Hej Rudziki! Wiecie, że za każdym razem, gdy chcę puścić w świat dużą dawkę lifestyle’u mam opory? A potem spotykam się z czytelniczkami na żywo i słyszę, że moje SUMy ożywiają tego bloga i nadają mu charakteru. Okazuje się, że intensywny kolor włosów to nie wszystko ;) Dobrze więc, zapraszam Was na kolejną część podSUMowania moich ostatnich tygodni. Po prawdzie to miesięcy, ale nie mówmy tego głośno.
Jedzonko
To jedna z moich ulubionych rozrywek. Niektórzy chodzą do kina, a ja chodzę na jedzonko. Musi być pysznie i w klimatycznym miejscu. Tylko czasem robię wyjątki. Od klimatu. Smaku nigdy!
Może część z Was mi nie uwierzy, ale lubię, jak moje jedzenie wygląda. Nie tylko „pod Instagram”, ale tak zwyczajnie, na co dzień. Dbam, by to, co pojawiało się na talerzu krzyczało „zjedz mnie!!!!!”. No, a ja jem oczywiście.
Takie śniadanko zafundował mi Pan Mąż w dzień urodzin. Już trzeci rok z rzędu maj mija mi EKSTREMALNIE pracowicie. W tym roku 18 maja zrobiłam sobie dzień przerwy. I tak właśnie tak wyglądał mój poranek.
W zeszłym tygodniu weekend spędziłam w Poznaniu na Blog Conference Poznań; trochę niżej napiszę więcej, ale muszę napisać, że śniadanka były cudne. Ola Budzyńska widziała, ile potrafię zjeść, więc jak ktoś miałby wątpliwości, odsyłam do Pani Swojego Czasu ;) Śniadanie w Hotelu Włoskim było przepyszne i muszę wspomnieć, że obsługę klienta mają w dechę. To znaczy, że super ekstra. W każdym pokoju jest lista prouktów „SOS”, które można za darmo odebrać z recepcji. Miś na przykład. Tabletki przeciwbólowe. Ja skorzystałam z odżywki do włosów. Bardzo bardzo na PLUS.
W Poznaniu pysznie jest, pisałam o tym ostatnio szczegółowiej na moim fanpage.
Gdy dopada nas głód, czyli średnio co 3 godziny :D, a w lodówce przeciąg, wybieramy się czasem gdzieś na lunch. Locale to niewielka restauracja na Mokotowie, od poniedziałku do piątku serwująca obiady w fajnej cenie, jednak ich jedzenie jest bardzo „nierówne”. Najlepsze zupy, smaczne pizze, ale kiepskie makarony. Za to domowe wino po 6 zł trochę mnie kupiło!
Ten koktajl wywołał lawinę pytań na moim Instagram Stories. Kefir + szpinak + ananas + sok z cytryny (chyba troszkę dodałam). Bardzo smaczny.
Kto lubi tosty francuskie łapka w górę! Do tego dojrzała gruszka i borówka amerykańska.
Szybki i pożywny podwieczorek. Na dole mleko kokosowe z nasionami chia, potem warstwa zblendowanych truskawek, na wierzch ułożyłam kilka plastrów bananów i posypałam wiórkami kokosowymi. Pyszne jest i często się tym zajadamy.
Kwiecień i maj to miesiące, kiedy często bywaliśmy w Hali Koszyki. Bardzo pysznie można zjeść w Kreperia, cudowne śniadanka serwują w Werandzie, burgery też są spoko, choć obsługa co najmniej kiepska.
O, tu mi się wkradło zdjęcie z Limoni – uwielbiam ich lody!
Bardzo rzadko przyjmuję zaproszenia na spotkania biznesowe, dopóki nie wiem, że współpraca to pewniak. Nie lubię tracić czasu, więc z biznesowego punktu widzenia to całkiem uzasadnione działanie. Tym razem jednak miałam dobre przeczucia. Raz, że śniadanie w Charlotte to zawsze dobry pomysł (mówiłam już, że śniadanie to mój ulubiony posiłek?), dwa, że plany na współpracę poczynione i w lipcu czeka mnie kolejne szkolenie. Po fakcie napiszę Wam, co to było i czemu mam dużego banana na twarzy.
