Trochę w łóżku, trochę w stresie. Pierwsze z powodu przeziębienia, drugie czysto „pracowe”. Ponadto pogoda nam się popsuła, spacery uległy skróceniu do minimum, a dwa dni temu, wyobraźcie sobie, między krokusami leżał śnieg! Potrzebuję słońca i t-shirtów z nadrukami. Już niedługo, prawda?
Jak to w SUMach bywa, poniżej podsumowanie moich ostatnich dni. Wszystko opatrzone opisami. Bawcie się dobrze!
PHOTO WEEK
1. KATALOGI – lubię przeglądać te o aranżacji wnętrz, czy dekoracyjnych pierdółeczkach, modowych unikam. Ten ze zdjęcia to katalog HOME John Lewis – mogłabym tam kupić wszystko! Tylko ktoś musiałby zapłacić ;)))) Obejrzany i przyswojony (katalog, nie ktoś) w towarzystwie istnie czekoladowym.
2. KREMIK – o którym mieliście już okazję czytać. Przede wszystkim urzekło mnie opakowanie, kartonowe, eko, sam plastik jest matowy i przyjemny w dotyku. Btw – od kiedy kupiłam ten BB krem (pierwszy w moim życiu), z każdej sklepowej półki zerkają na mnie alternatywy. Wysyp jakiś??
3. KWIATY – wyobrażacie sobie, że oto takimi pięknościami zasypuje mnie Pan Mąż regularnie? Ot tak, bez okazji. Nie muszę mówić, że salon zyskuje +10 do wyglądu.. A i wiosna jakby bliżej.. :)
4. WYJŚCIE – ostatnio ciągle przeżywam nie-mam-się-w-co-ubrać kryzysy. Każde wyjście okupione jest płaczem i zgrzytaniem zębów. I choć już pozbyłam się sporej ilości zbędnych ciuchów, choć już w głowie zarys nowego stylu, to… współczesne sklepy wciąż nie wychodzą na przeciw moim oczekiwaniom! Też tak macie?! Albo jeden wielki syf, albo brak mojego rozmiaru. Wczoraj zrobiłam małe zakupy przez internet, choć nie do końca ufam kolorystyce. Zobaczy się.
5. SMOOTHIE – mango, roślinne mleko, banan i miód. Pychota! Wszelkiej maści koktajle to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Myślę nad kupnem blendera z prawdziwego zdarzenia (takiego stojącego, o dużej mocy), polecicie coś?
6. BUDYŃ – naprawdę nie lubię kaszy jaglanej, ale cholera zdrowa jest, więc jeść trzeba. Jak smakuje mi najbardziej- w formie budyniu właśnie. Kaszę gotujemy, dodajemy nieco mleka, blendujemy, znowu mleko + ulubione dodatki i miód. I uwaga, syci bardzo.
Pozostając w temacie jedzenia – w zeszłym tygodniu odwiedziliśmy włoską restaurację Zizzi (obiad, którego nie trzeba gotować + kino to moje ulubione sposoby na spędzanie wolnego czasu). Jedzenie było bardzo smaczne, po raz pierwszy miałam okazję jeść pizzę z… ziemniakami, ale daleko mu do mojej naj naj Bella Italia. Dużo bardziej, niż to co na talerzu, choć podane pięknie, zauroczyło mnie wnętrze. Inspirowane teatrem i Enigmą. Lubię takie klimaty. A w łazience pięknie pachnące mydło i balsam do rąk. Kupili mnie tym! Zresztą, zobaczcie sami, mam dla Was kilka zdjęć z telefonu:
KULTURALNIE
Gdybym uzupełniała mojego filmweba regularnie, dużo łatwiej byłoby prowadzić tą rubrykę. No ale nic, będę posiłkować się pamięcią Pana Męża :P
A więc ostatnimi dniami widziałam: prześwietny serial True Detective. Wspominam na początku, co by nie uciekło Waszej uwadze. Po tej roli zaczęłam doceniać Matthew McConaughey. Od lat kojarzony z kiepskimi komediami, tymczasem to jest aktorstwo najwyższych lotów, nie pamiętam, kiedy ostatnio ktokolwiek byłby tak przekonujący… Poza tym 300: Rise of an Empire – lipa. Efekty, rzecz jasna, jeszcze lepsze, niż w pierwszej części, ale fabuła nie porywa. Poprzednik to legenda. Tutaj jest nijako, cały film się waham, komu kibicować. Labor Day – dramat wart obejrzenia. Trochę o łatwości, z jaką przypinamy ludziom łatki. Nie jest to typowe, tragiczne w skutkach romansidło. Od wielu miesięcy miałam ochotę na Blue Jasmine i wreszcie się doczekałam. Co mówi filmweb: Allen dawno nie był tak zabawny i dojmująco smutny. Wiadomo, że jest mizantropem pozbawionym złudzeń, który od lat powtarza, że szklanka jest zawsze bardziej pusta niż pełna. W najnowszym filmie znów ze smutkiem patrzy na swych bohaterów, ale ton filmowego trefnisia staje się poważniejszy niż zazwyczaj. Bo „Blue Jasmine” to opowieść o tym, że jedynym sposobem na przetrwanie jest wiara w złudzenia, które nigdy się nie spełnią. A ja- ja się podpisuję. Film zrobił na mnie ogromne wrażenie, choć nie miałam pojęcia, dokąd zmierza…
INSPIRACJE Z INTERNETÓW
Spodoba się Wam :)
- Genialny cykl fotografii dzieciowo-psowych. Z humorem, ale i estetycznie.
