za szybką odpowiedź, spray w kolorze miedzi z innej firmy, który kupiłam wygląda bardziej na brąz i to mnie zmyliło:)
Jasne :) mam nadzieję, że podzielisz się efektem!!
Cudnie to zmalowałaś! Zastanawiam się, czy taką farbą można pomalować filc? Dokładnie filcowe podkładki na stół. :)
Prześliczne! :)
Najważniejszy jest pomysł, ale co mnie zachwyciło … to zdjęcia jakie „ilustrują” Twój wpis. Gratulacje dla fotografa :) Fotki pierwsza liga – spokojnie same w sobie nadają się do ozdobienia ściany jako plakaty lub obrazy.
Od tylu lat cykam te fotki, że już mi wypada robić je dobrze ;) dzięki!
Ja maluje wszystko od dawna. Muszę się nawet przyznać, że wszyscy się ze mnie śmieją: „najwyżej pata pomaluje” ! Ale cóż wychodzi to taniej, a można darować jakieś rzeczy drugie życie.
Dokładnie! Coś, co poszłoby do kosza, zostaje z nami na dłużej, dzięki farbie <3 Ost. przemalowałam taboret na srebrno i usłyszałam komentarz, że w ten sposób "niszczy się meble". Spoko, lepiej wyrzucić (wyprodukować więcej śmieci), kupić nowy (napędzać konsumpcjonizm) i marnować czas i kasę na łażenie po sklepach. Ach.
prawda, niewiele kasy trzeba, a można cuda wyczarowac, tak jak Ty to zrobiłaś!
Cudowne dekoracje!
Naprawdę świetny poradnik, na pewno go wykorzystam.