Oh je, I’m a woman. Pierwsze skojarzenia i dozgonna wdzięczność za piersi, krągłość bioder, miłość widoczną w spojrzeniu, dźwięczny głos, synestezję, słowotoki, odróżnianie kolorów i odcieni, aksamit skóry, zapach na nadgarstkach, czerwoną szminkę.
Nawet za konieczność wosku do depilacji, okres, pms, łamliwe paznokcie, kruche kości, tłuszcz na brzuchu.
I’m a woman. Ukochałam w sobie ostatnią parę chromosomów.
/07.2009/
O dniu kobiet przypomina mi facebook, kilkadziesiąt minut później także mojemu mężowi. Nie obchodzę takich świąt, ale to dobry moment, co by się nad nami, kobietami zastanowić.
Żony, matki, kochanki… Roboty!
Kobieta-kochanka nienaganna w mowie, piśmie i łóżku, potulny baranek z pazurami. Wygląda i pachnie. Na full time.
Kobieta-żona to wersja light kobiety-matki. Do ogarnięcia mąż i chałupa. Kobieta-żona wprawia się w rolę, czasem jakiś kwiatek uschnie, coś tam się lekko przypali, oj tam oj tam. Zaczyna pojmować co się kryje pod multitaskingiem (to nie o mnie), ale czasu dla siebie ma sporo, z mężem na randki chodzić może, upijać u znajomych, czy grać w rozbieranego (matkom już nie wypada). Kobieta-żona jest piękna, życia pełna i jeszcze nie przeczuwa najgorszego.
Kobieta-matka nigdy nie pyta, ile gotować jajka na miękko, zna rozmiar stópek każdego z potomstwa, nawet jeśli to spora gromadka. Jedną ręką odwozi do przedszkola, drugą młodszemu gila wyciera, trzecią opatruje ranę, piątą ścisza bajkę. Jak ma dzień dobry, to i kawę dla męża w międzyczasie przygotuje, a jak ostygnie, to jeszcze w mikrofalówce podgrzeje. Ponadto podłoga oczyszczona z przedmiotów stopo-raniących, papiery szefowi oddane w terminie, eko zupa na gazie.
Kobieta-matka nie łazi w obrzyganych łachmanach, bywa u fryzjera i kojarzy, jak malować paznokcie. Czasem na babski wieczór wyskoczy, przed snem czyta thrillery, szybko zrzuca zbędne kg i prawdziwie odpoczywa, gdy dzieciak u dziadków.
Szczerze podziwiam kobiety-matki.
Happy to be me.
… a za co Ty jesteś sobie wdzięczna?
5/5 - (1 vote)
Za co sobie dziękuję?
Za wszystko :) od tak po prostu fajnie jest być kobietą :D
Że niby kobieta-matka to ja? Hahaha :) No może ;)
Ja cieszę się, że jestem kobietą, bo jakbym była facetem to wtedy musiałabym w sobie czegoś doszukiwać na siłę, a tak jestem happy na full time :)
Pozdrawiam
Bardzo podoba mi się Twoje podejście !
Ten komentarz został usunięty przez autora.
„czasem jakiś kwiatek uschnie, coś tam się lekko przypali, oj tam oj tam” ;)
A ja nie umiem gotować jajek na miękko :)))) Od tego jest specjalista mój pan Mąż! A rozmiar stópek moich dzieci sztuk 3 (jedno pełnoletnie w tym a reszta przedszkolna ) … to byłoby trudne bo on się zmienia bardzo szybko jakoś. No ale mniej więcej chyba bym odgadła ;)… Czytaj więcej »
Dobrze masz, cudny ten Twój mąż.
Ja jestem jeszcze po prostu babą, a i tak jestem zaszokowana tym co potrafię i… czego niestety nie :P
Ja od roku jestem już tą drugą opcją… uczę się… ale i tęsknie za opcją pierwszą…:)
jestem w ciąży. marzę o tym żeby być kobietą-matką wyżej opisaną. póki co jestem przerażona
ale my kobiety..
Zawsze damy radę :)
początek pięknie napisany. lubię to!
Kobiety zawsze dają radę !!! W trybie expresowym zmieniają się, dostosowują … to właśnie MY KOBIETY !!!
pozdrawiam
Masz unikalny styl pisania , uwielbiam :)
a podobno jesteśmy słabszą płcią…a w rzeczywistości nie dość, że jesteśmy piękną, to jeszcze to silniejszą ;)
Za to, że nie muszę zakładać szpilek by poczuć się kobieco. Za to, że moje ciało działa jak nakręcone i spala wszystkie kalorie, które mu dostarczę. Za to, że nie daję sobie wejść na głowę i mąż wie co to odkurzacz. Za to, że wiem co to smaczny obiad i… Czytaj więcej »
Dobrze Ci z tym Twoim metabolizmem…
A reszta napisana pięknie…
Ja typowa kobieta-żona, może kiedyś kobieta-matka. Dobrze mi.
Jestem wdzięczna za wrażliwość i uwielbienie do kosmetyków i sztuki. Gdybym nie była płci pięknej, nie sądzę żebym dostrzegała to co dostrzegam teraz
A mogę być sobie wdzięczna za to, że nie jestem kobietą-matką? ;)
Za to, że jestem. :) Czasem mam ochotę być inna, mam kompleksy, choć już coraz mniej, ale jestem niepowtarzalną osobą, jak każdy człowiek. Staram się szlifować swój charakter i urodę. Staram się pokochać siebie. :) Jestem kobietą-kochanką. Na pozostałe etapy przyjdzie jeszcze pora.