Lubię swoją pracę. Lubię no!
Czasem zaszaleję i zrobię typowe amerykańskie pancakes z przepisu Kwestii Smaku. Syrop klonowy jest z Lidla i ma super skład. I smak ^^
Wariacja na temat sałatki cezara. Sos to kombinatorstwo level master, ale całość smakowała. Pan Mąż rozczarowany tylko, że nie dostał jakiegoś sensownego kawałka mięsa w gratisie.
Lifestyle
Słuchajcie, na pewno nie trzeba Wam tłumaczyć, czym jest serwis AirBnb i tym podobne Bookingi. Wyobraźcie sobie, że ostatnio powstał portal, który skupia tylko klimatyczne miejsca. Slowhop to świeża inicjatywa, pełna nastrojowych pensjonatów, agroturystyk i domków letniskowych. Coś bardzo slow. Wydaje mi się, że to coś dla Was.
Właśnie w ostatni weekend, dzięki zaproszeniu Oli, mieliśmy okazję oderwać się od codzienności i spędzić trzy piękne dni wsłuchując się w szum wody, ptaki w Ekosamotni. Zapomniałam już, jak pięknie pachnie las. Wiem, że to banały, ale właśnie takich prostych przyjemności było mi trzeba.
Znaczy procent czasu zabrało nam ostatnio planowanie naszego mieszkanka. Na ogół bardzo przyjemne, choć przyznam, że momenty załamania też się zdarzyły nie raz. Za jakiś czas opowiem Wam o błędach, które popełniliśmy, to wszystko zrozumiecie ;) Już w lipcu ruszam z cyklem mieszkaniowym. O właśnie, to dobry moment, by się Was – kreatywnych Rudzików – poradzić. Macie pomysł na nazwę cyklu? Wstępnie stanęło na jest rudo – jest mieszkanie, ale waham się, bo sami widzicie, dość przydługa nazwa.
Uprzejmie proszę nie komentować perspektywy na tych moich szkicach :D ja z tych nietechnicznych!
A, pierwszy raz w życiu śmigałam też na motocyklu! Koniecznie zwróćcie uwagę na moje specjalistyczne obuwie…
Wszystkie zdjęcia w tej kategorii zostały przerobione za pomocą akcji Ciepła, z grupy Akcji Klimatycznych.
Praca
Niby lifestyle pracą nie powinien trącać, ale cóż, ukryć się nie da, że od stycznia zasuwam jak mrówka, ba, jak całe stado mrówek. Niektóre zlecenia to prawdziwe wyzwanie. Od razu mam ochotę odmówić, wycofać się i zasłonić dużą ilością innych obowiązków. Na szczęście wychodzę z siebie i robię to, co w pierwszej chwili wydaje się cholernie trudne.
I tak na konferencji Meet Beauty opowiedziałam o fotografii kosmetyków, a tydzień później, w Poznaniu właśnie, o fotografii produktowej. Feedback bardzo cieszył me rude serce, więc warto było z siebie wyjść.
45 minut takiego gadania wdaje się we znaki ;)
Zdjęcia należą do organizatorów konferencji.
Kulturalnie
Mamy różne fazy. Seriale-filmy-książki-seriale i tak się to zapętla. Nieregularnie, niewymuszenie. Dzień w dzień zabieramy z dnia trochę czasu dla siebie, dla nas. Czasem nie mam czasu dla siebie, ale dla nas zawsze. To taki kojący wieczorny rytuał.
Jesteśmy w trakcie Wzgórza psów Żulczyka. Raz, że to kolos na ponad 900 stron, a dwa, że czytanie na głos do najszybszych nie należy, więc wiecie.
Po raz pierwszy oglądamy także Miasteczko Twin Peaks. Powiedzieć, że klimat jest specyficzny, to jak nie powiedzieć nic :D Musicie obejrzeć, żeby zrozumieć.
Bardzo bardzo bardzo podobał mi się Split, za to zupełnie nie kupiłam Logana. Jasne, da się obejrzeć, ma jakiś tam zamysł i klimat, ale zupełnie nie mój.
