Skąd brać darmowe fonty (czcionki)? A zaraz Ci powiem, pokażę i pokieruję! Taka jestem fajna. Często marnujemy masę czasu, by znaleźć odpowiednie strony, na odpowiedniej licencji, do odpowiedniego użytku. Ja podaję Wam wszystko na tacy. Smacznego!
Jestem jednym z tych mentalnych dinozaurów, które wciąż zapisują fajne linki w zakładkach. Robiłam właśnie porządki i zdałam sobie sprawę, że mam masę (wiele, ogrom, kilogramy!) linków, które prowadzą do wartościowych źródeł darmowych dodatków. Chcę się z Wami podzielić, więc dziś mówię, skąd brać darmowe fonty.
Skąd brać darmowe fonty
Nazwy stron są jednocześnie linkami!
Całkiem pokaźne źródło pięknych i modnych fontów. Po kliknięciu w wybrany font zostaniecie przeniesieni na odpowiednią podstronę. Na samym powinien znajdować się opis licencji. W przeciwnym wypadku sprawdźcie licencję po pobraniu pliku. Najczęściej plik tekstowy nosi nazwę read_me lub licence.
W tej serii ukazały się również:
Aż 99 darmowych fontów! Licencję znajdziecie w opisie fontu, lub w odpowiednim pliku, po pobraniu.
Creativebooster oferuje nam co prawda tylko 12, ale za to rewelacyjnych fontów. Opis licencji znajduje się na podstronie danego fontu.
Kilkadziesiąt modnych fontów w bardzo przyjemnej formie. Dokładnej licencji szukaj w tekstowym pliku, po pobraniu fonta.
W moim zestawieniu nie mogło zabraknąć genialnego Google Fonts! Jest super z co najmniej 3 powodów:
- Wszystkie fonty dostępne w tym serwisie są na licencji Open Source, co znaczy, że możesz je dowolnie modyfikować, a także wykorzystać do projektów prywatnych i komercyjnych.
- Nowy interfejs pozwala na dowolną modyfikację próbek teksu, dzięki czemu możesz sprawdzić, czy font rzeczywiście Ci się podoba, bez zaśmiecania komputera i marnowania czasu.
- Wybór jest ogromny.
Prawdopodobnie wszyscy znacie wiewiórkę i jej wielgachne zasoby fontów, ale jednak zaryzykuję i dodam ją do zestawienia.
Font Squirrel to typowy agregat, więc musicie być ostrożni z licencjami. Pod każdym fontem widnieją oznaczenia – symbole, których legendę również wklejam poniżej:
Jeśli interesują Was fonty do konkretnego projektu, po prawej stronie, w kolumnie, jest kilka dodatkowych filtrów. Oczywiście zalecam sprawdzanie licencji także w pliku txt!
Kolejna rewelacyjna strona, która staję się odpowiedzią, skąd brać darmowe fonty na stronę czy bloga, prawda? Po kliknięciu w wybrany font pojawia się okienko popup, po prawej stronie jest opis, tam też licencja.
Kilka setek bezpłatnych fontów, to ci dopiero gratka! Licencji szukaj na podstronie (w opisie) lub po ściągnięciu pliku na komputer.
Chyba nie sądziliście, że Pinterest to tylko pastelowe obrazki, co? Tak się składa, że ten portal jest też niewysychającą kałużą (morzem) przydatnych freebies!
W wyszukiwarkę wpisujemy: „free fonts”, „freebies fonts” i tym podobne. Tylko uczulam, żeby tutaj nad wyraz dokładnie sprawdzać źródło fontów i ich licencję.
Okej, baza fontów jest maleńka, ale warta uwagi. Mnie przyciągnęły szczególnie Sunn i Moon ;) Licencja dostępna w pliku tekstowym, po pobraniu.
Darmowe fonty – licencje
To nie jest tak, że gdy autor udostępnia w sieci swoje produkty za free, to hulaj dusza! Nie. Zawsze, ale to zawsze, bez względu na to, czy pobierasz z sieci produkt darmowy, czy też za niego płacisz, musisz stosować się do licencji, a więc wytycznych autora.
Zauważcie proszę, że poniżej wymienione serwisy działają trochę jak agregatory fontów. Właściciele tych stron nie są jednocześnie twórcami fontów. Zapewniają, że dokładają wszelkich starań, by każdy plik został opisany poprawną licencją, ale jednocześnie nie ponoszą odpowiedzialności, jeśli użyjesz font w sposób niezgodny z wolą autora.
Jest na to rada – najczęściej, wraz z pobieranym plikiem, otrzymujemy niewielki plik tekstowy (txt), w którym mamy informacje o licencji. Warto jest się z nim zapoznać, zwłaszcza, jeśli planujemy wykorzystać font do projektów komercyjnych.
Jednocześnie nie popadajmy w paranoję. Jeśli korzystasz z fontów tylko na potrzeby własne, np. rodzinne albumy, CV czy inne projekty, które raczej nie ukażą się oczom szerokiej publiczności, to raczej nie musisz zamartwiać się aspektami prawnymi, o ile tylko font został pobrany z legalnego źródła.
To tyle! Mocno liczę, że znaleźliście tutaj odpowiedź na pytanie: skąd brać darmowe fonty, co? Polecam Wam też wpis MyPinkPlum – wszystko, co bloger powinien wiedzieć o fontach. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czym różni się font od czcionki i innych podstaw typografii.
