W 2006 roku dostałam swój pierwszy aparat cyfrowy – kompaktowy canon o niewielkich możliwościach. I przepadłam! Mam za sobą 8 lat z aparatem w dłoni. 8 lat błędów. Upadania. Złości, krzyków, obrażania się na aparat na długie tygodnie. 8 lat prób.
KOMPAKTOWO
Canon powershot A420 – tak zaczynałam. Żadne tam lustra, hybrydy, czy inne wymyślne sprzęty. Do dyspozycji miałam 4 MP, jasny obiektyw ze zmiennym światłem f/2.8 i dużą rozpiętość ogniskowych 39-125mm. Obiektyw ostrzył już od 1cm (!), ponadto dało się częściowo wpływać na parametry ekspozycji, z czego raczej nie korzystałam.
Kompakt to czas photobloga, wtedy też pisałam długie, trochę poetyckie notki (wiecie, takie po których się płacze), co sprawiało mi chyba więcej frajdy niż samo fotografowanie. Zdjęcie bez adekwatnego podpisu było w moich oczach niepełne.
Po kilku miesiącach porobiłam trochę fotek robaków i coś tam wygrałam w szkolnym regionalnym konkursie o intrygującej nazwie „Mieszkam w Beskidach” (nagrodą był weekendowy wyjazd wraz z innymi zwycięzcami do ośrodka wypoczynkowego, gdzie koniec końców wylądowałam w pokoju nauczycielek za nocne granie w siatkę z chłopakami poznanymi w ośrodku ^^).
Fotografowałam w jpg’ach, obróbki unikałam jak ognia (photoshop? co to jest photoshop?), ewentualnie kombinowałam „na poziomie aparatu” – zmieniałam balans bieli, czy tryby ekspozycji (tryb FAJERWERKI w dzień na przykład, taki rebel!). Lubowałam się w makro, fotografowałam codzienność, troche fotek z rąsi.
ROK 2006-07
ROK 2008
Tutaj bardzo lubowałam się w 'żarówkowym’ balansie bieli. Temat makro był zdecydowanie moim ulubionym. Ta fotka w lewym górnym – taki trochę kosmos, nie? Prawy górny to płyta (główna?) ze starego komputera, posłużyła mi do projektu MIASTO.
Poniżej dwa moje ulubione zdjęcia wykonane kompaktem:
W tym czasie zaliczyłam też flirt z analogowym lustrem : Yoshiką, ale połknęła mnie całkowicie. Zresztą zobaczcie sami:
PIERWSZE LUSTRO
Po dwóch latach wpadła mi w ręce pierwsza lustrzanka dla amatorów Canon 450D z kitowym obiektywem (18-55). Poniżej pierwsze zdjęcie wykonane lustrem. No właśnie…
Zdjęcia z późnego-okresu-pierwszej-lustrzanki były na tyle dobre, że znalazły się w moim portfolio 2 miesiące temu, gdy aplikowałam na fotograficzne studia, tutaj w UK!
Mam dla Ciebie coś specjalnego. Ten e-book pomoże Ci ogarnąć podstawy fotografii w 1 GODZINĘ. Teraz udostępniam go zupełnie za darmo! TEN PORADNIK JEST DLA CIEBIE!
ROK 2010-12
Wszyscy mówią, że poniższe zdjęcie wygląda jak kadr z filmu, serio! BTW- pozowała genialna Edyta, która pewnie chętnie skusi się na jakąś sesję. ;]
Fotka po prawej wykonana w moim home-based photo studio. Nie przepadam za zdjęciami studyjnymi, ale wtedy próbowałam swoich sił w przeróżnych warunkach, dużo eksperymentowałam: światło, kolory, obróbka… Naprawdę dużo w ciągu tych dwóch lat się nauczyłam.
Świetny tekst. Miło zobaczyć jak zaczynałaś, postęp jest ogromny, a Twoje zdjęcia świetne. To motywuje :)
Świetny tekst. Bardzo mnie podbudował, bo sama chcę być coraz lepsza i coraz lepiej prezentować się na tle fotografii. :)
Po prostu rób zdjęcia, postęp sam się pojawi!
