Czy to odpowiednia pora na moje podsumowanie wyzwania?
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Podczas tego wyzwania dopadła mnie masa wątpliwości. Miałam kryzys i nie raz, dwa też nie, rzucałam listą zadań do wyzwania. Kreśliłam. Wykreślałam i już myślałam, że sprawę oleję, duże oczy zrobię i nawet nikt nie zauważy, że swojej cegiełki nie dołożyłam.
W przypływie endorfin i z dużą szklanką wypełnioną trzywarstwową latte (Pan Mąż taki zdolny!), przejrzałam jeszcze raz fotografie stworzone na poczet wyzwania i coś tam jednak wybrałam. Nie jestem w 100% z siebie zadowolona, ale hej, perfekcjo pieprz się!
Zobacz też moje podsumowanie zimowego wyzwania: część I oraz część II
Podsumowanie Rudej
Tak, jak w zimowym wyzwaniu, do kilku fotografii wrzucam zdjęcia bazowe, przed edycją, abyście mogli porównać efekt i jeszcze więcej wyciągnąć z tego dla siebie.
2. czułości
Na nowo uczę się robić sama ze sobą nic. Dużo myślę, wracam powoli do prostych projektów DIY, a czasem robię sobie szybkie SPA. Takie drobne czułości wobec samej siebie.
3. zjem cię
Przekornie, ale jako fanka graficznych wzorów – jestem zachwycona efektem!
Mam dla Ciebie coś specjalnego. Ten e-book pomoże Ci ogarnąć podstawy fotografii w 1 GODZINĘ. Teraz udostępniam go zupełnie za darmo! TEN PORADNIK JEST DLA CIEBIE!
4. drobny szczegół
To te detale, odpowiednie kolczyki czy broszka, tworzą mój styl.
5. wyjątkowe
Wieczory zaczynają się już w okolicach 15:30. Odpalam świece/kominek zapachowy, robię sobie duży kubek czegoś pysznego do picia i tak dumam nad życiem. Trochę też czytam. Trochę oglądam. Wyjątkowe te jesienne wieczory. Zimowe niemalże!
6. tak pachnie jesień
Wiecie już, że z Panem Kawą mieliśmy burzliwą relację. Herbata to moja stara kumpela. Znamy się od dzieciaka i mocno przyjaźnimy. Zapach jesieni to czarna herbata. Z imbirem, syropem malinowym, sokiem z cytryny i plastrem pomarańczy. Nie inaczej.
7. vintage
Moja słabość do starych aparatów regularnie uzewnętrznia się na fotografiach. W swojej kolekcji mam kilka modeli. Jestem zdeklarowaną miłośniczką fotografii cyfrowej, ale te staruchy stojące na półkach, ach, one mi trochę z pomieszczenia robią dom.
8. tylko rano
Jak hybrydy, to tylko rano, przed kawą. Kark nie boli, dłonie się nie trzęsą.
9. ulubione
Zwariowałam na punkcie różowego. Razem z szarością to aktualnie moje ulubione kolory. Cudny jest, no!
10. ja i ty
Oooooooo, a to zdjęcie moje najulubieńsze. Najpiękniejsze. Najmojsze. <3
11. atrybuty jesieni
Tutaj musiałam trochę pokombinować z obróbką. Ja wiem, że liście piękne są, ale każdy z nas się już ich tyle naoglądał… Więc ja mam srebrne.
12. noszę
Nie przypuszczałam, że kalosze to tak dobry wybór! Przechodziłam w nich październik i pół listopada. W połączeniu z wełnianymi skarpetkami sprawdzą się też na duże śniegi. W tym roku na święta wyjeżdżamy w Bieszczady, więc muszę być przygotowana!
13. najważniejsze
Tu i teraz. Łatwo jest zapomnieć.
14. w dłoniach
Może jeszcze nie widzicie tego na blogu, sporo projektów czeka na zatwierdzenie lub jestem w trakcie ich realizacji, ale ostatnio ciągle latam z aparatem w dłoniach.