- Znane miejsca od nieznanej strony. Piramidy obdarte z monumentalizmu i te sprawy. Zachwycił mnie Central Park z lotu ptaka, piękne!
- Nalepki – tatuaże. Z tymi znanymi przez nas z dzieciństwa, nie mają wiele wspólnego. Piękny design, zdecydowanie w moim stylu.
- Jestem fanką prostych rozwiązań. Mo pokazała, jak pięknie, w 3-ch krokach, można ozdobić dziecięce buciki.
- Wciąż niezmiernie fascynuje mnie i pociąga ludzka wyobraźnia. Coś z niczego.
- Chorujecie na zmianę pogody? Ja już moje wiosenne przeziębienie zaliczam do odhaczonych, ale Wam przydać się może 11 naturalnych sposobów na walkę z przeziębieniem.
BLOGOWO
Świetnie słyszeć, że tyle osób jest w szczęśliwych, satysfakcjonujących związkach. Miło było czytać komentarze pod postem Nie będę przepraszać, że jestem szczęśliwa! W pełni zgadzacie się też z moim podejściem do swojego ciała – Pieprzyć skromność! Jeśli sprzedajesz cokolwiek w sieci – przeczytaj jak fotografować rękodzieło. Na dobre zdjęcie składa się wiele elementów, między innymi odpowiednie tło fotograficzne (możesz także odsłuchać w formie video).
Poza tym zapraszam Was do polubienia (i obserwowania) tego, co na fejsie, a po więcej prywaty – na insta.
Buziaki! Uciekam na jakieś zdjęcia :)
Rate this post
Pizza z ziemniakami – sama nazwa powoduje u mnie BLE :d
Ślicznie to skomponowałaś, uwielbiam Twoje SUMy. :))
Pozdrawiam!
Kiedys była ukrainska bodajze w pizza hut własnie z ziemniaki i byłam tez w szoku, ale przepyszna!! :)
O dziwo, te ziemniaki tam nie przeszkadzały !
Nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam pizzę, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. Zwłaszcza, z ziemniakami -choć te uwielbiam. Co do zakupów, to zawsze, ale to zawsze tak jest, że albo nic się nie podoba, albo rozmiaru brakuje. Ewentualnie wygląda się w tym czymś okropnie. Wspomnianych filmów nie oglądałam, jednak… Czytaj więcej »
Jestem pod podobnym wrażeniem True Detective. Świetna historia i świetne aktorstwo!
Uwielbiam magazyny o wnętrzach! Od zawsze były ciekawsze niż jakieś gazety dla nastolatek :D. Dzisiaj zastępuje mi je internet, znajduję znacznie ciekawsze pomysły i inspiracje.Jeśli chodzi o kryzys ubraniowy – mam dokładnie to samo. Odpowiadają mi ubrania tworzone przez alternatywne sklepy internetowe, ręcznie szyte, w limitowanej ilości i wszystkie w… Czytaj więcej »
Może taniej wyjdzie jakiś kurs szycia/projektowania i tworzenie samemu tego, co odpowiada Ci w 100%? :)
Ojej, taki fajny post o miłości przegapiłam! Dobrze, że robisz te podsumowania :D
Uwielbiam tego bloga! ;)
Mam pytanie, w jakim programie został zrobiony nagłówek?
Pozdrawiam.
;]
Wszystko robię w Photoshopie, ale dziś będzie na blogu coś więcej o logo w innych, darmowych programach
och pizza – ta „prawdziwa” poza zasięgiem, cały czas mobilizuję się do zrobienia wersji bezglutenowej…co do robotów kuchennych – ja polecam Thermomixa – wszystko w jednym – choć cholernie drogi to wart swojej ceny, zupę zrobisz, uparujesz, zmielisz na pyl wszystko co możliwe, chleb i ciasto zrobisz, smooothie jak najbardziej… Czytaj więcej »
Ja od kuchni raczej stronię, a cena mnie powaliła. Miałam kupić super blender, ale teraz przerzuciłam się na sokowirówkę. Chyba, bo wciąż się waham. :)
Daj znać, jak uda Ci się już ta zdrowsza wersja pizzy
jeśli planujesz soki to bardziej polecam wyciskarkę (to coś innego od sokowirówki) :) ale generalnie ja bym stawiała na blender, sama mam i jak mam ochote na coś owocowarzywnego to wspaniale się sprawdza!
