Pierwszy odcinek cyklu is on! Dziś bądź jak Terry Richardson! Według mnie szalenie barwna postać, która budzi moją sympatię, ilekroć zagłębiam się w jego twórczość. Nie jest to jednak powód, dla którego Terry poszedł na pierwszy ogień. Ten światowej sławy fotograf bardzo często pracuje na zwykłych analogowych aparatach kompaktowych, tzw. małpkach. Często piszecie mi: „mam słaby aparat, nie mogę robić dobrych zdjęć”. Nonsens! Terry zaraz Wam pokaże!
Terry Richardson
Terry Richardson to nie jest postać, która co rusz afiszuje się swoim życiem prywatnym. Nie bardzo obija nam się o uszy z kim się żeni, z kim rozwodzi, komu płodzi dzieci. Choć jego karierę przecinają nieregularne linie pozwów i oskarżeń na tle seksualnym, nie zagłębiam się w to, nie mam potrzeby. Mówią o nim skandalista, wolę myśleć, że to facet, który lubi ludzkie ciało. Stwierdzenie, że człowiek jest jego inspiracją będzie niedopowiedzeniem. Człowiek to jego pasja, muza. Ekscytujemy się jego sposobem patrzenia na świat, który tak prosto i dosadnie przelewa na zdjęcia.
Background
50-letni Terry (ur. 1965), uznany na całym świecie fotograf, nie miał łatwego startu. Problemy w domu, rozwód rodziców i przeprowadzkę do innego miasta odreagował, biorąc narkotyki. Późne nastoletnie lata spędził, żyjąc trochę jak pretendująca gwiazda rocka. Chciał być muzykiem, nie jak ojciec, fotografem. Z braku kasy zaczął jednak pracę w studio, jako asystent fotografa. Musiało minąć kilka lat, nim Terry podjął decyzję, że on też tak chce.
Kariera
Znajomości, które wyrobił sobie w pracy, pomogły mu nieco rozruszać jego karierę. Na początku także chętnie fotografował życie nocne w NYC. W tym czasie jego portfolio określano mianem niechlujnego i zbyt śmiałego. Nic nie wskazywało na zmianę podejścia. Przełomem okazała się sesja opublikowana w 1994 dla magazynu Vibe. Jego zdjęcia wyróżniono na festiwalu w Paryżu i… ruszyło. Zrobił kampanię dla znanej projektantki mody, a następnie przeniósł na jakiś czas do Londynu, by tworzyć dla dużych europejskich tytułów. W tym czasie kwiat kariery Terry’ego rozkwitał w najlepsze. Po powrocie do Nowego Jorku nie tyle zaakceptowano styl jego prac, co wręcz zaczęto go pożądać. Sesje do międzynarodowych druków takich tytułów, jak Vogue czy Vanity Fair chyba coś znaczą, nie? ;] W trakcie swojej kariery Terry Richardson stworzył kampanię dla Diesel, Marc Jacobs i genialną w swojej prostocie serię zdjęć produktowych dla Valentino. Marka współpracowała z nim przez kilka sezonów, gdzie męskie, wytatuowane dłonie prezentują elegancie torebki à la lata 70-te i zgrabne botki.
Przed obiektywem fotografa stanęły już dziesiątki gwiazd z najwyższej półki. W 2012 fotografował także prezydenta Obamę.
Styl
Bezkompromisowy. Podoba mi się, że Terry to nie plastelina, zaczekał, kiedy świat będzie na niego gotowy, zamiast naginać się i modelować. W jego portretach dużo jest koloru, mocnych kontrastów. Z wielką namiętnością fotografował sławnych i bogatych zwykłą „małpką” na kliszę. Lubi mocny flash i kontury, które tworzy. „I always say I make pictures rather than take pictures” – to słowa Terry’ego, w wolnym tłumaczeniu: „zawsze mówię, że raczej tworzę zdjęcia, niż je robię„. Pracuje emocjami, z emocjami. Kreuje pretensjonalny klimat, który jest integralną częścią jego stylu. Na fotografiach zaś mamy dużo białego tła, modeli bardziej rozebranych niźli ubranych i charakterystyczne okulary w ciemnych oprawkach. Z jego zdjęć bije dystans. Dobra zabawa i świadomość swojego ciała to kolejne określniki, które zamykają styl Terry’ego w giętkie ramy. Prosta forma zostaje czasem zburzona przez mocny, w swoim wyrazie lub kolorze, dodatek. Obróbka zdjęć zdaje się być sprowadzona do absolutnego minimum – zwiększony kontrast i wzmocnione kolory.