15. gadżet
No dobra, wcale nie noszę tylu 'skarbów’ w torebce. Właściwie wkładam tam tylko portfel, telefon, pomadkę/pomadkę ochronną i ew. chusteczki, ale od dawna chciałam zrobić takie zdjęcie. Do punktu piętnastego pasuje idealnie. Oj takie tam babskie gadżety.
Moje początkowe założenie było znacznie, zupełnie inne (nic Wam nie powiem, bo pomysł może wykorzystam przy następnej edycji), ale ostatecznie skończyło się na poczciwych flat lays. Jeśli nie wiesz, o czym gadam, obejrzyj moje wideo, a wszystko stanie się jasne, jak skóra Koreanki ;)
Czy któreś z tych zdjęć zapadło Wam w pamięć? Jestem ciekawa DLACZEGO!
Psst, a zdjęcia uczestników szóstej edycji wyzwania widzieliście? Tam to dopiero iskry i ogień!
Piękne zdjęcia, uwielbiam Twój styl w fotografii, te pastele, szarości, świetne… :) Ale mam inne pytanie, gdzie kupiłaś czarne koturny z 7 zdjęcia? ;)
Dzięki za dobre słowo! Koturny to już bardzo stary zakup, są z serii F&F – Tesco.
Najbardziej chyba podoba mi się zdjęcie „ja i ty” :) Wiesz, powiem Ci, że na Twojego bloga po prostu już wchodzę codziennie, jest bardzo przyjemny dla oka i daje mi sporo inspiracji fotograficznych. A ten kanał na youtube <3 Czekałam, aż zaczniesz coś nagrywać. Strasznie się cieszę na każdy nowy… Czytaj więcej »
Justynka, dzięki szalenie. Takie komentarze sporo dla mnie znaczą, serio. I wiem też, w którą stronę iść. Tzn. w tym blogowym świecie :)
Wow! Natalia! Uwielbiam Twoje poczucie estetyki, masz w sobie tak dużo kreatywności wartej podziwu. To jak podeszłaś do tematu zdjęć… Brak mi słów! Jest do czego dążyć i nad czym pracować! :) Ogromnie żałuję, że nie wzięłam udziału w tej edycji, wiele się ostatnio u mnie działo, ale tak mocno… Czytaj więcej »
Agata, muszę przyznać, że wypatrywałam Twojego zgłoszenia, bo ostatnio fajnie podeszłaś do tematów. Ale nie zawsze można wszystko na raz ;)
Dziękuję za ogrom dobrych słów, zwłaszcza, że ja sama nie do końca jestem zadowolona z efektu.
Co do wyzwania – nie mam pojęcia! Czas ucieka, a sporo osób pyta.
Mnie zapadło Ja i ty! Jest tak subtelne, tak skomponowane, czuje się, jakby to była scena z bajki, jeszcze te szaliczki tak delikatnie wychodzą poza kadr, jakby były na wietrze… Mogłaby istnieć taka bajka z takimi właśnie postaciami – sam sweter i szaliczek, a maleńką głowę i nóżki wystające spod… Czytaj więcej »
<3
Ale fajnie, że pokazałaś przed i po!
Wszystkie ekstra, poza pierwszym – czułości. To coś (krem?) wygląda jak serek homogenizowany (danonki?) i dłonie ułożone są w nienaturalny sposób. Serio tak smarujesz ręce kremem, trzymając je wyciągnięte na stole? ;- ) TADAM. Moja pierwsza krytyka Rudej.
Spoko, biorę to na klatę Aga. Flat lay rządzi się trochę swoimi prawami, pewnie można było pokazać to lepiej, ale jak już pisałam, nie jestem w 100% zadowolona z efektów.
jak cudownie <3 wszystko w Twoim stylu, jest klimat!
Natalio skąd ten piękny biały sweterek (zdj. 7 vintage) oraz czarne kaloszki?