Jeśli macie ochotę na trochę emocji, polecam Wam Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie. Film pełen napięcia, wyczekiwania i dramatów wszelakiej maści. Coś lekkiego? To może Za jakie grzechy, dobry Boże? Komedia nie z tych głupkowatych, ale też żebym pękała ze śmiechu to sobie nie przypominam. Choć ja mam słabą pamięć, to wiecie.
Aaaa, jakimś cudem dałam się Panu Mężowi namówić na obejrzenie serialu Legion. Blee i rzyg. Piękne obrazy w pierwszym odcinku nie przyćmiły wiecznie panującej tam psychodeli, która nie ma sensu. Fabułę w tym serialu zastąpiło pomieszanie z poplątaniem. Forma bez treści. Wydmuszka. Piękna, ale czas stracony, a Wielkanoc dopiero w przyszłym roku.
Z sieci
To już ostatni moduł podSUMowania; linki tradycyjnie prowadzą do ciekawych wpisów moich czytelników. Jeśli chcesz się tu znaleźć, koniecznie daj sobie na to szansę i zostaw link na moim fanpage. Pod koniec każdego miesiąca proszę czytelników o podzielenie się swoimi artykułami. Zrób to i Ty!
- Nie planuję dziecka, a zaczytuję się w Mamaginekolog. Dobre porady są dobre.
- Lato idzie, to może samodzielnie zrobisz sobie hamak? Jak zrobić hamak – DIY.
- O depresji.
- Dopiero w ten weekend nadrobiłam wpisy Tekstualnej. Kobiece, ale nie szufladkujące. Mądre, ale bez przechwałek. Ciepłe jak kakao. Nie polecam Wam nic konkretnego, wszystko jest fajne.
- Dlaczego warto korzystać z Pinterest.
- Wizyta w Hobbitonie – szalenie lubię wszelakie „the making of” więc i ten post przeczytałam z zaciekawieniem.
- Tematy wnętrzarskie ost. bardzo mnie interesują, zobaczcie, jak Kasia odmieniła podłogę w łazience – ręcznie malowana podłoga.
To już wszytko Rudziki me cudne! Dobrego tygodnia Wam życzę. Koniecznie napiszcie, co u Was?
<3 :D
Ależ oczywiście, że lifestyle jest potrzebny! I ja bardzo go tutaj lubię – pasuje do charakteru bloga i pozwala lepiej poznać kobietę, która jest synonimem kreatywnej blogosfery. Zrobiłam się głodna patrząc na to całe jedzonko.Nabrałam też ochoty na urlop. który w moim wypadku nadejdzie dopiero we wrześniu.W oczekiwaniu na niego… Czytaj więcej »
Wiem, że wrzesień to kawał czasu (mój urlop zaplanowany jest na przełom lipca i sierpnia i ta data wydaje mi się kosmosem), ale teraz pogoda jest tak cudna, że zupełnie inaczej się odpoczywa. Czy to po pracy, czy weekendami, gdy można wyskoczyć z rutyny i spróbować czegoś innego.