Ja wprawdzie głównie piszę, ale dopiero kiedy zaczęłam przeglądać notki z archwium zobaczyłam, że cały czas się rozwijam. Nie zawsze jest kolorowo, ale ważne, że cały czas dążysz do tego by być lepszą w danej dziedzinie. Piękne zdjęcia, tak przy okazji ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Cóż, ja dopiero zaczynam swoją przygodę z fotografią, mam nadzieję, że kiedyś będę na tyle dobra, że je gdzieś wystawię. na razie marzenia…
Twoja historia inspiruje :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
bardzo bym chciała zajmować się tym na poważnie jednak na razie gdy pomyśle o aparacie, myślę od razu o nieudanych zdjęciach :)
Mam nadzieję, że u mnie potoczy się to równie pozytywnie i już niebawem będę mogła fotografować „wedding&lifestyle” :)
;] trzymam kciuki
Piękne fotografie :) Ja też kocham robić zdjęcia, porządniejszy aparat mam od niecałego roku, ale już wiem, że zakup aparatu to była najlepsza inwestycja w moim życiu :D Nic innego nie daje mi tyle radości ;)
Mam przygotowany post właśnie o moich początkach z fotografią. :) Bardzo dobrze, że to opublikowałaś! Na zdjęciach widać spory postęp ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Kochana!! A jaki aparat doradzilabys kompletnej amatorce ?? Chciałabym kupić coś fajnego i niezbyt skomplikowanego, bo moje Malenstwo mi szybko rośnie, a te zdjęcia ze zwykłych aparatów wychodzą coraz gorsze… żadna pamiątka:- ale tyle jest tych aparatów teraz, że trudno się zorientować.. pozdrawiam cieplutko, Alicja
Kompakt czy lustrzanka? Lustrzanka nie nadaje się dla totalnych laików, bo tylko wyrzucasz kasę w błoto fotografując na automacie. Z kolei w kompaktach się nic a nic nie ogarniam. Google na pewno Ci pomoże, polecam też portal fotoblogia.pl
Dziękuje Ci bardzo za odpowiedź, na pewno zajrze na te stronke, pozdrawiam i miłej niedzieli;-)
Ja robię zdjęcia 'na instynkt’. Studia fotograficzne- na pewno nie znalazłabym czasu. Zastanawiałam się nad kursem fotograficznym…hmmm…
Moim zdaniem 'instynkt’ przydaje się później, jak już znasz zasady i świadomie chcesz je złamać.
Ważna jest świadomość, że do pojęcia podstaw wcale nie musisz iść na kurs, wszystko jest już w necie, choć oczywiście sama wiesz najlepiej czego dokładnie chcesz się dowiedzieć i jaki sposób będzie dla Ciebie najlepszy.
Piękne fotki, czy te początkowe, czy te dziś! Dla mnie jest idealnie:)
Za krotki ten tekst…
W jakim sensie?
Ja ciebie uwielbiam czytac a tu tak szybko koniec nastapil :-)))
Niedosyt czuje.A.
Życzę Ci kolejnych lat inspiracji,chęci i zapału do odkrywania nowego-może nieznanego .. przy tym ogromu radości, zadowolenia ale też konstruktywnych krytyk – od najlepszych!
O jacie, czuję się jak na przyjęciu urodzinowym! ;] Tyle fajnych życzeń
Fotografia jest moją pasją i oprócz amatorskiego cykania, muszę się wziąć za coś jeszcze. Planuję pójść do szkoły fotografii. Szkoda żeby to moje zamiłowanie stało w miejscu. Marzy mi się jakiś lepszy sprzęt, mam właśnie ochotę na Canona, jednak najpierw muszę uzbierać pieniążki.
