własność intelektualna

Rób swoje!

Wszystko już gdzieś było. Powstało, skończyło się, zatoczyło koślawe koło, jak po kilku głębszych o piątej nad ranem. Ale ja dziś mówię wprost – nie godzę się na kradzież. Nie godzę się na bierność.

Nie mam monopolu na internety. Tatuś mi nie kupił, więc muszę sobie radzić bez. Tak jak wszystkie inne baranki, zajęłam sobie kawałek zero-jedynkowej zieleni. Szybko jednak spłynęła na mnie świadomość, że nie jestem jak wszyscy. Instynkt stadny mi nie dolega, a poza tym, widzieliście kiedyś rudą owcę? Jest więc lis, rudy lis, który bardzo lubi kreować rzeczywistość. Odtwarzanie zostawmy lamerom, niech kolorują obrazki ołówkami, tak jak ich matki, dziadki i teściowe. Oni po prostu nie mają kredek. Moja wirtualna rzeczywistość jest wielobarwna, bardzo moja, a dzięki Wam hacjenda nie wieje nudą.

Wszystko już gdzieś było. Powstało, skończyło się, zatoczyło koślawe koło, jak po kilku głębszych o piątej nad ranem. Starszy brat nie czepia się młodszego, gdy ten także płodzi syna. Nie mam pretensji, gdy testujecie obiektyw heliosa, choć ja przecież byłam pierwsza. Banana mam zawsze na twarzy, kiedy widzę, że kupujecie chętnie to, co polecam, i że te rzeczy się u Was sprawdzają.

Ale są projekty, nad którymi ślęczę dniami. Obmyślam, tworzę, kreuję, zmieniam, podpytuję, wpadam w alkoholizm, znowu zmieniam, obrażam się na samą siebie, pomysł porzucam, wracam z podkulonym ogonem, a wersja ostateczna ma dwucyfrowy numer porządkowy. Są takie projekty, w które wkładam kawał serca i czasu. Takie, dla których muszę sobie kawałek siebie wyciąć, Panu Mężowi zabrać, oderwać od kości, od siebie i na cel tworzenia przeznaczyć. Tkanka się regeneruje, choć zabiera to trochę czasu. I tak warto. A potem ktoś sobie taki pomysł bestialsko kopiuj/wklej traktuje. Zmienia kolory, obrazek i swoim logiem, jak sokiem, brudzi.

Kradzież. Powiedzmy to wprost.

Zawistny sąsiad, smutny człowiek bez kredek, podprowadza Ci z garażu samochód, a Ty i owszem, do mamy zadzwonisz, co by się nieco wyżalić, a w ostateczności machniesz ręką, weźmiesz 5 lat nadgodzin i kupisz kolejny. Oto co robisz, gdy ktoś kradnie Twój tekst, grafikę, cykl wpisów. Wysyłasz linka do zaprzyjaźnionych blogerów, razem opadają wam cycki, razem załamujecie ręce, przez messengera klepiecie się po plecach. To jest przyzwolenie. Akceptacja stanu rzeczy. Ja się na to nie godzę.

Nie mam plastikowych żołnierzyków, nie chcę prowadzić wojen, wywlekać nazwisk, adresów url i innych www. Ten wpis to nie atak, defensywa też nie. Do manifestu wiele mu brakuje. Nikomu nic nie udowadniam, nie tupię nóżką. Zwyczajnie nie ma we mnie zgody na podbieranie cudzej własności i swoją nazywanie. Na milczenie też się nie godzę. Lisy to hałaśliwe zwierzęta.

Rate this post

DOŁĄCZ DO LISLETTERA

.
RÓB FANTASTYCZNE ZDJĘCIA TELEFONEM
ZADBAJ O SIEBIE Z POMOCĄ #DBALNIKA

Wartościowy artykuł? Udostępnij:

NAPISZ CO MYŚLISZ, SKOMENTUJ:

Zasubskrybuj
Powiadom o
guest
51 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Część Mnie

Tak jak napisałaś, najważniejsze jest to, aby robić swoje! Troszkę zaskoczyłaś mnie tym wpisem, bo właśnie planowałam nowy na swoim blogu dotyczący właśnie dobrego i taniego odpowiednika obiektywu stałoogniskowego przy użyciu Heliosa i adaptera, haha! Będziesz miała coś przeciwko jak opublikuję taki wpis dla moich czytelników? :)

husky

Takich wpisów były już setki jak nie tysiące, kilka lat temu, kilka miesięcy temu, kilka tygodni temu ;-). Na pewno nic się nie stanie, jeśli powstanie kolejny, bo przecież każdy jest indywidualny, każdy inaczej napisany, każdy z fotografów ma inne spojrzenie na dany temat. Ja na przykład z Heliosem polubiłam… Czytaj więcej »

Natalia Lis

Husky – AMEN!
Nic dodać nic ująć.