Och! Jak Ty mnie kusisz słowami, żebym ogarnąć ten Slowhop, pewnie też dlatego takie piękne zdjęcia, hmm? Ale trafiłaś w dziesiątkę, jak zawsze, bo marzy mi się coś klimatycznego. Może niekoniecznie na teraz, ale żebym mogła zabrać psa. Wyskoczyć gdzieś z najmiłościwszym psem Kaprysem, pooddychać świeżym powietrzem, patyki porzucać paskudowi,… Czytaj więcej »
Z tego, co się orientuję, wiele miejsc pozwala zabierać ze sobą zwierzaki, więc to może być opcja dla Ciebie :) ja w nocy, jak otworzyłam okno, to z wrażenia musiałam PM obudzić, żeby ze mną słuchał szumu wody. Cudnie było, no! A co do zdjęć jedzonka, nie mam nic na… Czytaj więcej »
Mimo że jestem po śniadaniu robisz apetyt zdjęciami. A najgorsze, odwracam głowę i patrzę na zwłoki omleta. Wcześniejsze wyglądały apetyczniej, dzisiaj przeszłam samą siebie. ;)
Czyli mówisz, żeby Legionu nie oglądać… Spróbuje 1. odc., ale nie zarezerwuje sobie więcej czasu :) Ja ostatnio nie dosypiam przez „Most na Sundem” – jedna z najlepszych rzeczy jaką w życiu widziałam… no i odświeżam sobie „Orange is the new Black” – w piątek premiera 5. sezonu – nie… Czytaj więcej »
Dzięki Kama za komentarz! Wiesz, zobacz sobie Legion z otwartą głową, być może dla Ciebie te obrazy będą na tyle wartościowe, że zostaniesz na dłużej. Pan Mąż twierdzi, że serial spoko, a mnie on niepokoił. I jeszcze wszystko spoko, gdyby ten niepokój prowadził do jakiegoś rozwiązania. Tego niestety brak.
Tą ekosamotnie muszę odwiedzić na rowerze koniecznie a i kupić tą cole by go odrdzewic. Przez Ciebie zrobiłam się strasznie głodna idę coś zjeść :)
Zawsze jak widzę twoje zdjęcia jedzenia robię się głodna! :D
Ja też :D marne pocieszenie, co nie?
Jak to jedzonko apetycznie wygląda! Wszystko pewnie pyszne ;)
Lubię czytać twoje SUMy, czekam na następne :)
cudowne te summiki <3 i nie posłuchałam się rady - przeczytałam na głodnego - i teraz mam za swoje - idę do kuchni :D
Zakochałam się w tej stronce SLOWHOP :) Dawno nie widziałam tylu pięknych miejsc, wnętrz w moim stylu. Uszczęśliwiłaś mnie bardzo tą stroną. Z wielką chęcią skorzystam.
Bardzo bardzo się cieszę!
Jeju miałaś racje. Weszłam i czuje się głodna. A niby Cie słuchałam i wcześniej nawet zjadłam batonika ?
Mam pomysł na nazwę cyklu może mało elegancki, ale pocieszny – „Ruda norka” :)
Bardzo mi się spodobała idea slowshop! Jestem pewna, że kiedyś skorzystam z tego portalu, przejrzałam ich katalogi i już się zakochałam w niektórych miejscach! Podoba mi się ta nazwa serii, myślałam nad jakimiś innymi, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to Rude mieszkanie. :D A jeśli chodzi o kulturę… Czytaj więcej »
O, w opisie jest, że to horror, a ja sobie na horrorach nie radzę ;)
A Slowhop wart zbadania!
Właśnie skończyliśmy z Niemężem oglądać Legion. I mam bardzo mieszane uczucia… jakiś pomysł na serial był. A w zasadzie pomysły… I to chyba właśnie problem, bo tam jest dużo różnych rzeczy, część właśnie takich od czapy i dodana chyba na zasadzie: a w sumie, to czemu by nie… Zobaczymy, może… Czytaj więcej »
To koniecznie daj znać, bo ja nie mam w sobie tyle odwagi, by się za drugi sezon brać ;)
Ja też lubię sumy!! :))) Więc pisz je zdecydowanie częściej! :) Zdjęcia jedzonka są boskie po prostu ! :)))
Ja też bardzo lubię tego typu wpisy. Dzięki wielkie za bardzo przydatny link o depresji.
Jak można tak dobrze jeść i być takim szczypiorkiem – życie jest okrutne ?
Wiele osób mnie o to pyta, gdy już zastanie mnie przy jedzeniu ;) kwestia równowagi i zdrowych składników. Na co dzień, w domu, jemy zdrowo. Swojego czasu liczyłam kalorie, by sprawdzić, ile tak naprawdę jem i okazało się, że podaż kaloryczna jest za niska! A w restauracjach – tam sobie… Czytaj więcej »
A może po prostu „rude mieszkanie”? :)
Lecę oglądać zaproponowany przez Ciebie film! Już z kilku źródeł słyszałam, ze jest świetny <3
Mega piękne zdjęcia. Jedzonko musi być pyszne, ale super jak jest pięknie podane. Dużo inspiracji zasiałaś w moje głowie. Przypomniałaś mi też coś bardzo ważnego – nie samą pracą żyje człowiek, czytaj dalej musimy się gdzieś w końcu wybrać :)
Koniecznie! Odpoczynek jest szalenie niedoceniany i cieszę się, że takim zwykłym wpisem zasiałam w Tobie mini potrzebę, by zadbać o siebie.