ten tekst to świetny dowód na to, że fotografia to proces :)
Świetne zdjęcia i najlepszy dowód na to, że warto uczyć się jeszcze i jeszcze. Ja nawet po swoich kilku miesiącach widzę progres i to mój kopniak do dalszego działania…a Canon 5d – marzenie <3Wlaśnie, 5d czy 6d masz? :) Czy do nich pasują jakieś tansze 'niecanonowskie’ obiektywy? Bo mniemam, że… Czytaj więcej »
Wikilistka, ja Ci już pisałam, że ten progres to promieniuje od Ciebie na kilometr, zajrzałam do archiwum i wiem co mówię :) CANON 5D II to mój główny aparat, 6D właśnie kupiłam jako zapas na śluby. Pełna klatka robi różnicę, skoro zaczęłaś współpracę z SONY ani się obejrzysz jak Ci… Czytaj więcej »
A ja z mojego 70D jestem w pełni zadowolona chociaż pełną klatką nie jest ;) Fakt na początku problemem glownie były nie ostre zdjęcia, ale praktyka robi swoje. Ja głównie na bloga zdjecia robię a mój R. portrety. Na blogu mozna zauważyć roznice jak bylo na poczatku a jak jest… Czytaj więcej »
Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia, te początkowe też. Faktycznie szpilki wymiatają. Gratuluję wytrwałości i kreatywności!
dla początkujących polecasz tego canona 450 d? Tzn… nie do końca początkujących, ale z ograniczonym budżetem? I wtedy w jaki obiektyw warto zainwestować?
450d to dość stary aparat, ale z tej linii mogłabyś kupić 600 albo 700d. Dobre na początek :)
Jeśli to ma być pierwsza lustrzanka, możesz zacząć od kitowego obiektywu, z czasem dokupić 50mm 1.8 (portrety) albo podpiąć stare szkło helios do przejściówki.
jest progres :D
Bardzo dużo pracy jest w tym wszystkim, to widać :) ja dostałam swoją 1 lustrzankę – PENTAX K100D, niestety, przeglądając dużo dużo poradników na temat przesłony, ogniskowych, nie jestem w stanie tego zrozumieć, nie wiem czemu :c
Ola, czytaj szybko ten wpis: http://www.jest-rudo.pl/2013/12/co-to-jest-iso-czyli-jak-robic-dobre.html
Jestem pewna, że po nim Ci się rozjaśni!
wow widać jaki zrobiłaś progres, oby tak dalej. Powodzenia, pasja jest najważniejsza.
Ja tkwię na etapię Canona500D dobra mam niby dwa obiektywy i lampę, ale marzę o 5D uzbiera się i będzie.
5d wymiata, ale jest dość drogą imprezą. Dobrym rozwiązaniem mógłby być dla Ciebie np canon 60/70d czy canon 7d. Nie są to pełne klatki ale to już aparaty pół-profesjonalne, przynajmniej według producenta :)
70D oczywiście polecam i póki co nie mam zastrzeżeń, może dlatego, że pełnej klatki jeszcze nigdy nie używałam :P
Zdjęcie z gitarą – rewelka! Co do innych, raczej nie są w moich klimatach, niemniej podziwiam Cię za to, co robisz i że dążysz do realizacji marzeń. Ja fotografią na dobre zainteresowałam się kilkanaście miesięcy temu, kiedy dostałam motywacyjnego kopniaka trafiając w sieci na stronę PSFZ i przepadłam na niej… Czytaj więcej »
Mi bardzo podobaja sie rowniez Twoje pierwsze zdjecia. A co do postepow, to chyba te we wlasnym rytmie najbardziej ciesza i skoro przychodza naturalnie, sa najlepsza metoda dochodzenia do celu. Pozdrawiam Beata
Hej, sory że komentarz totalnie nie na temat, ale mogłabyś mi powiedzieć jak w gadżecie „strony” dodałaś obrazki „współpraca” „kontakt” „o blogu”? Przeszukałam chyba cały internet i dalej nie mogę znaleźć odpowiedzi :(
To jedno zdjęcie naprawdę wygląda jak kadr z filmu :D
Teraz też jest fajny canon eos 700 o podobnych parametrach. Fajne fotki, ładny pokaz.