Jeśli planujesz się do mnie dołączyć, wyjść poza comfort zone i spróbować nowych technik, czekam na Twoją interpretację tematu do 22 lutego! Wyniki ślij na maila >> kontakt@jestrudo.pl << Tylko tak możesz nauczyć się nowych rzeczy, wchodzisz w to?
Cykl fotograficzny w telegraficznym skrócie:
- na początku miesiąca – sylwetka fotografa, jego twórczość
- pod koniec miesiąca – moja interpretacja
- możesz dołączyć w każdej chwili; swoje prace prześlij mi na adres: kontakt@jestrudo.pl, w tytule wpisując BĄDŹ JAK TERRY RICHARDSON; daj też znać, jak je podpisać
- na Twoje zdjęcie czekam do 25 lutego
Interpretacja dowolna! Najgorsze co możesz zrobić podczas ćwiczenia na kreatywność to… ograniczenie samego siebie. Zrób parodię, połącz swój styl ze stylem fotografa, eksperymentuj i baw się dobrze!
Podobało się? Udostępnij :) A będę w siódmy niebie, jak napiszesz mi co i jak.
Bibliografia: whouseswhatcamera.com, showstudio.com, wikipedia.org. Wszystkie zdjęcia użyte we wpisie są autorstwa Terry’ego Richardsona.
Mam dla Ciebie coś specjalnego. Ten e-book pomoże Ci ogarnąć podstawy fotografii w 1 GODZINĘ. Teraz udostępniam go zupełnie za darmo! TEN PORADNIK JEST DLA CIEBIE!
Znam tego Pana! Tzn wiesz, czytałam o nim i śledziłam skandale :p. Bardxo mi się jego estetyka podoba – bardzo! Nie jestem fotografem i nigdy nie będę, ale z pewnością kiedyś wykorzystam swoje umiejętności w Photoshopie, by stworzyć coś w tych klimatach.
Ps. Cykl mnie kręci, czekam na więcej :D
No proszę, więcej osób go kojarzy, niż mogłabym przypuszczać!
Co do samego efekty, tu chodzi głównie o flash i ten charakterystyczny cień wokół sylwetki. W PS to raczej kosmetyczna obróbka.
Domyślam się, że więcej tu umiejętności fotografa a nie PS, ale wyzwania mnie motywują :-). Jest wartą uwagi inspiracją. Pozdrawiam
Totalnie zdjęcia nie w moich klimatach :). Ale pomysł na to aby zrobić zdjęcia w oparciu twórczość innych fotografów jest genialny. Teraz zdałam sobie sprawę, że czerpię inspiracje od fotografów, których zdjęcia mi się podobają, ale nigdy nie wpadła bym na to żeby zrobić zdjęcia w nieswoim stylu, który do… Czytaj więcej »
Na tym właśnie polega to wyzwanie, ma być „w niczyim klimacie” :P
A tak serio, to nic tak nie uczy swojego stylu, jak kopiowanie innych.
Superowa seria! Lubię podglądać ładne zdjęcia więc na pewno chętnie się zapoznam z każdym przedstawianym tu fotografem :)
Świetny pomysł na cykl! Aż nie mogę się doczekać aż rozłożę swoje domowe studio i zacznę tworzyć :D
Cykl zaczyna się fantastycznie! Szacuneczek za to, że Ci się chce! Motywować nas, inspirować i dokształcać.
To teraz czas na ruszenie kreatywności i osobistą interpretację ;)
Nie spodziewałam się, że zaczniesz od Terry’ego Richardsona, ale to pozytywne być zaskakiwanym (: Sama nie lubię jego upodobania do lampy błyskowej, jej wykorzystanie kojarzy mi się z amatorskimi zdjęciami z lat 90., ale tym większe wyzwanie! Paradoksalnie, to, że właśnie takie wyzwanie postawiłaś, zachęciło mnie do wzięcia udziału! :D
Ja też unikam lamp jak mogę, zdjęcia w studio to dla mnie miła odmiana, o ile jest naprawdę raz na ruski rok. Dlatego warto spróbować!