Ludzie (niektórzy, mała garstka) to świnie, wszem i wobec wiadomo. Nie wiem, czy to wynika z ludzkiej zawiści, czy po prostu ludzie nie wiedzą czym są prawa autorskie. Być może są zwykłymi ignorantami! A wiesz co jest najgorsze? Kiedy się Ciebie nie pytają o zdanie, zapożyczają zdjęcie, wrzucają na swoje… Czytaj więcej »

Można było nawiązać współpracę, można było spytać, można wiele rzeczy zrobić. Ale po co, kradzież zawsze była wygodna, a Polak – kradzieży jest dobrze nauczony. Po co się męczyć skoro można mieć ten sam efekt.

Dokładnie. Ostatnio mój fanpage został oznaczony i z ciekawości weszłam zobaczyć o co chodzi, okazuje się, że dziewczyna wrzuciła zdjęcie mojego autorstwa i ba! nawet podpisała, a na mój sprzeciw odpowiedziała, że skoro mnie tak to uraziło, to usunie zdjęcia, ale że wiele dziewczyn ją o to prosi i chciała… Czytaj więcej »

No czyli jak zwykle – dobrze jest mieć fajne usprawiedliwienie ;-) U mnie na samym początku jak zaczynałem blogować pojawił się człowiek który skopiował całego mojego bloga. Różnice były zauważalne – jedynie w logo, adresie strony. Człowiek ten użył – takiej samej skórki, tak samo tytułował nagłówki, jednak broniło go… Czytaj więcej »

husky

Doskonale rozumiem problem. Widziałam swoje dzieła z nieswoją obróbką, z uciętym znakiem wodnym, z nałożonymi napisami i teksturami. Były też w zdjęciu profilowym fanpage pt. „Mam kota na punkcie swojego kota”, gdzie jak można się było przekonać, autorki chyba miały kota na punkcie cudzego kota i nie rozumiały, że zdjęcia… Czytaj więcej »

Natalia Lis

Z jednej strony rozumiem to zjawisko, jeśli chodzi o grafiki/zdjęcia. Pewne elementy są powielone po tyle razy, że nie sposób dokopać się do autora, i jedynym sensownym źródłem do podania staje się pinterest czy google. Mnie samej zdarzyło się użyć nie swojej grafiki (do tekstu o jęczybule), bo nie potrafiłam… Czytaj więcej »

Nina Peplińska

Wiem, że czasami trudno znaleźć jest autora, jednak jeżeli nie możemy go znaleźć- trudno, trzeba odpuścić. Niestety gdyby ktoś postanowił pociągnąć nas do konsekwencji, to „google” czy „pinterest” nam nie pomogą i nie mamy absolutnie nic na swoją obronę. ;) Nie wiem czy znasz taką stronę, ale często jest przydatna:… Czytaj więcej »

Iza

Ja wiem, że nie chodzi o toczenie wojen, ale jak nie będą padały konkrety, to trudniej będzie z tym walczyć. Przyznam, że sama mam pewną blokadę i nie umiem być ostra chociaż w głębi duszy się buntuję i uważam, że powinniśmy o tym krzyczeć. Trafiam w sieci na blogi, które… Czytaj więcej »

Natalia Lis

Oczywiście, że możliwe – przeczytaj na początek wpis Kasi: http://simplicite.pl/jak-prowadzic-bloga-blog-a-prawo-autorskie/ Prawda jest taka, że czasami tylko autor zauważa taką sytuację, potem kolejną i kolejną i już wie, że to nie jest przypadek, ale tekst jest na tyle przerobiony, że do sądu z tym nie pójdziesz, a ja waleczna jestem i… Czytaj więcej »

Katarzyna Kędzierska

Dochodzenie swoich praw autorskich nie jest łatwe, wiem. Głównie dlatego, że rzadko zdarza się „czysta” sytuacja i nie ma dwóch takich samych przypadków. I każdy, kogo prawa zostały naruszone sam musi podjąć decyzję czy „coś z tym robi” czy nie. Niemniej jednak są sposoby, żeby takim naruszeniom przeciwdziałać, a pierwszym… Czytaj więcej »

