Kawosz ze mnie kiepski. miewam okresy, gdzie kilka kubków to jest minimum, a później kofeiny mogę nie mieć w ustach przez długie tygodnie. Kawa mnie nie pobudza, nie kopie, mogę wypić najmocniejsze espresso i pójść spać. Pijam dla przyjemności, choć zawsze „po” muszę umyć zęby.
Gdy poznałam mojego Ziutka, on kawy nie pijał w ogóle. Zaczęło się od delikatnych rozpuszczalnych, później smakowanie, był też etap włoskiej kawy z kafetierki i mleka pienionego małym „ubijaczem” z Ikea. Aktualnie pijam, jak wiatr zawieje, głównie latte, bądź rozpuszczalną o 4:30 rano, gdy wstajemy na poranną zmianę. Poniższy ekspres jest więc dzieckiem mojego męża..
Do jego zakupu przygotowywaliśmy się kilka tygodni; ja, jak to ja, posiłkowałam się opiniami w sieci, niestety na niewiele mi się zdały.. do sklepu ruszyliśmy z przekonaniem, że ekspres ciśnieniowy na sypką kawę, to jest to, czego nam potrzeba.
na nasze szczęście, tego dnia, w sklepie doradzał barista, małe cappucino zrobił, spróbowaliśmy, oczy nam się zaświeciły i oto ciśnieniowy ekspres Nespresso Lattissima wrócił z nami do domu.
Jak zrobić kawę – obsługa
Sprawa jest dość prosta, załóżmy że robimy latte (moje ulubione!)
- do zbiornika, z tyłu maszyny, nalewamy zimną wodę
- ekspres włączamy
- kapsułkę umieszczamy w zbiorniczku
- podstawiamy kubek
- do zbiorniczka po prawej stronie nalewamy mleka, lejek ustawiamy nad kubek
- wybieramy jeden z 4-ech typów kawy, ja latte, przyciskając odpowiedni przycisk
- po minucie kawa gotowa :)
[w przypadku espresso/zwykłej kawy krok 5 pomijamy]
Jak czyścić
- podstawiamy kubek
- usuwamy kapsułkę (wystarczy podnieść denko, kapsułka sama spada do pojemnika, który opróżniamy raz na kilka dni)
- naciskamy przycisk czyszczący na pojemniku z mlekiem (gorąca wody przeczyści rurki wewnątrz)
- to samo robimy z ekspresem
- pojemnik z mlekiem chowamy do lodówki (można od razu, bo nic nie jest gorące!)
- ekspres wyłączy się sam
Plusy
- szybko się nagrzewa
- kapsułki dostępne są w kilkunastu różnych smakach, o różnych intensywnościach; są także kapsułki z kawą bezkofeinową, lub limitowane edycje, na przykład świąteczne, owocowe..
- pojemnik z mlekiem można przechowywać w lodówce
- regulowana ilość mlecznej pianki :)
- można także dostosować ilość wody, do każdego typu kawy
- jakość kawy
- na stronie producenta dostępne liczne rabaty powitalne (dla nowych klientów) oraz okazjonalne
- design – ekspres jest niewielki i ładnie prezentuje się na blacie (a ja jestem z tych, co to wszystko chowają po szafkach)
- każda kapsułka jest podpisana, fajnie prezentują się w kupie :), u nas leżakują w szklanym naczyniu, ożywiają kuchnię
- świeżość- kawa jest zawsze w 100% świeża, nie musimy martwić się o szczelne wieczko i inne duperele
Minusy
- czyszczenie, gdy coś się rozleje; np. wczoraj zapomniałam wycelować rurkę od mleka i całość wylądowała dookoła.. około 15 minut stałam z papierowym ręcznikiem i grzebałam w najdalszych czeluściach ekspresu, aby to mleko wydobyć. pod maszynę też podeszło, czyściliśmy więc z Panem Mężem razem..
- cena kapsułek – koszt jednej kawki to 1,56-1,89 złotego
- każda firma produkująca ekspresy na kapsułki ma swój własny ich kształt i rozmiar, na próżno więc szukać tańszych odpowiedników
Mi się od dawna marzy ekspress do kawy firmy ”delonghi”, jednak cena mnie totalnie odstrasza…choć gdyby tak zacząć oszczędzać ? Tym bardziej, że ja za kawą przepadam i żyć bez niej nie mogę.
może cel noworoczny? :)
Mam ekspres delonghi ale nie na kapsułki, lubię bardzo kawę ale wole ziarnistą :)
Nie zamieniłabym mojego za nic !
Myślę, że taka cena za kapsułkę nie musi być minusem, to i tak niewiele, w porównaniu co płaci się w kawiarniach.
pewnie że, nie, bo tak jak mówisz, w kawiarni płacisz 10 zł za takową. tyle, że jak ktoś sobie przeliczy opakowanie zwykłej, zmielonej, a kapsułki, cóż można wtedy się zdziwić :P
jeżeli kawa to tylko samemu przygotowana od ziarna do pełnej filiżanki ;) ekspres w tym bardzo pomaga i wcale nie musi być drogi – bardzo dobry ciśnieniowy saeco można mieć już za niecały tysiąc…
dzięki Sylwia za tą informację. my nasz (firmy delongi) kupiliśmy za 220 funtów, co w przeliczeniu oscyluje nieco ponad tysiąc zł? też nie jest źle :)
Kubek prawdziwego bossa, to jest podstawa.
Taka mała porada – warto się zainteresować wyprzedażami w firmach leasingowych. Co prawda są dość mocno używane, ale można kupić naprawdę wysokiej jakości sprzęt za nieduże pieniądze. Pozdrawiam!
Ha, kubek to jest podstawa wszystkiego. Bóg pewnie stworzenie od kubków zaczął właśnie ;]
Dzięki za poradę, może komuś się przyda
Są idealne zamienniki. 16 kapsułek za 12 zl.
Aldi :)
Ha, kubek to jest podstawa wszystkiego. Bóg pewnie stworzenie od kubków zaczął właśnie ;]
Dzięki za poradę, może komuś się przyda
Kubek prawdziwego bossa, to jest podstawa.
Taka mała porada – warto się zainteresować wyprzedażami w firmach leasingowych. Co prawda są dość mocno używane, ale można kupić naprawdę wysokiej jakości sprzęt za nieduże pieniądze. Pozdrawiam!
pewnie że, nie, bo tak jak mówisz, w kawiarni płacisz 10 zł za takową. tyle, że jak ktoś sobie przeliczy opakowanie zwykłej, zmielonej, a kapsułki, cóż można wtedy się zdziwić :P
dzięki Sylwia za tą informację. my nasz (firmy delongi) kupiliśmy za 220 funtów, co w przeliczeniu oscyluje nieco ponad tysiąc zł? też nie jest źle :)
jeżeli kawa to tylko samemu przygotowana od ziarna do pełnej filiżanki ;) ekspres w tym bardzo pomaga i wcale nie musi być drogi – bardzo dobry ciśnieniowy saeco można mieć już za niecały tysiąc…
Mam ekspres delonghi ale nie na kapsułki, lubię bardzo kawę ale wole ziarnistą :)
Nie zamieniłabym mojego za nic !
Mi się od dawna marzy ekspress do kawy firmy ''delonghi'', jednak cena mnie totalnie odstrasza…choć gdyby tak zacząć oszczędzać ? Tym bardziej, że ja za kawą przepadam i żyć bez niej nie mogę.
może cel noworoczny? :)
Myślę, że taka cena za kapsułkę nie musi być minusem, to i tak niewiele, w porównaniu co płaci się w kawiarniach.