Ostatnio bedac w Johnie Lewisie wypatrzylam przepiekna otomane, co zadko sie zdarza bardzo wygodna i w moim ulubionym kolorze, jak K usiadl, to stwierdzil, ze juz tu zostaje ;) jedyna jej wada byla cena : (No nie, pizza z ziemniakami tez do mnie nie przemawia :) Blue Jasmine – ogladalam,… Czytaj więcej »
Ja dodaję na Facebooka plakaty obejrzanych filmów. Szybciej niż na Filmwebie :-)
Bardzo fajny mix :)
ale smacznie tu u Ciebie ; ) fajny ten Pan Mąż, jak tak się stara o ten salon, heh ; ) no dobra, dobra, o Ciebie! pozdrawiam!
Dzięki za link ;) Kubki z Ikea zamiast wazonów rządzą :D
Ostatnio bedac w Johnie Lewisie wypatrzylam przepiekna otomane, co zadko sie zdarza bardzo wygodna i w moim ulubionym kolorze, jak K usiadl, to stwierdzil, ze juz tu zostaje ;) jedyna jej wada byla cena : (No nie, pizza z ziemniakami tez do mnie nie przemawia :) Blue Jasmine – ogladalam,… Czytaj więcej »
Ja dodaję na Facebooka plakaty obejrzanych filmów. Szybciej niż na Filmwebie :-)
Ja od kuchni raczej stronię, a cena mnie powaliła. Miałam kupić super blender, ale teraz przerzuciłam się na sokowirówkę. Chyba, bo wciąż się waham. :)
Daj znać, jak uda Ci się już ta zdrowsza wersja pizzy
Może taniej wyjdzie jakiś kurs szycia/projektowania i tworzenie samemu tego, co odpowiada Ci w 100%? :)
Ojej, taki fajny post o miłości przegapiłam! Dobrze, że robisz te podsumowania :D
;]
Wszystko robię w Photoshopie, ale dziś będzie na blogu coś więcej o logo w innych, darmowych programach
O dziwo, te ziemniaki tam nie przeszkadzały !
Kiedys była ukrainska bodajze w pizza hut własnie z ziemniaki i byłam tez w szoku, ale przepyszna!! :)
Uwielbiam magazyny o wnętrzach! Od zawsze były ciekawsze niż jakieś gazety dla nastolatek :D. Dzisiaj zastępuje mi je internet, znajduję znacznie ciekawsze pomysły i inspiracje.Jeśli chodzi o kryzys ubraniowy – mam dokładnie to samo. Odpowiadają mi ubrania tworzone przez alternatywne sklepy internetowe, ręcznie szyte, w limitowanej ilości i wszystkie w… Czytaj więcej »
Nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam pizzę, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. Zwłaszcza, z ziemniakami -choć te uwielbiam. Co do zakupów, to zawsze, ale to zawsze tak jest, że albo nic się nie podoba, albo rozmiaru brakuje. Ewentualnie wygląda się w tym czymś okropnie. Wspomnianych filmów nie oglądałam, jednak… Czytaj więcej »
Pizza z ziemniakami – sama nazwa powoduje u mnie BLE :d
Ślicznie to skomponowałaś, uwielbiam Twoje SUMy. :))
Pozdrawiam!
ale smacznie tu u Ciebie ; ) fajny ten Pan Mąż, jak tak się stara o ten salon, heh ; ) no dobra, dobra, o Ciebie! pozdrawiam!
Dzięki za link ;) Kubki z Ikea zamiast wazonów rządzą :D
Bardzo fajny mix :)
jeśli planujesz soki to bardziej polecam wyciskarkę (to coś innego od sokowirówki) :) ale generalnie ja bym stawiała na blender, sama mam i jak mam ochote na coś owocowarzywnego to wspaniale się sprawdza!
Uwielbiam tego bloga! ;)
Mam pytanie, w jakim programie został zrobiony nagłówek?
Pozdrawiam.
och pizza – ta "prawdziwa" poza zasięgiem, cały czas mobilizuję się do zrobienia wersji bezglutenowej…co do robotów kuchennych – ja polecam Thermomixa – wszystko w jednym – choć cholernie drogi to wart swojej ceny, zupę zrobisz, uparujesz, zmielisz na pyl wszystko co możliwe, chleb i ciasto zrobisz, smooothie jak najbardziej… Czytaj więcej »
Jestem pod podobnym wrażeniem True Detective. Świetna historia i świetne aktorstwo!