Joanna eSz

Myślę, że ludzi, którzy kopiują i korzystają z tego (lub nie podpisują) powinno się tego nauczyć. Być może nauczyłoby ich publiczne obnażenie ich nieuczciwego postępowania. No bo jaki inny sposób może być dotkliwszy w internecie? Być może taki ostracyzm, wspólne potępienie mogło coś zdziałać. Nie sądzisz? Może warto to jednak… Czytaj więcej »

Natalia Lis

Asia, tak jak pisałam wyżej, czasami są to sytuacje, w których tylko Ty/ewentualnie kilka wtajemniczonych osób widzi kopiuj/wklej. Te teksty są zazwyczaj na tyle przerobione, że nie jest to coś, co można zgłosić, a że sytuacja powtarza się regularnie – wiem, że to nie jest przypadek. Widziałam podobne sytuacje ze… Czytaj więcej »

Joanna eSz

okej, wiadomo – do it your way. ważne, żeby się nie męczyć tym samemu, tylko jakoś zadziałać. Ty znasz prawdę i pewnie znajdziesz sposób by sobie z tym poradzić. Ostatnio ciekawą grafikę umieściła właścicielka lilladecor: https://www.facebook.com/LilladecorKartkiZaproszenia/photos/a.580954551942615.1073741827.463519190352819/895545293816871/?type=1&theater Masa ludzi zarobiła na jej grafice i pomyśle. Przykre tym bardziej, że ludzie robią… Czytaj więcej »

Vika Nova

Mnie ostatnio spotkało oskarżenie o plagiat i kradzież, bo nazwałam bohaterki swojego cyklu wywiadu zwyczajne- niezwyczajne, choć sam cykl nazwałam jak wiele innych mi podobnych Kobiety sukcesu. Laska mi zarzuciła, że idea jej, nazwa jej, wszystko jej i że niby skopiowałam jej opis cyklu, bo gdzieś tam wrzuciła link i… Czytaj więcej »

Natalia Lis

Opisujesz bardzo przykrą sytuację i doskonale rozumiem, czemu tak Cię to ruszyło. Niesłuszne oskarżenia zawsze mocno uwierają. Tak jak w tekście- wszystko już było i czasami po prostu zrobisz coś identycznego, zupełnie nieświadomie. Miałam taką sytuację z Paulą z onelittlesmile. Opublikowałam wpis o kupowaniu na Ebay, Paula troszkę później tekst… Czytaj więcej »

Vika Nova

Masz rację, ja osobiście podeszłam do tego tekstu i sceptycznie własnie dlatego, ze zostałam niesłusznie oskarżona, choć oskarżycielka jest przekonana do swoich racji. Rozumiem jak można się wkurzyć na kradzież- wczoraj okazało się, że moi przyjaciele z Polski, którym pozwoliłam w granicach rozsądku korzystać z mojego domu, który tam zostawiłam,… Czytaj więcej »

Kurdupel

Znam z autopsji jak to bywa fajnie, jak to jest kiedy ktoś mówiąc kolokwialnie „podpieprzy” sobie tekst, zdjęcia, nie zostawi odnośnika czy nie poda źródła, a jeszcze lepiej kiedy przy okazji na tym zarobi. I faktycznie cycki opadły, przyzwolenie odhaczone, a robię jak robiłam co swoje. Tylko wiesz, Ruda, są… Czytaj więcej »

Natalia Lis

Nie zmierzam w tym kierunku, jeśli do tego pijesz ;]
Toczyć wojen nie chcę, ale bierności nienawidzę i bierna też nie będę. Czasami trzeba tupnąć nóżką; może pomoże.

Powiem Ci, że i u mnie zdarzały się kradzieże. Świat jest mały i wszystko szybko wychodzi na jaw. „Autorzy” myślą, że mogą się ukryć. No niestety… Oczom nie wierzyłam, jak mi kiedyś koleżanka wysłała zdjęcie z dziewczynkami, które miały na koszulce moją grafikę… Bez pozwolenia. Do tego jeszcze jakiś bardzo… Czytaj więcej »

Błąd, już wygraliśmy. Nie kopiujemy, należymy do nieco innej elity.