Ciekawy pomysł na cykl. Terry to dobry wybór na początek :)
Fajny pomysł :) Ta seria pomoże mi w moim własny projekcie 52, który założyłam właśnie po to, by uwolnić pokłady kreatywności i znaleźć swój styl ;)
Jasne! Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie te projekty połączyć. Ależżżżż jestem ciekawa, co Ci wyjdzie :)
Dobrze, że mam dodatkową lampę :D ;)
Świetny pomysł,!Z przyjemnością będę powracać i obserwować. Ciekawa jestem kolejnych wyborów.Powodzenia :-)
Z ogromną przyjemnością poczytałam o tym artyście i jego stylu :) powodzenia z wyzwaniem! Ciekawa jestem Twojej interpretacji bo to takie trochę Twoje klimaty chyba – kolory, wyraźne kształty, forma, energia :)
Jego energię ze zdjęć kupuję, kolory też, reszta będzie wyzwaniem :)
Swietny pomysl na cykl wpisow. Mimo, ze znalam niektore z przedstawionych tu zdjec, to nie wiedzialam, kto za nimi stoi.
Przyznam, ze jestem bardzo ciekawa Twojej interpretacji :)
Przyznam, że nie do końca przemawia do mnie stylistyka zdjęć Richardsona. Wolę zdjęcia, gdzie flash nie jest tak nachalny (z powyższych najbardziej podoba mi się zdjęcie Anji). Ale jednocześnie rozumiem jego fenomen :) Jego historia pokazuje, że nie zawsze warto się kierować panującymi trendami ale iść własną drogą i wyznaczać… Czytaj więcej »
Ukradę tylko statyw chłopakowi i dołączam się do zabawy!
Świetnie napisane, o wszystkim odpowiednia ilość, widać, że włożyłaś w to sporo pracy, więc ogólnie lepiej niż się spodziewałam. Po takim początku z niecierpliwością czekam na interpretację i nowych artystów :). Co do Terry’ego- te zdjęcia dla Valentiono mnie urzekły. Szkoda, że tak nie wiele tych zdjęć w poście, no… Czytaj więcej »
PM też sugerował, że powinnam wrzucić więcej zdjęć, a ja Was nie chciałam na maska zamęczyć no i mam! Poprawię się przy okazji kolejnego fotografa!
Niestety, teraz będzie chyba zawsze oceniany przez pryzmat oskarżeń o molestowanie.
zdecydowanie dołączam – będę walczyć z tematem
wow, świetny pomysł:) Wchodzę w to;)
Richardson to moje zupełne przeciwieństwo. Chociaż estetyka campu jest bardzo ciekawa.
Uwielbiam tego typa!
Subskrybuję blog Terrego i często potykam się o kwiatki, które u każdego innego fotografa wywołałby grymas. Ot, choćby dzisiaj: http://terrysdiary.com/post/138991198072/san-diego-boys
(Uwaga, zdjęcie zawiera penisy :)
Podejrzewam, że nawet podpisując czyje to zdjęcia nie możesz ich używać, no chyba że się coś zmieniło w prawie autorskim? Czy podpinasz to pod „cytat”?
Prawo cytatu oczywiście.
Hmmm… Ciekawie. Jednak zdjęcia Terry’ego nie są w moim guście. Ale spróbować zawsze można. Jak to się mówi: praktyka czyni mistrza. Nigdy nie zostaniemy dobrymi fotografami, jeśli nie zaczniemy robić zdjęć. Samo próbowanie stworzenia zdjęć w jego stylu może okazać się świetną lekcją fotografii. Osoby początkujące muszą pokombinować z ustawieniami… Czytaj więcej »
Monika, o to właśnie chodzi, żeby w tym Twoim guście nie były. W przeciwnym razie co to będzie za zadanie na kreatywność? :P
Okey. Totalnie nie mój klimat zdjęć, ale biorę to. Wyjdę z mojej comfort zone, mam nawet już pewną koncepcję w którą pójdę stronę. Dzięki za inspirację!
Właśnie zauważyłam, że ręce z kampanii Valentino to ręce Terry’ego. W mojej osobistej opinii styl jest dosyć kiczowaty, ale przecież o to chodzi. Jak napisałaś – zdystansowany, prosty i trochę prześmiewny. Dla mnie to nie lada wyzwanie, by coś w takim stylu stworzyć, bo trzeba się dużo bawić :P Do… Czytaj więcej »
Ja też pewnie skończę w roli 3w1 – fotograf, modelka i jeszcze asystent. Nawet mnie kusi, żeby foty strzelić tylko telefonem.. to byłby mega ciekawy eksperyment… :)
Jeśli przyzwyczaiłaś się już do aparatu, to zdjęcia robione telefonem będą na pewno ciekawą odskocznią. Pasowałoby to też do stylu Terry’ego, którego fotografie często wyglądają na… trochę przypadkowe ;]
Natalia, mam propozycję. Wyjdziesz poza swój comfort zone i zapozujesz mi do zdjęć w stylu Terry’ego?