Coś czuję, że post skąd brać darmowe fonty warto zapisać sobie na przyszłość!
Warto go też posłać dalej w świat ;) Z góry dziękuję!
Ruda! Jesteś Wielka :D
Dzięki Wielkie za ten post i wszystkie linki :)
Teraz tylko przeglądanie, wybieranie i czytanie licencji :D
Proszę bardzo Kasia! Dziwię się, że wcześniej nie wpadłam na pomysł zebrania tego w post, samej bym sobie życie ułatwiła :)
Dziekuje, dziekuje, dziekuje, dziekuje! Od kilku dni szukam ciekawych fontow i juz prawie prawie sie poddalam. A tu taka niespodzianka xx
Idealny timing!
Przydadzą się. Wielkie dzięki!
Super!
Zapiszę sobie, oj zapiszę.
Właśnie ostatnio miałam problem ze znalezieniem ładnych fontów. W darmowych programach jest ich mało albo bez polskich znaków.
Dopiero udało mi się wygrzebać coś z pinterest, ale musiałam się nieźle naszukać.
Dziękuję :)
świetnie kolejne fonty od kolejnej blogerki… dziękujemy
Pozdrawiam zapraszam do siebie —> wiecznie zapracowana siostra
Ostatnio dokonałam przełomowego odkrycia i nauczyłam się wgrywać nowe fonty do GIMPa:D świętowałam ten sukces chyba z tydzień;) grafikiem to ja nigdy nie zostanę, ale tak ładne są te fonty, że może popełnię jakiś projekt do szuflady. A jestrudo.pl już mnie bardzo dużo nauczyło! Dziękuję!
<3
Właśnie jestem na etapie szukania ładnego fontu do opisów zdjęć. Nawet już mam próby tworzenia go sama, ale to jest trudne. Jeszcze nie odkryłam dobrego sposoby, jak przenieść to z kartki.
Podziel się potem koniecznie efektami! A do tworzenia fontów są specjalne aplikacje, np. na ipada.
Trafiłam na bloga dosłownie kilka dni temu i przyznaję, że znalazłam tu dosłownie wszystko, co mnie interesuje. Fotografia, trochę DIY i takie przydatne artykuły jak ten tutaj :) Dotychczas miałam już okazję korzystać z lustrzanki (niestety nieswojej), a ostatnio wyposażyłam się w bezlusterkowca i wciąż jeszcze się uczę, dlatego ten… Czytaj więcej »
Annie, witaj! Jakbyś miała jakieś pytania, dawaj śmiało w komentarzach ;)
Przydatny post! Jak w sumie każdy. Dzięki ^^
Jeju jeju jesteś cudowna! Borykam się już jakiś czas z tymi fontami i w końcu zbawienie! :D Dziękuję Ci kochana za te cenne informacje :* :* Poproszę więcej! :P I pozdrawiam serdecznie! <3
Będzie więcej z tej serii!
Gdybym o tym wiedziała parę dobrych lat temu, to na pewno oszczędziłabym sobie paru wyrwanych włosów z nerwów, ha! Tak odbiegając od tematu, nie jesteś sama – też mogę nazwać się „zakładkowym dinozaurem” ;)
Ja bym jeszcze dodała, że co tydzień na creative market są darmowe dodatki i można też pobierać bardzo ładne fonty :)
O, słuszna uwaga Justyna!
Ja zawsze szukałam czcionek na Google Fonts, ale nie potrafię ich instalować. No cóż, może w końcu teraz to rozpracuję :>
Dzięki za ten post! W końcu udało mi się je zainstalować!
Warto zaznaczyć by szukać fontów zawierających „Latin Extended” czyli glify i ligatury „ogonki” polskiego języka, inaczej nie bedziemy mogli pisać „ąśćęńź”, tu 80% fontów tej opcji nie ma bo są pisane pod rynek USA, UK ;) ze swojej strony polecam blog http://freetypography.com/
Dziękuję! Tego mi było trzeba. Ostatnio przewertowałam masę stron w poszukiwaniu fontów, a u Ciebie wszystko w pigułce. :) Po prostu Cię uwielbiam i zazdroszczę mega kreatywności oraz pomysłów. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak się ogarnąć, zmobilizować i wreszcie zacząć regularnie blogować (w przerwie od pracy i domowych… Czytaj więcej »
„Mentalny dinozaur” … to się dowiedziałam :D:D:D
Dzięki za baaardzo przydatny post!!
Trafiłam do Ciebie, bo sama przygotowuję post o moich ulubionych, darmowych fontach…ale będę musiała zmienić swoich ulubieńców! Nie miałam pojęcia o tych stronach (żyć te czasu w nieświadomości!) :)
A czy możliwa jest instrukcja dla niewtajemniczonych jak owe fonty zainstalować na komputerze ? :)
https://support.microsoft.com/pl-pl/kb/314960 może to pomoże :)
I teraz tworzenie grafiki zajmie mi dwa razy więcej czasu :D Która czcionka będzie najlepsza :P
Pytanko od „nie ogarniętej” czyli wszystkie fonty z google fonts można bez przeszkód dać na bloga?
Genialna seria wpisów „skąd wziąć…”. Dziękuję!!!
:)