„Niektórzy chodzą do kina, a ja chodzę na jedzonko. ” – rozumiem. Tak bardzo :)
:D
Przepadłam na slowhop, naprawdę. Już wiem, że kolejne wakacje spędzę w Polsce. Obecnie mieszkam w Norwegii i… mocniej i mocniej doceniam nasz cudowny kraj, mimo że za oknem mam tak piękne widoki, gdzie góry przeplatają się z morzem. Świetna inicjatywna, którą zapisuję w zakładkach! Też należę do osób, które zamiast… Czytaj więcej »
Masz szczęście, że jestem po śniadaniu, owocowym shake’u i czymś tam jeszcze ;D (ciężarna pochłania wszystko co na jej drodze). Takie proste rzeczy, a tak ładnie wyglądają. Którego przepisu z kwestii smaku na pancakes używasz? Niedawno robiłam sobie i lubemu na śniadanie, z innej strony, w komentarzach zachwalane, a dupy… Czytaj więcej »
O, to dokładnie te: http://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/pancakes/pancakes.html
Tylko ja nigdy nie mam cukru pudru (zamieniam na brązowy cukier i zmniejszam ilość).
Ost. wracamy do starych filmów i tak na przykład Gran Torino znowu mnie zachwycił.
O tak, Gran Torino jest świetny. Filmów, które widzieliśmy jest wieeele, ale ja ciągle mam ochotę na coś nowego i dobrego.Jak już myślę, że mam, to okazuje się taki sobie. No ale cóż, może w końcu trafię;)
Dzięki za link, dodałam do zakładek, następnym razem wypróbuję;D
A Młodość widziałaś?
Nie widziałam :> ale pewnie godne polecenia, więc pewnie obejrzę;)
Narazie jestem przy niewiem której części Harrego Pottera, obiecałam sobie, że w końcu obejrzę wszystkie części jedna po drugiej o !
Ładnie Ci w związanych włosach Rudzinko Chudzinko :)
Jeśli nie widziałaś, obejrzyj francuską komedię „Jeszcze dalej niż północ”. Film sprzed lat, ale zawsze godny polecenia.
„RUDE CZTERY KĄTY”
„Rude kąty”
„Rude m4/m3”
Moje propozycje dla cyklu mieszkaniowego – Ruda
na swoim/ Ruda u siebie/ Rude M/
Ale mam teraz do wyboru, do koloru :D
Żałuję, że nie dotarłam na Twoje warsztaty w Poznaniu. Byłam na BCP, ale przy tylu uczestnikach miejsca rozeszły się jak świeże bułeczki. I tu dochodzimy do mojego ulubionego tematu: och, jedzonko! Niby gotowanie idzie mi całkiem nieźle, ale tak nie smakuje, jak jedzonko poza domem :)
Ooo, link do mojego posta w podSUMowaniach! Dziękuję <3 Lifestyle jak najbardziej na plus. Ciekawie się czyta i ogląda. Pierwsza część przyprawiła mnie o silne ślinotoki. Trzeba zajrzeć do lodówki :) Też zostałam namówiona na "Legion", ale mnie wciągnęła ta psychodela.
Przed otworzeniem się wpisu powinna pojawić się informacja, że „post zawiera dużą ilość zdjęć pysznego żarełka, czy na pewno chcesz tu wejść?” Szczególnie, kiedy zagląda się tu po 22. Wszyscy znajomi wiedzą, że jeśli coś chcą załatwić to „Rudą najpierw trzeba nakarmić” :P Jestem totalną fanką jedzenia i za jedzenie… Czytaj więcej »
Jedzonko – najlepiej <3