To mnie teraz załatwiłeś! Jeśli kiedyś najdzie mnie potrzeba na zrobienie sobie sesji (nie autoportretów), to będę się do Ciebie odzywać. Widziałam Twoje prace dla Malwiny Pe i bardzo Wam ta sesja wyszła energetyczna. Na plus.
Dziękuję. Zdjęcia z Malwiną to była czysta przyjemność.
Może jednak dasz się namówić na sesję teraz, żebym zdążył do końca lutego! Chcę być jak Terry :)
Co Cię powstrzymuje przed opuszczeniem comfort zone?
Hah Kacper, to nie jest kwestia comfort zone, tylko priorytetów. ;] Mam tyle na głowie, że bardzo skrupulatnie podchodzę do spędzania swojego wolnego czasu. Niemniej jednak liczę, że nie będzie to dla Ciebie wymówka :P chcę zobaczyć Twoje zdjęcia w stylu Terry’ego!
No właśnie będzie. Jak podejść do wyzwania nie mając modelki? Każda panikuje jak pada propozycja nieco odważniejszego pokazania się na zdjęciach. Z tego też powodu mój projekt, jaki zacząłem zdjęciami z Malwiną do dziś nie ma kontynuacji bo wszystkie blogerki, którym proponuję współpracę odmawiają. Mimo, że nie naciskam aby pozowały… Czytaj więcej »
Wymówki. Wymówki everywhere.
Też nie mam modelki, więc zamienię w nią siebie, a co!
I źle mnie Kacper zrozumiałeś, to nie jest kwestia braku 2 h na zdjęcia, tylko braku chęci, aby te 2 h spędzić w ten sposób.
hej mam pytanie jak myślisz opłaca się kupno tego zestawu i czy jest wiarygodny ?
http://www.urbanbloomactions.com/products/entire-shop-bundle
Wygląda na mega cenową okazję, ale trochę ciężko mi z tej strony wywnioskować, co zawiera zestaw.
Terry Richardson na prawdę robi udane zdjęcia! Dzięki, że mogłam się tutaj dowiedzieć o jego istnieniu :) Ma duszę artysty, jak prawdziwy fotograf.
Bardzo fajny cykl się szykuje, czekam na więcej! A może i spróbuję być jak Terry :) Ciekawe, czy wyjdzie
Bardzo ciekawy klimat zdjęć ;) jestem ciekawa kolejnych 'odcinków’ tej serii :)
Jestem na Twoim blogu pierwszy raz i… pozytywnie mnie zaskoczyłaś! super, że starasz się motywować innych :D
Dzięki Lola. Staram się staram, bywa różnie, ale wyzwania fotograficzne, które organizuję kwartalnie… tam to dopiero jest moc i power.
Cudowne, ale Natalia podbudowalas mnie tym wpisem i tym cyklem, ale chodzi Ci o zrobienie i wyslanie fotki w stylu, czy zainspirowanej stylem tego autora? Pozdrawiam serdecznie beata
Jurto zabieram się do robienia sesji ! Mam tylko jeszcze pytanie , ile mogę Ci wysłać maksymalnie zdjęć ? 2/3 będzie ok ?
Jak najbardziej okej. Czekam! ;)
Zdjęcia bardzo ciekawe. Osoba bardzo kontrowersyjna. Trochę za późno pomyślałam o tym by uderzyć w ten temat :D Myślę, że do kolejnego wyzwania się dołączę :) Teraz czekam na rezultat tego :)
Na zachętę powiem Ci, że ja też jeszcze nie zaczęłam i wygląda na to, że zbiorę się w sobie dopiero w przyszłym tygodniu. Do 25-go czekam na potencjalne zdjęcia (pierwsze sztuki już spłynęły mi na skrzynkę!) więc jest jeszcze kilka dni, może Cię namówię? :)
Hmmm kto wie :D Dziś mam luźny dzień ale zajęłam się czymś innym… Kusisz :)
już podjęłam decyzję :) podejmę wyzwanie :) Jak coś wyjdzie to dołączę :)
Dobrze znam tego fotografa i z przyjemnością ogląda mi się jego prace :)
[…] Z niemałym opóźnieniem ale przyłączyłam się do pierwszej odsłony nowego cyklu „Być jak…” u Jest Rudo. Zabawa ma na celu rozwój własnego „warsztatu” fotografii poprzez inspirację stylami światowej sławy fotografów. Na pierwszy ogień poszedł Terry Richardson, o którym można przeczytać u Rudej. […]