Hehe ;) No może i tak. Kiedyś czytałam, że „Hołdem dla artysty jest, gdy go okradną”…

No w tym też coś jest. Samo okradanie tekstów – jest niczym w porównaniu z tym co okradają mnie jako grafika. Tworzysz dla kogoś logo, po czym inna firma podsyła ci ulotkę do druku. Patrzysz – skąd znasz to logo, o kurde to Twoje logo sprzed dwóch lat, tyle że… Czytaj więcej »

Doskonale Cię rozumiem. Jak już dwie kropi się pojawią, osoba czuje się rozgrzeszona. Swoją drogą ciekawią mnie te wszystkie podróbki np. butów nike. Przecież tyle tego jest. Zmieniona jest np. tylko jedna literka w nazwie. Co się w takiej sytuacji robi? A tak mi się przypomniało jeszcze, jak kiedyś prowadziłam… Czytaj więcej »

Szczerze to podrabiania adidasa na abibasa nie rozumiem. Bo przecież nikt normalny nie kupi tak jawnej podróby. To też chyba poniekąd ignorancja producenta, bo skoro ma sprzęt do produkcji obuwia, mógłby poświęcić chwilę czasu by stworzyć własną markę. Ale po co – skoro tak jest łatwiej, a skoro produkują, zapewne… Czytaj więcej »

My pastel life

Ponad miesiąc temu opublikowałam podobny wpis, ale zdecydowanie inaczej ubrałam to w słowa :) Z kradzieżą wpisów spotkałam się dwa razy – pierwszy raz, dziewczyna bezkarnie ukradła mi 15 wpisów + zdjęcia, nawet wzięła te zdjęcia, na których byłam ja. Nic nie pozmieniała, po prostu wzięła kopiuj – wklej. Taka… Czytaj więcej »

Adrian Today

No jeżeli dziecko zabrało Ci teksty to faktycznie nie ma co rozgłaszać. Ja zawszę na początku próbuję kulturalnie i na poziomie kogoś zapytać – zwyczajnie Dlaczego ? A jeżeli to nie przynosi efektu, trochę pomęczę i odpuszczam. Co do dzieci – warto je edukować, bo tak naprawdę skąd mogą wiedzieć,… Czytaj więcej »

My pastel life

Nie nazwała bym dzieckiem dziewczynę, która ma 18 lat.

Adrian Today

A ja myślę, że jak ktoś ma 18 lat to w głowie jeszcze niewiele – szczególnie w dzisiejszych czasach. Także trochę może zrozumienia… :D

My pastel life

Jestem wyrozumiała do czasu ;) W wieku 18 lat już się ponosi odpowiedzialność za siebie i swoje czyny i trzeba się z tym liczyć. Każdy inaczej na to wszystko patrzy, ja mam inne podejście do tej sprawy, a Pan ma inne ;)

Adrian Today

Oczywiście, zdania możemy mieć różne. Moje jednak chyba pozostanie takie, że jeżeli możemy wychowywać róbmy to, jeżeli to nie działa, niech ktoś faktycznie bierze odpowiedzialność, tak czy siak – szansę powinien mieć każdy, szczególnie w takiej sprawie, gdzie nie każdy zna zasady i podpiera się tym co zobaczył u koleżanki… Czytaj więcej »

Magdalena Sepczyńska

Niestety to zawsze było jest i będzie. Niektórzy idą na łatwiznę i wykorzystują już coś wymyślonego jak się da. Poruszyło mnie to co napisałaś. Natalio z tym da się walczyć wszystko da się udowodnić tylko wiele nerwów sobie napsuć trzeba a z drugiej strony odpuszczenie daje przyzwolenie na powielanie tych… Czytaj więcej »

Ania Kalemba

Popieram! :) a za takie występki to powinno się karać! :)

Marta Hennig

Nienawidzę kradzieży. Naprawdę. Kilka razy już mi się to w sieci zdarzyło i zawsze strasznie podnosi mi to ciśnienie. Nie rozumiem, jak można podpisywać się pod nieswoją pracą!

Adrian Today

Świetny tekst ! Pisałem ostatnio o tym co się dzieje z blogosferą, coraz więcej jest niestety ludzi, którzy na imię powinni mieć CTRL+C,CTRL+V. Mało tego, ludzie nie mają wstydu do tego stopnia, że nie dość że skopiują to jeszcze udają jak długo nad tekstem pracowali, co jest żałosne. Ja również… Czytaj więcej »

No i właśnie ja mam taki problem – nie że mnie ktoś coś ukradł, ale być może ja? No bo co na przykład z postami o inspiracjach? Robię post o słomkach papierowych, ściągam dla przykładu 2-3 zdjęcia z Google, linkuję źródła, a potem się zastanawiam… czy przypadkiem zaraz listonosz nie… Czytaj więcej »

@simpliciteblog:disqus pomożesz nam rozwiać wątpliwości w tym aspekcie?