Kaloszki można podobne złapać np. na Zalando, moje są z Auchan, a sweter to bardzo stary zakup z Primarka i obawiam się, że to jego ostatni rok :(
To zdjęcie ze swetrem który „trzyma” aparat – genialne… :) Kreatywność w Twoim wydaniu jest niesamowita… A to zdjęcia „ja i ty”, kurcze… Romantic bijący z 1000 km… Muszę pomyśleć co łączy mnie i mojego Pana K. i stworzyć do galerii ściennej takie zdjęcie.. Cudo… :D
Koniecznie!
To mi podsunęłaś plany na jutrzejszy lub sobotni poranek! Nie pomyślałam o tym w ten sposób nigdy, żeby hybrydy zmienić wczesną porą, jakoś zawsze się zbierałam po nocach.
P.S. 3 ostatnie klatki – najlepsiejsze z najrudniejszych!!!! :D
Niesamowite zdjęcia. Szczególnie wzruszyło mnie,, ja i Ty”.
Kilka mi zapadło w pamięć. Takie inne podejście. Nie wiem, jak opisać dlaczego. Wszystkie słowa wydają się dziwne. :)
śliczne zdjęcia, musiałaś mega się napracować dla takich efektów :) też lubię róż i szarość ;)
Przepiękne. Zabrakło więcej słów…… :) <3
„Ja i Ty” i „W dłoniach wygrywają” :D
<3
Geometria ze zjem Cię jest genialna. Chce to zdjęcie na ścianę!!!!
Z przyjemnością podeślę plik, jeśli chcesz sobie wydrukować :) Odezwij się na maila.
Z utęsknieniem czekałam na Twoje podsumowanie i trochę się zawiodłam. Liczyłam na coś w ciepłym klimacie tak jak Ty potrafisz to zrobić najlepiej. Może dlatego, że właśnie mnie kojarzy się z tym jesień. Przygaszone światła, ciepłe kolory. Widzę, że bardzo się rozwinęłaś i Twoje zdjęcia są bardzo profesjonalne. Jednak ja… Czytaj więcej »
Lili, w pełni rozumiem Twoje odczucia. Ten typ zdjęć nie musi podobać się każdemu :) pełen luz! Też mi się trochę tęskni za takimi ciepłymi zdjęciami, może teraz, w trakcie świąt coś złapię…?
Jak zawsze, powalasz na kolana :)
Twoje zdjęcia są świetne, chciałabym nauczyć się robić takie cuda, ale jakoś nigdy mi nie wychodzą.
Dzięki Twoim zdjęciom polubiłam pastele :)
#KlubMiłośniczekPasteli
Śliczne zdjęcia, chociaż mam takie poczucie, że są do siebie bardzo podobne i jakby czegoś w nich brakowało. Ale pewnie to takie subiektywne wrażenie, bo wszystkie są bardzo ładne i dopracowane, i sama nie jestem w stanie powiedzieć, co jest nie tak, skoro wszystko jest w jak najlepszym porządku :)
Masz rację, sporo z nich jest utrzymana w podobnym tonie. Można to docenić, albo uznać za nudnawe. Pełna dowolność! :)
Natalka, a ja zapytam przekornie: skąd różowa torebka? :D
Mohito, kupiona w tym roku. Chciałam ze skóry, ale nigdzie nie było nic, co urzekałoby kształtem. Ta, póki co, fajnie mi się sprawdza, tylko brudzi od jeansów np.
„Ja i Ty”! No cudowne <3
Zdjęcie nr 10 – fantastyczne. Bardzo ciekawy pomysł. Podoba mi się też damska torebka – bardzo minimalistyczna :) Z resztą – wszystkie zdjęcia piękna. Mam nadzieję, że też będę kiedyś takie robić.
Dziękuję dobra kobieto! ;) Torebka z Mohito, kupiona kilka miesięcy temu.
Kiedy można sie spodziewać nowego wyzwania? :)
Prze-prze-przecudowne zdjęcia! Twoja kolorystyka, Twój styl fotografowania i pisania, Twój gust (choć zupełnie różny od mojego) trafia prosto w moje serducho ! :)