Super, że podzieliłaś się swoją drogą :) Fajnie tak popodglądac i stwierdzić „dla mnie tez jest nadzieja” :)
Najwazniejsze to widziec progress! Dwa lata temu fotografowalam na Auto i nie wiedzislam co to jest to fajnie rozmazane tlo czyli glebia ostrosci. Rok pozniej przepalalm mase zdjec i ambitnie obrabialam jpgi. Dzis swiadomie cykam na manualu, szukam dobrych kadrow i kocham Fotografie pofroznicza ktora „uprawiam” najczesciej jak sie da!
No i git!
Powiem Ci, ze mialam podobnie.. pierwszy kompakt, zdjecia makro, eksperymentowanie , zabawa, pierwsza lustrzanka z nizszej półki, lapmy, blendy, 1.4 50mm, i zeczeło się robienie zdjęc na imprezach rodzinnych, sesje… ale teraz wiem ze stoje w miejscu bo czuje ze potrzebuje ”konkretniejszych” obiektywów czy wymiana aparatu :( Mam taki teraz… Czytaj więcej »
Tak jak napisałam wyżej, przez 3 lata fotografowałam podstawową lustrzanką canona z kitowym obiektywem. Za grosze dokupiłam heliosa i przejściówkę i znów miałam świetną zabawę, potem doszła 50tka, dopiero później, gdy już sama zaczęłam zarabiać na siebie – profesjonalny sprzęt :)
Ale Ty mnie inspirujesz! Wspaniale się rozwinęłaś. Też dążę do tego, żeby zajmować się na poważnie fotografią, z tym, że jestem dopiero na początku tej drogi. Cykam intensywnie zdjęcia od 8 miesięcy, jednak dopiero parę tygodni temu zdałam sobie sprawę, że nie ma sensu na nowo Ameryki odkrywać – i… Czytaj więcej »
Ann… świetnie słyszeć, że fotografowanie tak mocno Cię wciągnęło. Cykaj dzielnie, a efekty przyjdą szybko.
Wspaniale ;)) życzę dalszych sukcesów i aby ta miłość była niezniszczalna i wieczna ;)) Motywujesz i zachęcasz ;)
Uwielbiam cie czytać. Progres ogromny, ale myślę że możliwy tylko dzięki samozaparciu i ciężkiej pracy :) najważniejsze żeby się nie poddawać ;)
Natalka jak zawsze motywujesz na pełnej.. Chociaż wiadomo (dzięki Tobie), że warto się starać i nie ma się co poddawać! Każdy musi sobie wypracować swój styl, swoją ścieżkę. Mam nadzieję, że kiedyś też osiągnę większy satysfakcjonujący MNIE sukces :)
No pewnie, że tak. Jeśli coś robisz, automatycznie stajesz się w tym coraz lepszy, nie da się inaczej! Trzymam kciuki za progres! ;]
Oby oby :D
Bosz Bosz, ależ we mnie rozpalasz ochotę! Chcę! Chcę się nauczyć robić ładne zdjęcia :)
Śmiało! Zaglądaj do działu FOTOGRAFIA po porady i dużo ćwicz sama, a będzie coraz lepiej!
Bardzo dobrze ujęte, progres towarzyszy nam w każdej dziedzinie, która się interesujemy. Ja w swojej fotografii jeszcze nie widzę efektów, za krótko się tym zajmuję, od grudnia zeszłego roku, ale jest dziedzina w której widzę ogromny postęp – rękodzieło, którym zajmuję się od 2009 roku i fotografia produktowa, którą od… Czytaj więcej »
Karolina, to jest bardzo dobre podejście, raz, żeby podglądać prace innych osób, to bardzo rozwija, dwa, żeby samemu jak najwięcej ćwiczyć. Obie te składowe dopasowują się idealnie, a Ty masz szansę na postępy. Brawo.