Pozdrawiam.
;) mnie się wydaje, że mamy znacznie więcej „ról”… Kobieta Przyjaciółka, Kobieta Pracownica / Szefowa, Kobieta Córka…
Jesteśmy tajemnicze, bohaterskie… pełne emocji… jednym słowem jesteśmy boskie :)
Pewnie że tak! Ładnie napisane.
Ja tam się uwielbiam za niewinne oczy, optymistycznie ale przy tym realistyczne podejście do życia ;) Za to, że mogę pomalować paznokcie, założyć szpilki i zrobić z moich prostych włosów burzę loków na sylwestra ;)
Dobrze tak być kobietą :)
Ja jestem opcją drugą :) I coś rzeczywiście w tym jest. Ale marzę o tym, żeby być wkrótce opcją trzecią. Dziwne to, bo przecież to o wiele trudniejsze :) I za to chyba właśnie jestem wdzięczna najbardziej. Że nie boję się wyzwań życiowych, bo wiem, że podołam. Kobiety dają radę,… Czytaj więcej »
Ja jestem opcją drugą :) I coś rzeczywiście w tym jest. Ale marzę o tym, żeby być wkrótce opcją trzecią. Dziwne to, bo przecież to o wiele trudniejsze :) I za to chyba właśnie jestem wdzięczna najbardziej. Że nie boję się wyzwań życiowych, bo wiem, że podołam. Kobiety dają radę,… Czytaj więcej »
Dobrze tak być kobietą :)
;) mnie się wydaje, że mamy znacznie więcej "ról"… Kobieta Przyjaciółka, Kobieta Pracownica / Szefowa, Kobieta Córka…
Jesteśmy tajemnicze, bohaterskie… pełne emocji… jednym słowem jesteśmy boskie :)
Ja tam się uwielbiam za niewinne oczy, optymistycznie ale przy tym realistyczne podejście do życia ;) Za to, że mogę pomalować paznokcie, założyć szpilki i zrobić z moich prostych włosów burzę loków na sylwestra ;)
Za to, że jestem. :) Czasem mam ochotę być inna, mam kompleksy, choć już coraz mniej, ale jestem niepowtarzalną osobą, jak każdy człowiek. Staram się szlifować swój charakter i urodę. Staram się pokochać siebie. :) Jestem kobietą-kochanką. Na pozostałe etapy przyjdzie jeszcze pora.
Pozdrawiam.
Dobrze Ci z tym Twoim metabolizmem…
A reszta napisana pięknie…
Dobrze masz, cudny ten Twój mąż.
Za to, że nie muszę zakładać szpilek by poczuć się kobieco. Za to, że moje ciało działa jak nakręcone i spala wszystkie kalorie, które mu dostarczę. Za to, że nie daję sobie wejść na głowę i mąż wie co to odkurzacz. Za to, że wiem co to smaczny obiad i… Czytaj więcej »
Kobiety zawsze dają radę !!! W trybie expresowym zmieniają się, dostosowują … to właśnie MY KOBIETY !!!
pozdrawiam
a podobno jesteśmy słabszą płcią…a w rzeczywistości nie dość, że jesteśmy piękną, to jeszcze to silniejszą ;)
Ja od roku jestem już tą drugą opcją… uczę się… ale i tęsknie za opcją pierwszą…:)
Jestem wdzięczna za wrażliwość i uwielbienie do kosmetyków i sztuki. Gdybym nie była płci pięknej, nie sądzę żebym dostrzegała to co dostrzegam teraz
jestem w ciąży. marzę o tym żeby być kobietą-matką wyżej opisaną. póki co jestem przerażona
ale my kobiety..
Zawsze damy radę :)
początek pięknie napisany. lubię to!
Masz unikalny styl pisania , uwielbiam :)
Bardzo podoba mi się Twoje podejście !
A ja nie umiem gotować jajek na miękko :)))) Od tego jest specjalista mój pan Mąż! A rozmiar stópek moich dzieci sztuk 3 (jedno pełnoletnie w tym a reszta przedszkolna ) … to byłoby trudne bo on się zmienia bardzo szybko jakoś. No ale mniej więcej chyba bym odgadła ;)… Czytaj więcej »
Że niby kobieta-matka to ja? Hahaha :) No może ;)
Ja cieszę się, że jestem kobietą, bo jakbym była facetem to wtedy musiałabym w sobie czegoś doszukiwać na siłę, a tak jestem happy na full time :)
Pozdrawiam
Ja jestem jeszcze po prostu babą, a i tak jestem zaszokowana tym co potrafię i… czego niestety nie :P
"czasem jakiś kwiatek uschnie, coś tam się lekko przypali, oj tam oj tam" ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Za co sobie dziękuję?
Za wszystko :) od tak po prostu fajnie jest być kobietą :D
Ja typowa kobieta-żona, może kiedyś kobieta-matka. Dobrze mi.
A mogę być sobie wdzięczna za to, że nie jestem kobietą-matką? ;)
Pewnie że tak! Ładnie napisane.