Teoretycznie, każdego powinnaś pytać o zgodę, albo brać tylko te zdjęcia, które są na wolnej licencji. Prawo cytatu nie ma tu zastosowania, szerzej pisałam o tym u siebie na blogu. Tyle teorii. Doskonale wiem, że w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Powiem tak, jeśli podajesz źródło to pół biedy, nikt… Czytaj więcej »

Niestety wiele ludzi żeruje na cudzej własności, pomysłach czy planach. Czasem nie warto zdradzać pomysłów nawet w luźnej rozmowie, bo potem okazuje się, że ktoś napisał coś, o czym tym od dawna myślałaś. Ciągle borykam się z tym problemem u siebie i na błędach nauczyłam się, że nie można zbytnio… Czytaj więcej »

patibloguje

Kradzież bułki ze sklepu – zło. Kradzież zdjęcia – spoko, to przecież tylko zdjęcie. Też się na to nie godzę. Kradzież to kradzież. Szkoda, że tak mało szanuje się twórczość jako wartość.

Oj, bolesny temat. Niestety, gdy tylko mój blog zyskał większe grono odbiorców, pojawił się dosłownie szereg ludzi, którzy kopiowali wszystko: pomysły, wygląd szablonu, rozwiązania, projekty. Ba, doszło nawet do tego, że niektórzy kopiowali moje zdjęcia i wrzucali jako swoje do notek czy w konkursach! I choć, gdy ktoś wybiera „podobny”… Czytaj więcej »

[…] poruszyła na blogu ważny temat „inspirowania się” i kradzieży cudzych pomysłów i prac. Jest to ważny temat dla mnie zarówno jako artystki jak i blogerki, która codziennie […]

Klaudia Jaroszewska

duzo racji. nie znosze gdy ktos odbiera laury za moja prace

Monika Dudzik

Kradzież jest wygdna i prosta. Niestety… Uskuteczniającym ten proceder osobom wydaje się, że nikt się nie połapie, bo przecież internety takie wielkie…Poza tym jest ogromna różnica pomiędzy inspirowaniem się czymś/kimś a zżynaniem – niektórzy jednak tych różnic nie dostrzegają.

Ola

Niestety ale korzystanie z czyjejś własności jest na porządku dziennym od wielu, wielu lat. Pamiętam, jak przejechałam 500km w Polsce, pare lat temu, na rozmowę kwalifikacyjną z dość bogatym już wtedy portfolio. Bardzo duża firma, znana w Polsce, wtedy bardzo chciałam się z taką korporacją związać. Dopiero podczas rozmowy okazało… Czytaj więcej »

Toastdropper

Mam wrażenie, że ludzie uważają, że płaszczyzna internetu daje automatyczne przyzwolenie na robienie rzeczy, których w życiu codziennym by nie zrobili. Fakt, że problemem może być pozorna nieświadomość i trzymana w zanadrzu argumentacja „że to tylko inspiracja”, ale w gruncie rzeczy jest to z reguły działanie z premedytacją spowodowane poczuciem… Czytaj więcej »

Efa Jozefowicz

Podpisuję się pod Twoim postem rękami, nogami i jeszcze kończynami moich dwóch gryzoni. Trzy dni temu – tak jak napisałaś w swoim wpisie – wysyłałam „linka do znajomych blogerów”, że od dłuższego czasu ktoś kopiuje moje pomysły na posty – koleżanki stwierdziły , że zauważyły to już wcześniej, ale nie… Czytaj więcej »

Ech… Skąd ja to znam. 4 lata temu popełniłem (co prawda dla siebie, ale trochę czasu mi to zajęło) kartkę świąteczną w formie graffiti na ścianie. Od tamtej pory jest regularnie podprowadzana bo przecież każdy chce złożyć życzenia a nie każdy ma ochotę kupić odpowiednią grafikę na Fotolii czy u… Czytaj więcej »

Beata Redzimska

Opadaja cycki? Tego nie znalam. Coraz wiecej osob pisze bloga, wyzywa sie kreatywnie, wiec i tez coraz wiecej osob coraz silniej powiedzmy to inspiruje sie tym, co robia bardzo kreatywne osoby, jak TY. Podobno kopiowanie (plagiat) jest najwyzsza forma uznania. Tylko szkoda, ze tak dziala na nerwy. Pozdrawiam serdecznie Beata