heh właśnie dziś olśniło mnie jak mogłabym udoskonalić zdjęcia produktowe, patent banalny, a efekt taki o jaki mi chodziło :D w swojej cyfrówce „zamontowałam” folię aluminiową, która ma za zadanie odbić światło od sufitu, do tego namiot bezcieniowy i statyw i – tadam – białe tło w końcu uzyskane bez… Czytaj więcej »
Moją pierwszą lustrzanką też był canon 450D z kitem, który z początkiem tego roku zamieniłam na 6D. To prawda że ten proces samokształcenia trwa długo i tak na prawdę nigdy się nie kończy, bo ciągle uczymy się czegoś nowego. Ważne żeby się rozwijać i eksperymentować :-)
Jesteś żywym przykładem na to, że ciężka praca i ćwiczenia czynią mistrza;)
Nie wiem czy po tym, czy po innym Twoim wpisie zaczęłam bawić się Heliosem. Cudne zdjęcia wychodzą, takie z klimatem. Najbardziej jednak podobają mi się filmy nim nakręcone. Manualny fokus, który pięknie się wyostrza. Idealny na przebitki. Niestety obiektyw był pożyczony i musiałam go oddać, ale planuję zakup.
Może w jakiejś szafie masz starego zenita? To do nich często były dołączane heliosy, ja tak upolowałam swój pierwszy.
Spróbuję kiedyś pobawić się w filmowanie, to go wypróbuję.
No właśnie to był obiektyw z zenita mojego męża. Na moje nieszczęście kilka lat temu stał się prezentem dla młodszego brata :-(
Od pierwszych prac, w twoich zdjeciach widać autorski styl. Technika i sprzęt to drugi plan w fotografii. Masz dwie najważniejsze cechy – smykałke i pasję. Umiejętności nabywa się z czasem. Właściwie przestaje się popełniać błędy. Eliminuje je nawyk. :) Czas na pełną klatkę w analogu ?
Naprawdę widać spójność? Bardzo długo wydawało mi się, że moje zdjęcia są raczej nijakie, nie potrafiłam określić stylu. Dzięki!
Co do fot. analogowej – miałyśmy krótki romans, a teraz nie jesteśmy nawet przyjaciółmi :) Ale lubię stare aparaty poustawiać sobie na półkach.
Od zawsze lubiłam robić zdjęcia. Na 18stkę od rodziców dostałam cyfrówkę Fujifilm FinePix (konkretnego modelu nie pamiętam). Pamiętam jaka byłam podekscytowana, bo to był pierwszy aparat, który nie był kompaktem. Pamiętam, jak naśladowałam fotografów, którzy używali Nikonów czy Canonów. ;) To było jednak tak, że nie pracowałam nad techniką. Myślałam… Czytaj więcej »
I znowu ktoś mnie podniósł na duchu! :)
Do usług! :D
Super! Postęp jest przeogromny! Gratuluję pracy i pasji!
Przede wszystkim masz tzw Oko, ktorego nie zastapi nawet najwspanialszy sprzet.
Nie wiem czy tego mozna sie nauczyc, pewnie mozna udoskonalac wiedze techniczna, czerpac inspiracje, rozwijac kreatywnosc, ale czy kazdy moze zostac dobrym fotografem?
Ten wpis trafił w mój czuły punkt. Jakoś od 8 lat bawię się aparatem. Dostałam lustro pół profesjonalne od wujka który jest fotografem. Właściwie odziedziczyłam go, bo nie był mu już potrzebny. Bawiłam się zdjęciami. Potem przyszły studia i na jakieś 3 lata przestałam. Straciłam wtedy serce do tego. W… Czytaj więcej »
Teraz zczaiłam że to wpis publikowany rok temu. Ale i tak kocham.
Ojaaa, cham! Cham i gbur i zazdrośnik, że Ty masz, umiesz i robisz. Wiem, że czasem słowa wpijają się w nas głębiej, niż chcielibyśmy, bywa to bardzo zaskakujące, a potem bardzo bolesne, ale też uczy odpowiedniej reakcji na przyszłość. Przynajmniej u mnie tak to działa. Bardzo się cieszę, że potrafisz… Czytaj więcej »
w pierwszej chwili myślałam, że Edyta to Jennifer Lawerence. :-p
Blisko! :)
Muszę robić więcej zdjęć!!! Czuję, że mogłabym być dużo dalej, a nie jestem.